Polski paszport pomoże Dybale?
Paulo Dybala to 18-letnia wschodząca gwiazda argentyńskiego futbolu, przed którą otwierają się bramy do europejskiej piłki. Być może w transferze pomoże mu polski paszport, ale mało realne wydaje się, by piłkarz w przyszłości reprezentował nasz kraj. Wiele dobrego mówiło się w ostatnich miesiącach o młodym Paulo Dybale, zaledwie 18-letnim napastniku drugoligowego argentyńskiego Instituto Cordoba, którego w swoich barwach widziałoby wiele najsilniejszych firm w Europie.
Kusząca jest chociażby cena, bowiem choć Dybala jest najwyżej wycenianym zawodnikiem w swoim zespole, to do jego pozyskania wystarczy kwota, która w europejskim futbolu na nikim nie robi wielkiego wrażenia, czyli trzy miliony euro, a jak twierdzą eksperci suma ta może spłacić się w niedalekiej przyszłości z ogromną nawiązką, bowiem piłkarz ten uznawany jest za talent czystej wody.
- Dybala to typowy argentyński piłkarz występujący na pozycji „meia atacante”, czyli gracza operującego na boisku tuż za wysuniętym napastnikiem – powiedział serwisowi goal.pl Bartłomiej Rabij, ekspert Sportklubu, od wielu lat śledzący wydarzenia piłkarskie w Ameryce Południowej. - Ta pozycja ma w Argentynie bardzo bogate tradycje i w przeszłości występowało na niej wielu znanych piłkarzy, jednak nie sposób przenieść tego na polski grunt. Tam podstawą przesuwania akcji do ataku jest drybling, który Dybala opanował do perfekcji. Inne jego silne strony to szybkość, panowanie nad piłką i technika strzału.
Najbliżej pozyskania tego piłkarza jeszcze niedawno była niezwykle intensywnie śledząca rynek południowoamerykański Benfica Lizbona, jednak ostatnio pojawiły się informacje na temat możliwych przenosin piłkarza do Interu. I choć wciąż jest to jeszcze nieoficjalna wiadomość, to wiele wskazuje na to, że ostatecznie Dybala rzeczywiście może trafić w czerwcu na monumentalny Stadio Giuseppe Meazza.
Do jego sprowadzenia swoich pracodawców intensywnie namawia Javier Zanetti, legenda i aktualny kapitan Nerazzurrich, który podczas wakacji w ojczyźnie udał się na mecz Instituo Cordoba, po czym polecił nastolatka swoim przełożonym, zauroczony jego występem.
Inter nie jest jednak jedynym klubem, który bacznie przygląda się rozwojowi piłkarskiemu Dybaly. Swoich skautów do Ameryki Południowej wysyłały już Tottenham Hotspur, FC Porto, a także włoskie Napoli i Lazio. Konkurencyjną ofertę zdaniem La Gazzetta dello Sport przedstawił także drugi mediolański klub – AC Milan. Nie ma się jednak co dziwić zainteresowaniu tym piłkarzem. Także zdaniem znanego na włoskim rynku agenta piłkarskiego, Vincenzo D'Ippolito, to jeden z największych talentów w tamtym regionie świata.
Powinniście baczniej obserwować Paulo Dybalę, grającego w drugiej lidze argentyńskiej – mówił agent FIFA, pytany o największe talenty południowoamerykańskiej piłki. - To chłopak z rocznika 1993, którego obserwują Napoli, Inter i Lazio. Obecny klub nie chce go oddawać już teraz, ale moim zdaniem latem może on trafić do Włoch.
By jednak doszło do przenosin do ligi włoskiej, najlepiej byłoby gdyby Dybala legitymował się paszportem jednego z państw Unii Europejskiej. To wynik regulacji obowiązujących w Serie A, w której każdy klub może zakontraktować tylko jednego zawodnika spoza Wspólnoty. Chcąc zatrudnić młodego Dybalę jedynie z paszportem argentyńskim, Inter, Lazio, Milan czy Napoli musiałyby pozbyć się innego takiego zawodnika ze swojej obecnej kadry. Jeśli jednak Dybala otrzyma polski paszport, wtedy problem zniknie.
Piłkarz ma prawo starać się o polskie obywatelstwo, ponieważ w naszym kraju mieszkali jego dziadkowie. Związki samego zawodnika z naszym krajem są jednak znikome. Dybala wychował się w Argentynie, tam odbierał pierwsze piłkarskie szlify, tam budował swoją karierę, tam został doceniony i w końcu tam ma szansę gry w kadrze. W Polsce tymczasem pozostaje niemal anonimowy i nigdy nie otrzymał nawet zapytania w sprawie swoich planów reprezentacyjnych.
Podczas gdy strona polska śpi, w Argentynie o piłkarzu jest coraz głośniej. Pod koniec lipca 2011 roku w Kolumbii rozpoczęły się mistrzostwa świata drużyn do lat 20. Na finały pojechało w sumie 21 Argentyńczyków i choć ostatecznie w grupie tej zabrakło o dwa lata młodszego od swoich kolegów Dybaly, to już samo nominowanie go przed turniejem do szerokiej kadry, świadczy że Argentyńczycy, w przeciwieństwie do Polaków znają jego umiejętności i co najważniejsze cenią je bardzo wysoko.
Trudno się zresztą dziwić, bowiem Dybala już teraz porównywany jest do wielkich gwiazd argentyńskiego futbolu jak Javier Saviola czy nawet Lionel Messi. Na razie oczywiście wszelkie tego typu opinie wynikają bardziej z warunków fizycznych filigranowego napastnika, mierzącego zaledwie 168 centymetrów wzrostu, a nie porównywalnych umiejętności sportowych, ale mimo wszystko jest to kolejny dowód na to, że w Ameryce Południowej talent Dybaly jest już dobrze znany.
Wiele wskazuje więc na to, że polski paszport może posłużyć mu jedynie do ułatwienia sobie transferu do Europy. Od strony formalnej nic nie blokuje nastolatkowi możliwości ubiegania się o nasze obywatelstwo. Później już tylko od samego piłkarza będzie zależeć czy zechce grać dla Polski, z którą nie łączy go niemal nic, i w której nikt nie stara się o jego względy, czy dla Argentyny, występującej na niemal każdej wielkiej imprezie, gdzie coraz głośniej o jego umiejętnościach i w której spędził całe swoje dotychczasowe życie.
Materiał dzięki uprzejmości partnera: Goal.pl
Źródło: goal.pl
Reklama