Konferencja prasowa z trenerem Stramaccionim

27 marca 2012 | 21:37 Redaktor: Daniello Kategoria:Wywiady4 min. czytania

Nowy trener Nerazzurrich, 36-letni Andrea Stramaccioni spotkał się dziś z dziennikarzami, którzy zapytali go o pierwsze wrażenia z pracy jako trener dorosłego Interu. Poniżej prezentujemy najciekawsze urywki z rozmowy trenera i dziennikarzy.

Jak wyglądał Twój pierwszy trening? Co czujesz?
- To piękny sen, który ciągnie się od zwycięstwa z Londynu aż do teraz. Piłka nożna zawsze dawała mi ogromną satysfakcję. Praca w Primaverze wiele mnie nauczyła. Teraz postaram się wprowadzić swoje pomysły do pierwszej drużyny.

Nie da się ukryć, że to duży skok w Twojej trenerskiej karierze.
- Pracuję i pracowałem w Interze, jednym z najlepszych zespołów w Europie. Nie widzę różnicy. Już na samym początku powiedziałem zawodnikom, że jestem dumny z tego, że będę mógł ich trenować. Szatnie niewiele się różnią...

Boisz się, że to tylko sen, po którym kiedyś przyjdzie Ci się obudzić?
- To sen. Takie określenie najbardziej mi pasuje. Słowo 'strach' jest tutaj nie na miejscu. Myślę wyłącznie nad tym, by dobrze wykonać swoją pracę. Młodzież? Nasi młodzi gracze mają ogromny potencjał. Grają na poziomie, jakiego oczekuje się będąc zawodnikiem tak wielkiego klubu. Nie wolno jednak robić tu nic pochopnie. Jedni różnią się od drugich i nie wszyscy są gotowi na wejście do zespołu w tym samym momencie.

Jakie są pańskie pomysły?
- Moratti właśnie je poznał... Cieszę się, że moja ciężka praca została doceniona. Postaram się wykonać swoje zadanie jak najlepiej. Mourinho? Nie ukrywajmy - do najlepszego trenera świata brakuje mi setki lat świetlnych, dlatego wolę skupiać się na teraźniejszości. Mam zamiar uczyć zawodników na własnych doświadczeniach. Jestem zaszczycony, że mogę pracować w Interze. Oczywiście spodziewam się wielu trudności, jakie z pewnością napotkam na swojej drodze, ale podchodzę do sprawy bardzo optymistycznie. Prezydent dał mi możliwość spełniania się zawodowo, za co serdecznie pragnę mu podziękować.

Jakie cele stawiasz przed sobą i Interem w końcówce bieżącego sezonu?
- W tym miejscu powtórzę tylko słowa Morattiego, który powiedział iż musimy wygrywać. Teraz pragniemy skupić się na Genoi. Wyjdziemy na boisko po to, by zgarnąć zwycięstwo.

Pracowałeś z wieloma świetnymi fachowcami. Czy dzięki temu czujesz się lepiej przygotowany?
- W Rzymie mogłem uczyć się od Luciano Spallettiego, który pozwolił mi nabrać wprawy. Doświadczenia związane z pracą w Primavarze także mogą okazać się niezwykle ważne. Zaraz na początku mojej przygody z Mediolanem, jako Primavera wysoko przegraliśmy w starciu z Tottenhamem. O tym właśnie mówię... Mimo wszystko cieszę się, że miałem okazję to przeżyć na własnej skórze i być bogatszym o nowe doświadczenia.

Czy w związku z przeniesieniem do pierwszej drużyny, zmieniły się Twoje ambicje?
- Nie, ambicja nadal jest ta sama. Chcemy po prostu godnie reprezentować Inter. Musimy to jednak czynić mądrze... Począwszy od zbliżającego się spotkania z Genoą, pragniemy zwyciężać.

Co powiesz o młodych piłkarzach?
- Na pewno posiadają duże umiejętności. Każdy z nich marzy o karierze na skalę światową. Mają ogromne predyspozycje, ale to nie wszystko. Ja postaram się tchnąć w nich ducha, takiego jakim dysponuje kapitan, a także inni doświadczeni gracze.

Sneijder?
- Nie wymaga żadnej recepty. To klasa sama w sobie. Nie znam jego obecnej sytuacji, ale wszystko w swoim czasie... Teraz przechodzi rehabilitację, więc nam nie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na jego powrót do pełni zdrowia.

Co powiedział Ci Moratti po zdobyciu przez Primaverę NextGen Series?
- Nie pamiętam, ponieważ wtedy działo się bardzo wiele... Liczy się teraźniejszość. Ja mam wobec zarządu dług wdzięczności. Władze zaufały mi kilka miesięcy temu i ponownie zrobiły to teraz. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby sprostać ich wymaganiom.

Czy myślicie jeszcze o awansie do Ligi Mistrzów?
- Nie chce o tym mówić. Na razie myślimy wyłącznie o najbliższym przeciwniku - Genoi.

Wskażesz jakąś różnicę pomiędzy dorosłym Interem a Primaverą?
- Jest ich wiele. Najważniejsza z nich to projekt. Wcześniej nie miałem okazji go spotkać. Tutaj jako trener muszę określić bazowe parametry poszczególnych graczy, by następnie móc odpowiednio ich wykorzystać.

Czujesz presję?
- To taka moja młodzieńcza lekkomyślność, ale w żadnym wypadku presja. Zespół miał wcześniej dużego pecha, a ja bezgranicznie wierzę w tych zawodników. Najbliższy cel? Pokonanie Genoi.

Źródło: interistaweb.it

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich