LM: Z kim nie zagra Inter?
Faza grupowa Ligi Mistrzów powoli dobiega do końca. Wiemy już, że Inter Mediolan awansował do fazy pucharowej z pierwszego miejsca grupy B. Wiemy także o kilku zespołach, które na pewno zobaczymy w dalszej części rozgrywek, oraz o kilku, których nie zobaczymy już w tej edycji Ligi Mistrzów.
Przed zespołami jeszcze po jednym meczu fazy grupowej. Nerazzurri zmierzą się u siebie z CSKA Moskwa. Pierwsze spoktanie, które odbywało się w Rosji zakończyło się zwycięstwem Interu 3:2. Czy tym razem podopieczni Claudio Ranieriego popiszą się i przed własną publicznością wygrają efektownie z rosjanami? Odpowiedź poznamy 7 grudnia, kiedy to Inter rozegra ostatni mecz. Stawką będzie zaledwie, choć być może, aż, honor.
Pokusiliśmy się o przedstawienie możliwych scenariuszy potencjalnych przeciwników Interu. Oczywiście wszystko rozstrzygnie losowanie, jednak pewne rzeczy wiadomo już teraz.
Liga Mistrzów jest skonstruowana w taki sposób, że zespoły wychodzące do następnego etapu (fazy pucharowej) z pierwszego miejsca w grupie, będą losowane z jednego koszyka, natomiast zespoły z drugiego miejsca, dzierżyć będą drugi koszyk. Co daje takie rozwiązanie? Chodzi o wyeliminowanie możliwości, żeby (teoretycznie) najlepiej dysponowane zespoły (czyli zwycięzcy) nie ścierały się ze sobą w zbyt wczesnej fazie turnieju. Jesteśmy więc pewni, że Inter nie zagra z innymi zwycięzca mi grup, a więc teoretycznie o awans Nerazzurrich do dalszego etapu może być łatwiej. A jak to będzie wyglądało w tym roku? Zobaczmy:
Przy czym:
Czarny - zwycięzca grupy,
Niebieski - nie będzie grał w następnej rundzie przeciw Interowi,
Złoty - prawdopodobny rywal Interu w następnym meczu (oprócz Milanu i Napoli)
Moża zatem zauważyć, że narazie Inter nie będzie musiał grać przeciwko Realowi, Barcelonie, Bayernowi i Arsenalowi. Potencjalnymii rywalami, którzy wyszli ze swojej grupy mogliby być piłkarze Milanu, jednak niemożliwe jest, żeby Nerazzurri musieli walczyć z Rossonierimi lub Napoli - gdyż istnieje założenie, wedle którego nie można trafić na zespół z tego samego kraju i tej samej grupy, w której rozgrywano eliminacje. Bardzo możliwe, że Inter trafi na Manchester City, Chelsea czy Manchester United. Są to chyba najgorsze scenariusze, które może przynieść los. Ideałem byłby klub, który przypadkiem zajął drugie miejsce w grupie, a Liga Mistrzów jest dla nich nowością. Mamy też nadzieję, że w turnieju pozostanie jak najwięcej włoskich ekip. Na razie pewniakami są Inter i Milan, miejmy nadzieję, że dołączy do nich Napoli.
Wszystkich potencjalnych przeciwników poznamy po ostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Mistrzów. Czekamy z niecierpliwością.
+ Dziękuję czytelnikowi [ladaziom] za wytknięcie błędów i czujność. Wiadomość edytowałem.
Źródło: własne
Reklama