Ranieri: "Zwycięstwo jest najważniejsze"
W związku z jutrzejszym meczem, dziennikarz Sky zadał opiekunowi Nerazzurrich kilka pytań. Małą wzmianką jest fakt iż czwartkowe starcie pomiędzy Interem a Genoą będzie transmitowane przez telewizję Rai Due.
Za Wami zwycięskie derby. Jak wpłyną one na pojedynek z Genoą?
- Wkrótce się o tym przekonamy. Ważne by skupić się na wytrwałej pracy. Naszym rywalom zależy na potknięciu Interu.
Podobnie jak w finale Ligi Mistrzów z Bayernem, w meczu z Milanem, Inter posiadał piłkę tylko 33%. Biorąc pod uwagę oba te triumfy, oznacza to, że zespół wie jak postępować w podobnych sytuacjach?
- Cieszę się, że o tym pamiętacie (uśmiech). Mówię tylko, że wolę posiadać mniej piłkę i wygrać mecz. To niezwykle przydatna umiejętność.
Otrzymałeś już z tego powodu słowa krytyki?
- Nie widzę powodu, by coś tutaj krytykować. Znam wiele zespołów grających podobną i skuteczną piłkę. Choćby Pescara - Zemana. Nie popadajmy jednak w samozadowolenie. Aby coś osiągnąć, musimy wygrać wszystkie pozostałe 20 spotkań.
Czy występy Interu zasługują na miano świetnych?
- Nie wiem. Nie zależy mi na takich opiniach. Ważne, by zwyciężąć. Nam udało się to z wymagającym rywalem. Zagraliśmy dobrze i widać tego efekty.
Jak ważny dla Interu jest Puchar Włoch?
- To rozgrywki, które są ważne jak każde inne. Inter wygrywał je rok i dwa lata temu. Naszą drogę do zdobycia pucharu chcielibyśmy rozpocząć właśnie od wygranej z Genoą.
Podchodzisz do Interu, jak do najlepszej drużyny w Italii?
- Osobiście jestem przyzwyczajony do wydawania Cezarowi, to co należy do Cezara. Nie jesteśmy pierwsi w lidze, ale staramy się wrócić do rywalizacji.
Podobno macie zamiar pozyskać dwóch brazylijskich piłkarzy? Naprawdę wróciliście na rynek?
- Nie wiem, ale skoro o tym mówicie, coś musi być na rzeczy...
Co powiesz o sytuacji Motty i Zarate. Czy rzeczywiście nadchodzi czas ich pożegnań?
- Pierwsze słyszę.
Ranieri jest postrzegany jako normalny trener. Ale to czego udało mu się dokonać z Interem nie jest normalne, lecz cudowne.
- Trenuję od 1986 roku. Nie przyszedłem do Interu z myślą o wakacjach. Wiedziałem, że wobec mojej osoby są postawione wysokie oczekiwania. Jestem zadowolony z mojej dotychczasowej pracy w Mediolanie, ale przed nami jeszcze wiele wysiłku.
Co powiesz o Interze, ale tak w kilku słowach?
- Żyjemy z dnia na dzień. Zwycięstwa przyszły bardzo późno, dlatego do wszystkich kolejnych meczów podchodzimy tak samo, z myślą o wygranej.
Źródło: tuttomercatoweb.com
Reklama