Benitez: "Zagramy w jedenastu"
Już jutro w Cagliari na Sardynii, Inter Mediolan walczyć będzie o kolejne zwycięstwo w Serie A. Dziś w Appiano odbyła się konferencja prasowa z trenerem, który odpowiadał na pytania dziennikarzy związane z tym meczem.
Benitez uważa, że jutrzejszy mecz będzie trudnym sprawdzianem:
"To będzie trudny mecz. Sardyńczycy są w formie i mają zaufanie do siebie. My jesteśmy gotowi by zagrać dobrze. Naszym celem jest zwycięstwo a dopiero w dalszym planie są inne rzeczy. W Anglii wielokrotnie graliśmy o 12:45. Pracuje się wówczas inaczej, pod tym kątem. To nie jest dla nas problem. Jedną z rzeczy, której nie możemy kontrolować są mecze reprezentacji. Trudno jest wtedy prowadzić zespół podczas takich przerw, tak samo było z Mourinho jak były kontuzje po Mistrzostwach Europy. Nie możemy tego zmienić. Słyszałem jak Cruyff i Rummenigge mówili o kontuzjach w reprezentacjach, my mamy trzech kontuzjowanych. To kwestia kalendarza i intensywności tych meczów, to sprawia różnicę."
Inter gotowy jest do powitania w składzie Motty i Pandeva:
"Nie wiem czy obaj będą mogli zagrać. Być może tylko jeden z nich. Zanetti? Przejdzie testy dzisiaj. Eto'o jako wysunięty napastnik? Będzie szcześliwy. Strata piłkarza takiego jak Milito jest trudna, lecz Samuel jest w formie i może zagrać dobrze. Czy te absencje zmienią system? Nie, będziemy nadal grać w jedenastu."
Poruszono również temat meczu Włoch z Serbią:
"Nikt nie lubi tego co się stało w Genui. Stanković jest skupiony na tym by grać dobrze dla drużyny. Chciał coś zrobić w związku z tą sytuacją ale to nie jest proste. Liverpool? Szanuję to jaką mamy obecnie między sobą relację, moją z klubem i fanami. Lepiej nic nie będę mówił, pomówię o tym w przyszłości."
Oraz temat Messiego, Kaki czy Benzemy...
"To są bardzo dobrzy piłkarze. Jeśli prezydent chciałby Messiego, to z pewnością nie stanąłbym na jego drodze..."
Źródło: inter.it
Reklama