Ancelotti: Odrodzenie? Calcio nigdy nie umarło!

Carlo Ancelotti, były manager Milanu i Chelsea nie kryje zadowolenia, że aż trzy włoskie zespoły zagrają w 1/8 finału Champions League. Znakomity szkoleniowiec przestrzega jednak przed nadmierną euforią i wątpi w końcowy sukces któregoś z przedstawicieli calcio.

Italia jako jedyna repezentowana jest przez tak dużą liczbę drużyn. Tradycyjni potentaci - La Liga i Premier League oraz aktualnie trzecia Bundesliga mają jedynie po dwóch przedstawicieli. Ancelotti kategorycznie sprzeciwia się hasłom o odrodzeniu calcio, ponieważ uważa, iż tak naprawdę włoska piłka nie umarła.

Włoski trener pokusił się o podsumowanie każej z ekip. O najbliższym jego sercu Milanie, powiedział: "Allegri zrobił to co miał, nie mniej, nie więcej". "Barcelona jest silniejsza od Rossoneri, dlatego Włosi zajęli drugie miejsce. Oczywiście, można było oczekiwać leszych wyników na wyjazdach przeciwko BATE i Viktorii Plzen" - podsumował Ancelotti.

Więcej pozytywnych odczuć wzbudziło w Ancelottim Napoli. "Chłopcy Mazzariego okazali się wielcy. Wyeliminowanie Manchesteru City - lidera Premier League to wielki sukces. Wspaniale, że we włoskim futbolu znalazło się miejsce dla Azzurri" - podkreślił z entuzjazmem.

Zapytany o drużynę Internazionale, Ancelotti wyraził przekonanie, że chłopcy Ranieriego nie mają powodów do obaw. "Bayer, Zenit, Marseille, Lyon i Basel są zespołami słabszymi od Nerazzurri. Wszystkie są w zasięgu, jeżeli Inter będzie w optymalnej dyspozycji po zimie" - stwierdził Włoch. "Do tej pory Nerazzurri mieli dużo kłopotów, ale prędzej czy później zaczną grać to co potrafią" - zakończył.

Carlo Ancelotti odpoczywa obecnie od wielkiego futbolu, po tym jak został zwolniony z Chelsea. Ancelotti spędził w Londynie dwa lata, zdobywając w pierwszym sezonie Mistrzostwo i Puchar Anglii. W kolejnym sezonie nie zdobył żadnego trofeum a jego miejsce zajął Andre Villas-Boas.

Źródło: goal.com