Wywiad z Manicinim cz.1

28 października 2007 | 13:16 Redaktor: Daniello Kategoria:Wywiady4 min. czytania

Oto pierwsza część konferencji prasowej z Roberto Manicinim, która odbyła się wczoraj przed ostatnią sesją treningową, dlatego nie wiadomo było wtedy, że Luis Jimenez złapie kontuzję.

Jak bardzo Palermo i Inter zmieniły się od zeszłorocznego starcia na Stadio Barbera?

Inter zagrał bardzo dobry mecz w zeszłym roku. Mam nadzieję, że mój zespół nie zmienił się za bardzo i będzie kontynuował to co robi i zrobił w zeszłym sezonie. Jednakże, myślę, że będzie to inny i trudniejszy mecz. Palermo to świetny zespół ze znakomitymi piłkarzami. Zmienili trenera i w takim przypadku mogą się zdarzyć problemy na starcie, ale widziałem parę meczów z ich udziałem i grali naprawdę dobrze. To będzie trudny mecz, ale wciąż musimy sie starać grać jak najlepiej.

Jak mają się piłkarze przed meczem?

Całkiem nieźle. Żaden nie ma większych problemów.

Być może Patrick Vieira wciąż nie był gotów na mecz w Moskwie, po meczu z Regginą, który odbył sie zledwie 3 dni wcześniej?

Rozmawiałem z Vieirą i on mi powiedział, że czuje się dobrze. Poza tym, ta kontuzja nie ma nic wspólnego z poprzednimi. Problem jaki miał w Moskwie mógłbyć spowodowany tym, że dużo pracował przez ostatnie tygodnie i przeciążył zdrową nogę, aby nie zagrażać wyleczoną nogę nowymi komplikacjami. Ale to zupełnie inna sprawa. Patrick czuł się dobrze.

Czy bedziesz musiał kupić kolejnego pomocnika w styczniowym okienku trensferowym?

Żywię szczerą nadzieję, że Patrick wróci do gry w przeciągu miesiąca. Czytałem wiele przypuszczeń o jego absencji, które wydają się to być zbyt długim okresem czasu na wyleczenie kontuzji mięśnia. Uważam, że miesiąc do 40 dni jest wystarczającym okresem na wyleczenie problemu tego typu. 3 miesiące to za długo. Mam nadzieję odzyskać go wcześniej, może na okres czterech ostatnich meczy w grudniu.

Czy Materazziemu grozi to samo ryzyko co Vieirze?

Piłkarze, którzy nie grają bardzo długo zawsze są tak zagrożeni. Jeśli ma się problemy z prawą nogą, jest normale to, że bardziej obciąża się zdrową nogę. To może przydarzyć sie każdemu piłkarzowi będącego na długi okres czasu poza składem z powodu kontuzji.

Czy żałujesz, że nie kupiłeś kolejnego pomocnika tego lata?

Nie. Nie mogliśmy wiedzieć, że będziemy mieli problemy z tą formacją. Ale mamy Chivu, który gra w pomocy dla swojej reprezentacji. Jeśli zajdzie potrzeba możemy go przesunąć do pomocy . Nikt nie wie, kto będzie kontuzjowany w trakcie sezonu i w jakiej formacji będzie grał.

Czy to, co się wydarzyło podczas zejścia Adriano z boiska w meczu przeciwko Regginie, może mieć wpływ na wybór składu na najbliższy mecz?

Nie. Wpływ na mój wybór ma jedynie to, co widzę podczas treningów i na boisku. Nie biorę pod uwagę innych rzeczy.

Adriano grał bardzo dobrze w zeszłorocznym meczu z Palermo. Czy to przekona Cię do postawienia na niego w niedzielnym meczu?

(Uśmiech) „Powiedzmy, że forma zawodnika może się zmienić z jednego roku na drugi... To jak zagrał Adriano przeciw Palermo w zeszłym roku nie ma żadnego wpływu na to, jaką decyzję jutro podejmę. Mam pięciu gotowych do gry napastników i w ostatnich meczach, 3 musiałem posadzić na ławce. To może wydawać się nielogiczne, ponieważ trzeba mieć rezerwowych na każdą formację. Tak jak zawsze mówiłem, możliwe, że na ławce rezerowych posadzę tylko dwóch. Kto zagra od pierwszej minuty? Zobaczymy. Kiedy odzyskamy wszystkich zawodników, raczej więcej sie nie zdarzy, że będzimy mieli trzech napastników na ławce. Niestety, będą oni musieli kolejno siadać na trybunach. Mamy jednego napastnika zagrożonego zawieszeniem? Tak ,ale to nic nie znaczy. Uważam, że napastnikowi jest łatwiej uniknąć żółtej kartki niż oborńcy czy pomocnikowi. Napastnik może nie być karany indywidualnie jeśli będzie ostarożny, nie będzie kopał piłki po gwizdku czy protestował.

Czy myślisz już o meczu z Juventusem?

Nie. Przed tym spotkaniem mamy jeszcze 2 mecze, jedne trudniejszy od drugiego. Jak mógłbym myśleć o Juventusie?

Wciąż mówi się o tym spotkaniu w Turynie...

Nie obchodzi mnie to. Porozmawiajmy o meczu z Palermo. Zaczniemy rozmawiać o Juventusie w następny czwartek. To nie jest sprawa, która mnie teraz interesuje.

Prezent Cobolli Giagli powiedział, że miał sen...

Nie obchodzi mnie to. Czy ja nie mam snów? Mam sny, ale zatrzymuje je dla siebie. Za dużo rzeczy już było powiedzianych, więc jeśli zaczniemy rozmawiać o naszych snach... Z resztą, jak powiedziałem, zaczniemy rozmawiać o meczu z Juventusem w następny czwartek.

Źródło: inter.it

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich