Pomeczowe wypowiedzi
Ranieri: - Zmierzyliśmy się z zespołem będącym od pewnego czasu w dobrej formie. Oni kontrolowali mecz, a my nie potrafiliśmy temu zaradzić. Oczywiście, my też mieliśmy dobre okazje, zdobyliśmy nawet dwa gole, ale takie rzeczy się zdarzają. Nie mogę powiedzieć na moich graczy złego słowa, ponieważ dali z siebie wszystko. Musimy zachować spokój. Wiedzieliśmy, co nas czeka, jednak nie potrafiliśmy przejąć kontroli. Taka jest piłka. Sneijder? Nie grał źle, ale on jest typowym trequartistą, a ja chciałem dokonać zmiany ustawienia. On jest rozgrywającym, a ja nie mam prawa go ograniczać. Wciąż mamy pewne problemy z opanowaniem ustawienia 4-3-1-2. W 4-4-2 łatwiej pokazać nam swoje oblicze. Wes jest stworzony do gry za napastnikami, po prostu sytuacja na boisku sprawiła, że musiałem go zdjąć. Potrafi grać w 4-4-1-1, ale my musimy przyswoić sobie diament. Dzisiaj postanowiłem spróbować, ale zauważyłem, że graliśmy zbyt szeroko i za często sie gubimy, dlatego zdecydowałem się to zmienić. W przyszłości być może spróbujemy zagrać taktyką 4-2-3-1 z Forlanem na boku i Sneijderem jako ofensywnym pomocnikiem. Dziś nie mieliśmy niezbędnej zwartości, ale kiedyś do tego wrócimy. Sezon wchodzi w decydującą fazę, dlatego gracze tacy jak: Sneijder czy Forlan będą mogli się wykazać bardziej niż kiedykolwiek. Wiem też, że muszę im w tym pomóc. Sezon jest długi, a ich obecność może być kluczowa. Jestem przekonany, że ten zespół ma jeszcze wiele w zanadrzu. Jeśli Sneijder i Forlan dobrze zintegrują się z drużyną, mogą do niej wnieść dużo jakości. Teraz naszym celem jest awans na trzecie miejsce, a potem zobaczymy. Motta? Poprosiłem władze, by go nie sprzedawały. Jest jedyny w swoim rodzaju i myślę, że klub pozytywnie rozpatrzył moją prośbę. Liczę, że Thiago zostanie przynajmniej do czerwca.
Sneijder: - Przykro mi z wyniku dzisiejszego meczu, ale postaramy się to nadrobić. Moja zmiana? To była decyzja trenera. Pewnie jutro z nim o tym porozmawiam.
J. Cesar: - Czujemy gorycz. Ostatnimi czasy układało nam się coraz lepiej i dziś chcieliśmy to kontynuować. Niestety naprzeciw nas stanęło dobrze zorganizowane Lecce. Zagrali solidnie w obronie. Szczególnie dobrze dysponowany był ich bramkarz, który w niesamowity sposób wybronił trzy interwencje. Teraz musimy porozmawiać z trenerem, wysunąć wnioski. Nie możemy w przyszłości powtórzyć tych samych błędów. Do niewielu pozytywów można zaliczyć z pewnością liczne okazje bramkowe, jakie udało nam się dzisiaj stworzyć.
Cambiasso: - Oczywiście, że jesteśmy rozgoryczeni, ale kiedy najlepszym graczem rywala jest bramkarz to znaczy że oddaliśmy kilka dobrych strzałów. Musimy nadal ciężko pracować i zdobywać jak najwięcej punktów. Wtedy będziemy mogli wziąć się za jakiekolwiek podsumowania. Szkoda, że straciliśmy bramkę w momencie, kiedy graliśmy teoretycznie najlepiej. Naprawdę tego żałujemy. Do samego końca nie odpuszczaliśmy, o czym świadczy ilość strzałów, jakie oddaliśmy w kierunki bramki Lecce.
Źródło: inter.it
Reklama