Król Mediolanu - Christian "Bobo" Vieri

6 lipca 2007 | 20:20 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Publicystyka7 min. czytania

Nie od dziś wiadomo ,że piłka jest okrągła ,a bramki są dwie... Nie od dziś także wiadomo ,że Christian Vieri to imię i nazwisko napastnika wielkiej klasy... Tego piłkarza zna chyba cały Świat. Można na niego mówić różnie: Vieri, Bobo, Bobogol, Bobocop, Gladiator lub po prostu snajper doskonały. Wysoki, dobrze zbudowany i z niesamowitym talentem do strzelania bramek. Do siatki rywali trafiał już chyba wszystkimi możliwymi częściami ciała. Oczywiście zgodnie z przepisami. Mimo swoich warunków fizycznych Vieri jest bardzo zwrotny , a siłę i precyzję jego strzału z lewej nogi poznało już bardzo wielu bramkarzy – nawet tych najlepszych. Bramkarzem, któremu napastnik Interu śni się w najgorszych koszmarach, jest na pewno Francesco Antonioli ,ponieważ Vieri pokonał go do tej pory 7 razy. Chwalić tego piłkarza można bez końca, jednak ma jedną wadę...Vieri czasem potrafi przestrzelić w sytuacji ,kiedy piłka nie ma innego wyjścia jak wpaść do siatki. A jednak...Vieri potrafił czasem dokonać niemożliwego.

Tak było na Mistrzostwach Świata w Korei i Japonii gdzie w końcówce meczu z Koreą (faza ćwierćfinałowa) napastnik Interu przestrzelił z bardzo bliskiej odległości i „Azzurri” musieli spakować się i wracać do słonecznej Italii. Nie twierdzę ,że Vieri był powodem braku awansu drużyny Włoch do półfinału ,gdyż przyczyn było znacznie więcej jednak gdyby Vieri trafił – z pewnością stałby się wielkim bohaterem tamtego wieczoru.Vieri to piłkarz świetnie grający głową w powietrzu oraz....łokciami. Jego ofiarą był Paolo Maldini podczas tegorocznego derby. W wyskoku Christian nieumyślnie uderzył kapitana Milanu ,a ten musiał opuścić boisko. ..ze złamanym nosem.Przed meczem obaj udzielali wspólnego wywiadu dla jednej ze stacji radiowych w Mediolanie podkreślając ,że bardzo się lubią. Tym bardziej świadczy to o tym ,że to zagranie było przypadkowe.

Cofnijmy się w czasie ,kiedy to 12 lipca 1973 roku w Bolonii przyszedł na świat Christian Vieri. Jego ojciec Roberto był Włochem, a matka wywodziła się z Francji. Większą część swojego życia Christian spędził jednak nie we Włoszech ,a w Australii gdzie przeprowadził się z całą swoją rodziną. Gdy powraca do Włoch w 1988 roku, odkrywa swoją życiowe powołanie – futbol. Szybko okazuje się ,że młodziutki Vieri ma ogromny talent. Znajduje zatrudnienie trzecioligowym Prato gdzie w 1990 roku przenosi się do AC Torino . Mający wówczas 17 lat piłkarz rozpoczyna swoją wielką karierę w mieście gdzie prymat wiedzie Juventus Turyn. Od tamtej pory rozpoczyna się wielka wędrówka jak nazwać z pewnością można karierę tego piłkarza. Świadczy o tym częstotliwość zmiany klubów. Po AC Torino Vieri swoją grą zaszczycał takie kluby jak Pisa, Ravenna, Venezia i Atalanta. W 1996 roku Vieri z tytułem mistrza Europy drużyn młodzieżowych zostaje zauważony przez działaczy Juventusu i jednocześnie staje się piłkarzem tamtej drużyny. Tam obok takich piłkarzy jak Del Piero, Ravanelli nie ma łatwego życia. Wraz z kolegami ze „Starej Damy” zdobywa mistrzostwo Włoch i Superpuchar Europy. Następnie przenosi się do hiszpańskiego Atletico Madryt. Tam gra znakomicie. Zostaje królem strzelców Primera Division.

Pierwsza wielka impreza piłkarska to dla Vieriego Mistrzostwa Świata we Francji. Tam zdobywając 5 bramek plasuje się w samej czołówce strzelców Mundialu. Zdobywa bramkę na wagę awansu do ¼ finału ,przeciwko Norwegii. To były wspaniałe chwile dla Christiana. Po Mundialu jego relacje z trenerem Atletico wówczas Radomirem Anticiem znacznie się pogarszają. Ostatecznie dochodzi do kolejnej zmiany klubu. Vieri powraca do ojczyzny ,a zatrudnienie daje mu Sergio Cragniotti w Lazio, które wówczas zapowiadało się na klub, który może zawojować Europę. Budowano w Rzymie potęgę ,a Vieri miał być ważną częścią tej drużyny. Na pierwszy sukces nie czekał długo. Z drużyną Svena Gorana Erikssona wywalczył Puchar Zdobywców Pucharów, wówczas ten puchar był rozgrywany po raz ostatni w historii. Christian z rozciętą głową , zabandażowany strzelił jedną z bramek, drugą dołożył Nedved i Lazio triumfowało nad Mallorcą, którą prowadził wtedy... Hector Cuper.

