Ricky Alvarez dla La Gazzetta dello Sport

21 stycznia 2012 | 23:50 Redaktor: Daniello Kategoria:Wywiady3 min. czytania

Dzisiejsze wydanie największego włoskiego dziennika sportowego La Gazzetty dello Sport ukazuje wywiad z argentyńskim objawieniem Interu w tym sezonie 23-letnim Rickym Alvarezem. Młody Argentyńczyk cieszy się sympatią coraz większej rzeszy fanów czarno-niebieskich. Piłkarz opowiada o swoim pobycie w Interze, a także wiele wiele innych.

Ricky czy wiesz, że pozbawiłeś miejsca w składzie samego Sneijdera?

- Ręce precz od Wesa. Posiada unikalne cechy w naszej drużynie. To tajna broń Interu, która była, jest i będzie naszym najgroźniejszym ogniwem.

Ranieri przywiózł ze sobą do Interu ustawienie 4-4-2. Jak widziałbyś w nim siebie i Sneijdera?

- Mogę grać ze Sneijderem zarówno w ustawieniu 4-4-1-1, jak i tym preferowanym przez trenera. Nie ma problemu z moimi występami na skrzydle. W Velez grywałem już na kilku pozycjach, więc ta też jak najbardziej mi odpowiada. Potrzeba tylko dużej koncentracji.

Opowiedz o swojej aklimatyzacji w zespole?

- Wprawdzie zagrałem kilkanaście minut z Juventusem, ale moje odczucia po tym meczu były mieszane. Potem jedną połowę z Cagliari. Następnie pojechałem na zgrupowanie i kolejny mecz skończyłem już na trybunach. Myślę, że moja aklimatyzacja przebiegła prawidłowo. Kiedy Sneijder miał kontuzję zmienialiśmy się występami z Coutinho praktycznie co mecz. Te doświadczenia dały mi bardzo wiele. Od tamtej pory było już tylko lepiej.

Jakie wrażenie sprawia na Tobie Giuseppe Meazza?

- Ten stadion jest specyficzny. To wszystko dzięki kibicom, którzy zawsze tworzą na trybunach niezwykłą atmosferę.

Jak układają się twoje stosunki z Ranierim?

- To wielki trener, ma ogromną motywację i wie wszystko na temat futbolu. Potrafi omówić wszystko w drobnych detalach. Jestem dumny, że mogłem go tutaj spotkać.

W jakim kierunku zmierzasz? Oczywiście mówimy o sferze piłkarskiej.

- Muszę się poprawić, dosłownie we wszystkim. Szczególnie muszę popracować nad swoim przyspieszeniem, które pozostawia wiele do życzenia.

Kto sprawił Ci najwięcej kłopotu w derbach?

- Myślę, że Nocerino. Starał się odcinać mnie od podań, a także często skutecznie zapobiegał moim rajdom.

Inter ma w kadrze sześciu Argentyńczyków, w tym przebywającego na wypożczeniu z Lazio Zarate.

- Z Mauro graliśmy w młodzieżowych drużynach Velez. Jego umiejętności się niekwestionowane. Musi znaleźć sobie odpowiednie miejsce na boisku, a wtedy wówczas pokaże pełnię możliwości. Miał pecha, bo swoją szansę otrzymał w październiku i listopadzie, kiedy całemu Interowi niewiele wychodziło. Swój talent zaprezentował w meczu z CSKA i Lille. Potrzebuje tylko więcej gier.

Krytycy narzekają na styl zwycięstwa Interu z Milanem. A Ty jak ocenisz grę swoją i Interu?

- Mieliśmy specjalne założenia taktyczne na to spotkanie. Postawiliśmy na obronę i grę z kontry. Sądzę, że zagraliśmy nie tyle brzydko, co bardziej umiejętnie.

Juventus jest pierwszy, jednak Inter nadal nie ustępuje czołówce.

- Najważniejsze jest to, by postawić przed sobą choćby najdrobniejszy cel, a później mieć satysfakcję, gdy uda się go wykonać. Tak jest z Interem. Powoli dążymy do poszczególnych celów, w tym przypadku zwycięstw.

Następne w kolejce czeka Lazio. Przed wami kolejny ważny pojedynek.

- Nie wiem czy można to tak nazwać. Każdy mecz jest równie ważny. Znajdujemy się w dobrej dyspozycji, dlatego spróbujemy to wykorzystać.

Jak podoba Ci się we Włoszech?

- Gdyby nie ten siarczysty mróz... Co do reszty to zastałem tu miłych kolegów i wspaniałych kibiców. Tak poza tym, to wydaje mi się, że ludzie żyją tutaj z dnia na dzień.

Nadal nie zdobyłeś żadnej bramki dla Albicelestes. Myślisz o niej?

- Wiem, że to nastąpi już wkrótce. Na razie jednak skupiam się na Interze.

Źródło: interistaweb.it

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich