Zapowiedź meczu Catania - Inter

9 stycznia 2011 | 14:48 Redaktor: Larry Kategoria:Zapowiedzi3 min. czytania

W niedzielę o godzinie 15:00 piłkarze Interu Mediolan zmierzą się w ramach 19. kolejki włoskiej Serie A z Catanią w walce o kolejne w tym roku trzy ligowe punkty. Mistrzowie Włoch lecą na Sycylię mocno zmotywowani i w dobrych nastrojach, dzięki pewnemu zwycięstwu odniesionemu w środku tygodnia nad groźnym Napoli.

Strata do czołówki, a szczególnie do prowadzącego Milanu, jest jednak wciąż znaczna, dlatego nerazurri muszą walczyć o komplet punktów w każdym spotkaniu. Okazja do tego wydaje się być bardzo dobra, ponieważ Catania po świetnym początku sezonu popadła w przeciętność i obecnie okupuje raczej dolne rejony tabeli. Jednak jeśli dokładniej przyjrzymy się wynikom Sycylijczyków zwrócimy uwagę, że podopieczni Marco Giampaolo przegrali na swoim terenie do tej pory tylko jeden mecz, z Juventusem na początku grudnia ubiegłego roku.

Kto jednak ma Catanię pokonać, jak nie pięciokrotni mistrzowie Włoch, którzy złapali drugi oddech po tracheotomii wykonanej przez Leonardo? Po złym uroku, jaki na piłkarzy z Mediolanu rzucił Rafael Benitez, ponad połowę kadry umieszczając w szpitalu, nasz nowy Brazylijski trener przypomniał swoim nowym podopiecznym rodzinną atmosferę panującą w ekipie ze Stadio Giuseppe Meazza za panowania Jose Mourinho. Były szkoleniowiec Milanu emanuje podobnymi emocjami, co słynny Portugalczyk, jest dla piłkarzy wsparciem, dobrym ojcem i przyjacielem zarazem. Leonardo, choć z pewnością nie ma jeszcze choćby ćwiartki tego warsztatu i doświadczenia, co obecny trener Realu Madryt, to jest jego doskonałym następcą, bo również posiada zdolność szybkiego nawiązywania doskonałych relacji ze swoimi podopiecznymi, co w swoich wypowiedziach potwierdziło już wielu zawodników Interu. Sam Mourinho namaścił przed swoim odejściem Leonardo swoim idealnym następcą po czarno-niebieskiej stronie Mediolanu.

Jak dobry był to wybór, zobaczyliśmy już w pierwszym meczu pod batutą nowego dowódcy naszego mediolańskiego batalionu. W spotkaniu z Napoli zobaczyliśmy stary, dobry Inter. Inter walczący, grający pressingiem, z poświęceniem i pasją. Inter, który znów się nie poddaje, który - jeśli przeciwnika nie wykańcza zwykłe bombardowanie - stosuje naloty dywanowe. Tego najbardziej brakowało przez ostatnie, nie bójmy się użyć tego słowa, stracone pół roku.

Do gry wrócili już prawie wszyscy najważniejsi piłkarze. Brakuje jeszcze tylko (i aż) naszych dwóch ofensywnych asów. Starego, dobrego, sprawdzonego talizmana Sneijdera i nowego, przebojowego, efektownego Coutinho. Obaj grają na bardzo ważnej pozycji ofensywnego pomocnika, dlatego ich brak jest bardzo dotkliwy. Wrócił jednak za to niesamowity Maicon i Stanković w najwyższej dyspozycji, którego wszyscy uwielbiamy. Jeśli swojego instynktu z zeszłego roku nie zatracił Samuel Eto'o, to bez dwóch naszych ww. ofensywnych asów powinniśmy sobie w kilku meczach poradzić. Bardzo na nich jednak czekamy!

Tak jak na kolejne zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu!

Źródło: inf. własna

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich