Inter Mediolan - od blasku chwały po dno.

W roku 2010 drużyna Interu Mediolan zdobyła prawie wszystko co można było zdobyć, łupem Interistów padły wszystkie krajowe trofea: Scudetto, Coppa Italia, SuperCoppa Italia, zdobyli również najważniejszy Puchar Najlepszej Drużyny Europy, oraz na zakończenie roku zafundowali jeszcze Puchar Klubowych Mistrzów Świata udowadniając że w tamtym czasie drużyna z Mediolanu była na ustach wszystkich. Każdy kibic Interu był dumny gdy za każdym razem kapitan zespołu Javier Zanetti unosił każdy ze zdobytych pucharów. Kto by pomyslał że wraz z odejsciem geniusza Jose Mourinho który był połowicznie ojcem tego sukcesu, odejdzie także wszystko co zbudował przez 2 lata swojego pobytu w Interze, w tym wypadku można powiedziec i podkreślić słowo TYLKO 2 lat.

Mourinho w chwale i sławie opuszcza Inter przejmujac Real Madryt, Moratti postanawia zatrudnić byłego trenera FC Liverpool Rafaela Beniteza który swoimi założeniami treningowymi zrobił w klubie szpital, piłkarze byli przemęczeni treningami oraz często kontuzjowani, tym samym "Rafa" nie miał dużego pola manerwu i często wystawiał dublerów i piłkarzy rezerwowych, wyniki były słabe i gdy hiszpan jeszcze dobrze się nie rozpakował, już musiał się pakowac po zaledwie niecałym pół roku pracy w Interze, odchodząc w kiepskim stylu kłucąć się z całym zarządem oraz prezydentem Morattim. Inter za kadencji Beniteza zdobył Superpuchar Włoch oraz KMŚ.

Przyszedł rok 2011 i mieliśmy kolejny Casting na trenera Narrazzurich. Massimo Moratti zaskoczył wszystkich mianujac byłego piłkarza i trenera największego rywala Interu, AC Milanu - Leonardo. W świecie piłkarskim obiło się to wielkim echem i kontrowersją zarówno wśród fanów Interu i Milanu, automatycznie został w Milanie znienawidzony za odejscie do lokalnego rywala, w Interze Leo został przyjęty miło i sympatycznie i taka również pracę wykonywał w drużynie, drużyna odrobiła wielopunktową stratę do czołówki, widać było że piłkarzom dobrze się pracowało z brazylijskim menadżerem. Inter sezon skończył sezon na dobrym drugim miejscu, dobrym gdyż poczatek sezonu nic na to nie wskazywał. Po sezonie Leonardo dostał propozycje pracy w PSG jako Dyrektor Techniczny, postanowił zaakceptować tą ofertę i po raz koeljny Inter został bez trenera. Leonardo zdobył z Interem Puchar Włoch.

Inter już wtedy nie był już tą drużyną co w 2010 roku, ale nikomu by na myśl nie przyszło że nasz Inter Mediolan, może stoczyć się na dno. Kolejne wybory Massimo Morattiego były skandaliczne, przemilczę wybór Gianpiero Gasperiniego dlatego że nie ma co dobrego o nim napisać. Sprzedaż Samulela Eto'o, oraz na szczęście nieudana próba pozbycia się innej największej gwiazdy Wesleya Sneijdera do Anglli, oszczędzanie kosztem piłkarzy, brak wzmocnień wymówkami iż drużyna jest złożona z "mistrzów". Moratti nie zauważył jednej rzeczy, że ci "mistrzowie" są coraz starsi i potrzeba drastycznych zmian aby drużyna znów odzyskała swój dawny blask.

na koniec przyznam się bez bicia, gdyby ktoś 22 maja 2010, gdy pokonywalismy takie firmy jak Bayern, Chelsea i Barcelonę w datę którą bede pamiętać do końca życia powiedział mi że za 1,5 roku Inter, bedzie pokonany przez Novarrę, bemiaminka Serie A który na zaledwie 3 zwyciestwa w lidze 2 wygrał z Interem, oraz to ze bedziemy walczyć o Ligę Europejską... to nikt by w to nie uwierzył.

Ale niestety taka jest szara rzeczywistość i mam nadzieję że stanie się cud i szybko Inter Mediolan znów bedzie czołowym klubem Europy. Na zawsze wierni i oddani fani Nerrazzurich w to wierzą i ja tez.

Forza Inter!

Źródło: własne