Wywiad z Mancinim

Jak się miewają Julio Cesar i Stankovic?

Pod koniec pierwszej połowy meczu z Palermo wyglądało, jakby złamał kość strzałkową. Później okazało się, że nie jest aż tak źle. Kiedy wróci do gry? Na mecz z CSKA. Jeśli chodzi o Julio Cesara, to wciąż ma problemy z kręgosłupem, więc zobaczymy, czy będzie zdolny jutro do gry, ale nie sądzę.

Zastosujesz dużą rotację w meczu z Genoą?

To będzie ciężki mecz, bo oni są w dobrej formie, szczególnie fizycznej. Zaczekamy zatem do jutra i zobaczymy, jak przygotowani są nasi zawodnicy. Zagrają ci gotowi na 100%.

Istnieje ryzyko, że drużyna będzie już myślami przy niedzielnym meczu z Juve?

Nie. Dałem do zrozumienia chłopakom, że jutro czeka nas ciężki pojedynek i nie wygramy go, jeśli podejdziemy do niego bez należytej koncentracji. Jeśli zagramy na serio, jak to zawsze robimy, mecz i tak będzie trudny, ale nie aż tak. Genoa to w tym momencie trudny przeciwnik.

Adriano znów znalazł się w kadrze na mecz...

Dlaczego zawsze pytacie mnie o Adriano? Rozumiem, że to dla was ciekawy temat, ale ja mam do dyspozycji pięciu napastników. 20 razy mówiłem, że nie mogę 20 razy odpowiadać na pytanie o Adriano. Wyjaśniłem w Palermo, dlaczego wypadł z kadry meczowej. Na jutrzejszy mecz jest powołany, gramy u siebie, więc kiedy zadecydujemy, kto pójdzie na trybuny, wtedy wybrany zawodnik będzie miał szansę potrenować w ciągu dnia. W Palermo nie mogliśmy tego zrobić, bo mecz był o 15:00. Ale wyjaśniałem to już tysiąc razy. Czwarty rok z kolei wałkujemy to same pytanie. Za każdym razem pytanie brzmi, jakby miało kreować problemy, co jest absurdem. A pytania są zawsze o Adriano. Zagra, jak zasłuży, jak nie, to powędruje na ławkę albo na trybuny. Identycznie sprawa wygląda z Adriano, Suazo, Cruzem, Crespo i Ibrahimoviciem.

Martwi Cię zagrożenie kartkami Ibry i Samuela w kontekście meczu z Juve?

Dużo bardziej niebezpieczna jest sytuacja z Samuelem, bo obrońcy łatwiej zarobić żółtą kartkę. Napastnik na kartkę musi sam zapracować prostestami albo odkopnięciem piłki po gwizdku. Z jednej strony wolałbym im dać wolne, ale z drugiej to może się zemścić, bo jutro czeka nas niełatwy mecz.

Po niemrawym starcie Genoa pokazała, że potrafi być bardzo niebezpieczna...

Na dzień dobry przegrali z Milanem, ale później grali bardzo dobrze. To drużyna, która gra ze sobą od dłuższego czasu. Zawodnicy dobrze się znają, trener także nie jest nowy. Mają swój styl gry, mają kilku szybkich zawodników i są bardzo niewygodnym przeciwnikiem. Nikt nie gra, żeby przegrać, na pewno będą chcieli wygrać. No, ale Ameryki nie odkryłem.

Możemy się spodziewać Suazo w roli skrzydłowego, co pozwoliło by odpocząć kilku pomocnikom?

Myślę, że to zbyt ryzykowne. Niestety, mamy kilka kontuzji, więc nasi pomocnicy muszą zacisnąć zęby i grać regularnie, aż nadejdzie jakaś przerwa.

Myślisz, że prezydent Juventusu słusznie oskarża sędziów meczu z Napoli o fatalne prowadzenie zawodów?

Stop. Nie będę o tym mówił.

Orlandoni zagrał bardzo dobrze, zmieniając Cesara w meczu z Palermo. Zasłużył na duże pochwały, choć zagrał zaledwie dwa mecze w ciągu trzech lat w Interze.

On jest doskonały. Czasami ciężko jest być drugim bramkarzem, a on jest przecież trzecim. Ale myślę, że z wiekiem Paolo zaakceptował swoją rolę. Zawsze zdawał sobie sprawę, że może być potrzebny i sumiennie trenował przez te 3 lata, dlatego został z nami i spisał się tak dobrze. Cięszę się z tego, bo on na to zasługuje.

Jeden z sektorów na stadionie będzie jutro zamknięty z powodu dyskwalifikacji. Masz coś do powiedzenia na ten temat?

Musimy zagrać dobry mecz i wygrać.

Martwisz się o Julio Cesara w kontekście meczu z Juvemtusem?

Nie. Dzisiaj czuł się już lepiej, niż wczoraj, ale lepiej nie ryzykować jego gry w kontekście meczu niedzielnego. To mogłoby zaszkodzić naszym zmianom, jeśli musiałby zejść po 1. połowie, tak jak to miało miejsce w Palermo.

Materazzi będzie jutro gotowy?

Nie, ale jest już w 100% sprawny. Myślę, że powinien zagrać parę meczyków na treningach, żeby dojść do pełnej sprawności.

Źródło: inter.it