Zły na siebie Cesar
Julio Cesar nie rozegrał wczoraj swojego najgorszego meczu w karierze, ale prawda jest iż nie był to jego najlepszy występ. Brazylijczyk był jednak bardzo zły na siebie po porażce z Palermo i publicznie uderzył się w pierś. Żaden bramkarz nie jest nigdy zadowolony, gdy do jego siatki piłka w czasie meczu trafia aż czterokrotnie.
"Jestem naprawdę zły na siebie. Grałem dobrze, lecz po rzucie wolnym Miccoliego,mogę być tylko zły. Nie widziałem jak biegnie Miccoli, on jest taki niski, zbyt późno się rzuciłem, potem chciałem bronić złą ręką. Przy czwartym golu, dałem za krok za dużo do przodu i nie mogłem tego obronić. Czy jestem zbyt krytyczny wobec siebie? Bycie bramkarzem Interu i Brazylii wymaga tego by być krytycznym wobec siebie. Na szczęście to był pierwszy mecz sezonu i pomoże nam wyciągnąć pewne wnioski."
Źródło: inter.it
Reklama