W Lazio nie zagrzał sobie długo miejsca ,ponieważ 1999 roku stał się bohaterem najwyższego wówczas transferu na świecie. Za 43 miliony dolarów Massimo Moratti sprowadził tego piłkarza na San Siro. Jak widać Vieriemu przypadł do gustu Mediolan ,bo Inter jest klubem w którym jak do tej pory gra najdłużej. Razem z Ronaldo miał tworzyć najlepszy atak Świata. Tymczasem obaj z powodu kontuzji nie grali razem zbyt często. Jedną z wad Vieriego ,choć na pewno nie możemy za to obwiniać w całości samego piłkarza jest to ,że jest on bardzo podatny na różne kontuzje. Być może dlatego ,że czasem jedynym sposobem powstrzymania Vieriego przez obrońcę jest faul na naszym zawodniku. Z powodu kontuzji ominęło go kilka ważnych spotkań. Najbardziej przygnębiające było to ,że Mistrzostwa Europy w 2000 roku rozgrywane na boiskach Belgii i Holandii Vieri musiał oglądać w telewizji...Z pewnością miał czego żałować, bo Włosi w tym turnieju grali wyśmienicie i tylko minuty dzieliły ich od upragnionego mistrzostwa Starego Kontynentu. Być może z Vierim w składzie udałoby się pokonać Francję?? To tylko czyste spekulację i tego nigdy się nie dowiemy. Innym ważnym wydarzeniem ,które ominęło Vieriego z powodu kontuzji wiązadła w kolanie tegoroczny derbowy dwumecz w półfinale Ligi Mistrzów. Smutny Vieri siedział tylko przy bocznej lini boiska i obserwował poczynania swoich kolegów ,a na jego twarzy malowały się różne uczucia. Na pewno chciał zagrać...i grał. Lecz jego mecz rozgrywał się jedynie w jego głowie.

Vieri debiutował w Interze 29 sierpnia 1999 roku w meczu przeciwko Veronie na San Siro. Był to debiut z pewnością wymarzony, ponieważ Inter pokonał drużynę Verony 3-0 a wszystkie trzy bramki strzelił właśnie Vieri. Pierwszy sezon może zaliczyć do udany, choć na pewno nie był to szczyt marzeń jego a także kibiców Interu. Zagrał w 25 spotkaniach (5 w pucharze Włoch) zdobywając 18 bramek (5 w Pucharze Włoch). W tym sezonie Inter był poza Europejskimi Pucharami... Kolejny sezon to 37 spotkań (5 w Pucharze UEFA) i 19 bramek (1 w Pucharze Uefa). Trzeci sezon w barwach Interu był już całkiem przyzwoity. Vieri zagrał w 27 spotkanich zdobywając... 25 bramek (22 w lidze ,3 w Pucharze UEFA). Należy pamiętać ,że w lidze takiej jak SerieA przekroczenie granicy 20 bramek to dosyć spory wyczyn. Czwarty sezon był dla Vieriego znakomity, szkoda jedynie że został tak brutalnie przerwany groźną kontuzją kolania w ćwierćfinałowym spotkaniu z Valencią na Mestalla.

W ubiegłym sezonie czyli 2002-2003 „Bobo” zagrał w 37 spotkaniach (Liga: 23 spotkania, 24 bramki , Liga Mistrzów 14 występów, 3 bramki). Jak łatwo obliczyć w SerieA Vieri miał średną bramek przekraczającą gola na mecz ! Z dwudziestoma czterema trafieniami Vieri pewnie zdobył koronę króla strzelców Serie A, ale niedosyt pozostał. Inter kolejny raz nie wygrał nic.

W prywatnym życiu Vieri to zwyczajny człowiek. Często widywany z pięknymi nieznajomymi kobietami wciąż nie znalazł tej jedynej ,którą mógłby poślubić. W wolnych chwilach Vieri chętnie wciela się w rolę DJ, stąd jego ksywa „Bobo”. Muzyka to jego wielka pasja i sposób na spędzanie wolnego czasu. Jego młodszy brat Massimiliano do niedawna był w składzie Juventusu a obecnie jest w Anconie. Jego wielkim przyjacielem jest Filippo Inzaghi. Obaj poznali się podczas wspólnej gry w Juventusie, potem ich drogi się jednak rozeszły. Obecnie Inzaghi gra w AC Milanie a Vieri jak wiadomo w Interze. Obaj bardzo lubią grać ze sobą w ataku i jedynie reprezentacja Włoch może im to umożliwić. Mieszkając w Australii Vieri częściej niż w piłkę nożną grywał w .. krykieta. Być może gdyby nie wrócił do włoch zostałby słynnym zawodnikiem krykieta. Wielkim szacunkiem i sympatią Vieri darzy trenera Marcelo Lippiego.

O czym marzy Christian Vieri? Tego nie wiemy, ale na pewno chciałby w przyszłym sezonie wznieść w górę jakieś trofeum i razem z Interem cieszyć się z odniesionego sukcesu. W końcu to „Król Mediolanu”.

Źródło: InterMediolan.com

Polecane newsy

Komentarze: 0


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich