Inter 4-3 Tottenham

20 października 2010 | 18:23 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Relacje3 min. czytania

Niezwykłe widowisko i 7 bramek mogli oglądać dziś widzowie na Giuseppe Meazza oglądający mecz Interu Mediolan z Tottenhamem Hotspur. Był to mecz najlepszych drużyn Grupy A Ligi Mistrzów. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Interu 4-3, bramki zdobywali Zanetti, Eto'o x2 , Stanković oraz hattrickiem ze strony gości popisał się Gareth Bale.

Rafael Benitez nie eksperymentował ze składem i postawił na sprawdzony skład.

Mecz znakomicie rozpoczął się dla obrońców trofeum. W 2 minucie meczu do siatki trafił Javier Zanetti. Kapitan Interu bardzo rzadko trafia do siatki, dlatego też jego radość była ogromna jak i kibiców zgromadzonych na Meazza. To jego pierwszy gol od pamiętnego trafienia z 2008 roku przeciwko AS Romie w meczu ligowym. Spory udział w bramce miał Phelippe Coutinho.

Świetny start meczu podbudował Inter i chwilę później na bramkę gości sunęły kolejne ataki. W 10. minucie za faul na Biabianym w polu karnym sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę pewnie zamienił Samuel Eto'o. Z boiska usunięty został Gomez i Inter od tej pory grał w przewadze. Nie minęły 3 minuty a było już 3-0 kiedy to płaskim strzałem bramkarza pokonał Dejan Stanković. Wynik do przerwy na 4-0 ustalił Eto'o. To 32 gol Kameruńczyka w barwach Interu.

Zespół gości był zdruzgotany, a nawet sami kibice Interu przecierali oczy ze zdziwienia, że tak łatwo Interowi udaje się wbijać gole mocnemu rywalowi z wysp.

Tuż po przerwie Inter kontynuował swoją grę, utrzymywał się przy piłce, a piłkarze Tottenhamu jedynie biegali bezradnie za piłką. Sytuacja zmieniła się wraz z zejściem Dejana Stanković'a. Serb odniósł kontuzję a jego miejsce zajął Santon. Później na boisku pojawił się jeszcze Pandev oraz Cordoba.

W szeregi Interu wkradło się rozluźnienie a piłkarze, którzy pojawili się na murawie nie do końca potraktowali poważnie rywala, nie doceniając charakteru przyjezdnych. Tottenham mimo przegrywania już 4-0 grając w 10 dalej walczył i dzięki trzem indywidualnym akcjom Garetha Bale'go doprowadził do wyniku 4-3. Obrona Interu ewidentnie zaspała przy każdej z tych bramek i Rafa Benitez z pewnością będzie miał sporo do powiedzenia swoim graczom po tym meczu, a pomyśleć że przed spotkaniem chwalił on defensywę Interu, która faktycznie traci w tym sezonie naprawdę niewiele bramek....w lidze.

Inter 4-3 Tottenham Hotspur (HT: 4-0)
strzelcy: Zanetti 2, Eto'o (pen) 11, 35, Stankovic 14, Bale 52, 90, 90+1.

Inter: 1 Julio Cesar; 13 Maicon, 6 Lucio, 25 Samuel, 26 Chivu (27 Pandev 61); 4 Zanetti, 5 Stankovic (39 Santon 52); 88 Biabiany (2 Cordoba 75), 10 Sneijder, 29 Coutinho; 9 Eto'o.
pozostali na ławce: 12 Castellazzi, 11 Muntari, 19 Cambiasso, 23 Materazzi.

trener: Rafael Benitez.

Tottenham Hotspur: 1 Gomez; 2 Hutton, 13 Gallas, 19 Bassong, 32 Assu-Ekotto; 7 Lennon, 8 Jenas, 6 Huddlestone (12 Palacios 80), 14 Modric (23 Cudicini 10); 3 Bale; 15 Crouch (10 Keane 67).

pozostali na ławce: 4 Jounes, 5 Bentley, 9 Pavlyuchenko, 21 Kranjcar.

trener: Harry Redknapp.

sędzia: Damir Skomina (Slovenia).

kartki: Chivu 17, Palacios 89.
cz.kartka: Gomez 8.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich