Pazzini i Balotelli ogrywają Polskę

12 listopada 2011 | 00:19 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Ogólna2 min. czytania

O 20:45 rozpoczął się we Wrocławiu towarzyski mecz reprezentacji Polski z reprezentacją Włoch. Zespół Cesare Prandelliego ograł Polskę 2-0. Gole Balotelliego (piękny strzał zza pola karnego) i gol Pazziniego (po meczu przyznał, że był to gol ze spalonego) dały Włochom pewne i zasłużone zwycięstwo. Biao-czerwoni nie popisali się, w końcówce jednak była szansa na honorowe trafienie. W polu karnym faulowany był Lewandowski przez Ranocchię. Karnego nie strzelił Kuba Błaszczykowski. Jego strzał był zbyt mało dynamiczny.

Musimy przyznać, że obiekt we Wrocławiu wygląda od wewnątrz świetnie, Włosi na pewno nam go zazdroszczą a przecież mamy jeszcze ten w Gdańsku również świetny zwłaszcza z zewnątrz oraz wkrótce w Warszawie (pominiemy fakt o ile są te stadiony przepłacone) . Przed meczem podczas hymnu Italii, polscy kibice zachowali się ładnie nagradzając oklaskami rywali , następnie odśpiewali Mazurka Dąbrowskiego i wszystkim znany hymn PZPNu. Trybuny pytały również "gdzie jest orzeł?", bo zamiast niego na koszulkach polskich widniało jakieś logo PZPN.

Naszą uwagę zwrócił także obrońca Juventusu -  Chiellini. Zagrał przyzwoite spotkanie, jak to on, widać że to twardziel. Pewnie nie raz oberwał na murawie w twarz, bo jego nos wygląda jak hamulec od karuzeli.

Szkoda porażki Polski, ale pocieszający jest fakt,  że autorem jednego gola był Pazzini. Niezły występ zanotował Ranocchia, na boisku w 2 połowie pojawił się też inny Interista - Motta.

Źródło: inf.własna

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich