Stramaccioni przed meczem z Genoą

31 marca 2012 | 15:51 Redaktor: Daniello Kategoria:Wywiady3 min. czytania

Andrea Stramaccioni, 36-letni szkoleniowiec Nerazzurrich uczestniczył dziś w konferencji prasowej w przeddzień rywalizacji Interu z Genoą. Spotkanie pomiędzy obiema ekipami rozpocznie się w niedzielę o godzinie 15:00.

Jak wyglądał twój pierwszy tydzień pracy jako trener Inter?
- Oni zawsze dają z siebie wszystko, niezależnie od tego czy trenuję ich ja, czy jakiś inny trener. Mieliśmy dobry tydzień, ale może być jeszcze lepszy, jeśli jutro zdobędziemy trzy oczka.

Jutro zobaczymy odmieniony Inter?
- Planuję wprowadzić do zespołu pewne urozmaicenia, ale oświadczam, że nie można zrobić wszystkiego zaraz na początku pracy w klubie. Potrzebuję na to więcej niż pięciu dni.

Czy Zarate rozpocznie mecz w wyjściowym składzie?
- Zobaczymy. Wiem tylko, że Mauro to klasowy zawodnik.

Jakim człowiekiem jesteś w rzeczywistości?
- Jestem prostym facetem. Jestem też trenerem i chcę zaprezentować się z dobrej strony jako pracownik Nerazzurri.

Pańskie cele na sam początek pracy z zespołem?
- Po prostu chcemy zwyciężać.

Jak czujesz się na dzień przed swoim debiutem?
- Wyśmienicie. Największym przeżyciem było wejść do tej szatni. Dzięki temu czuję się bardziej dowartościowany.

Planuje pan wprowadzić bardziej ofensywny styl?
- Wiele zależy od przebiegu danego meczu. Nie zawsze można tylko atakować. Ważne, by znów zacząć regularnie zwyciężać. Wtedy będę szczęśliwy.

Widzisz sposób na wyjście Interu z kryzysu?
- Jednym z nich jest ciężka praca. Przychodząc do pierwszej drużyny spotkałem dobrze zorganizowanych graczy, którzy mimo słabszej dyspozycji wciąż mają mentalność zwycięzców. Jutro spróbujemy udanie zwieńczyć nasz wysiłek z całego tygodnia. Zadanie jest o tyle łatwiejsze, że mam w swych szeregach graczy z bogatym CV, mających za sobą wspaniałą przeszłość.

Główny cel Interu w tym momencie?
- Pokonanie w niedzielę Genoi.

Jak odniesiesz się do słów Jose Mourinho?
- Obaj bardzo się różnimy. To wybitny fachowiec, ale ja muszę myśleć wyłącznie o swojej pracy.

Twoje największe marzenie?
- Ono właśnie się spełniło. Marzyłem o tym, by móc trenować piłkarzy i tak właśnie się stało.

Czy przeciwko Genoi zobaczymy na boisku Guarina?
- Fredy jest solidnym graczem, który w tym tygodniu bardzo ciężko trenował. Dziękuję doktorowi Combiemu za to, że przyczynił się do jego szybszego powrotu do zdrowia. Jego cechy sprawiają, że szybko może stać się kluczowym elementem drużyny.

Dzisiaj na treningu obecny był Massimo Moratti. Czy coś Ci powiedział?
- Jego obecność była dla nas wszystkich ważna, ponieważ znany jest z tego, że zawsze wspiera swój zespół. Teraz, gdy drużyna przechodzi trudny okres musimy tworzyć swego rodzaju rodzinę. To na pewno pomoże osiągać nam lepsze wyniki w przyszłości.

Czy czujesz się zwycięzcą?
- Zwycięzcami są osoby, które dają swój wkład na boisku. Ja mam tutaj coś do udowodnienia.

Brak Maicona i Sneijdera oznacza zmiany?
- Tak, ale o wszystkim przekonacie się już jutro.

Dlaczego w kadrze meczowej znalazło się aż czterech bramkarzy?
- To bardzo proste. Julio Cesar jest numerem jeden, ale chciałem jedynie wynagrodzić wysiłek Di Gennaro, który przyczynił się do triumfu w zeszłotygodniowym finale NextGen.

A Livaja?
- Livaja jest idealnym uzupełnieniem linii ataku. Potrafi zagrać zarówno na szpicy, jak i na skrzydle, co sprawia że będzie przydatny dla klubu.

Co wiesz o obecnej sytuacji panującej w Genoi?
- Zmierzymy się z agresywną drużyną, która mimo upływu czasu wciąż stara się utrzymywać szybkie tempo gry. To będzie trudny mecz.

Źródło: interistaweb.it

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich