Palacio: Nadszedł właściwy moment
Po zaprezentowaniu nowych strojów Interu na przyszły sezon, parę słów powiedział nowy nabytek drużyny czarno-niebieskich Rodrigo Palacio.
- Bycie w tym klubie rodzi wspaniałe uczucia. To mój pierwszy dzień, jednak byłem traktowany przez ludzi bardzo dobrze - mówił. - Mimo że jestem tutaj, nie mogę zapomnieć o Genoi, drużynie, w której grałem przez ostatnie trzy lata. Dziękuję całemu klubowi, na czele z kibicami. Dzięki wyśmienitej atmosferze, mogłem tam czuć się, jak w domu.
- Myślę, że to właściwy moment na zmianę otoczenia. Zmieniając ligę, niełatwo jest się zaadoptować w nowej. Na szczęście ten etap jest już dawno za mną i mogę zapewnić, iż w Interze od początku na pewno dam z siebie maksimum możliwości.
- Mój numer? Nadal go nie znam, ale ogon łącznej liczby Scudetto Interu bardzo przypadł mi do gustu (Palacio grał z '8' w Genoi - przyp. red.). Nie, nie zamierzam go wyciąć (uśmiecha się). Zależy mi na zdobywaniu z klubem trofeów, takich jak mistrzostwo.
- Milito? Nie boję się konkurecji, choć początki niekiedy bywają trudne. W ataku Interu panuje ogromna rywalizacja, dlatego przyjmuję do świadomości fakt, iż mogę zaczynać jako rezerwowy. Zrobię jednak wszystko, abym mógł wybiegać na boisko w pierwszym składzie. Inter dał mi niepowtarzalną szansę, a ja planuję ją wykorzystać. Chrapkę na tytuł ma w tym momencie wiele drużyn, ale nasza kadra już prezentuje się dobrze i na pewno powalczymy o końcowy triumf.
Jose Mourinho powiedział kiedyś, że jest pewien, iż gracze pokroju Samuela Eto'o i właśnie Rodrigo Palacio załatają dziurę we Włoszech po odejściu do Barcelony Zlatana Ibrahimovica. Dziennikarz poprosił argentyńskiego zawodnika o ustosunkowanie się do słów Portugalczyka:
- Wiem, o co chcecie mnie zapytać, ale nie chcę być z nimi porównywany, bo każdy z nas gra inny rodzaj piłki. Słowa Mou? Dodały mi wówczas otuchy. Nie wiedziałem, że doczekam się pochwał akurat z jego strony.
- Stramaccioni? Po podpisaniu przeze mnie kontraktu rozmawiałem z nim tylko raz. Przywitał mnie i powiedział, żebym nie czuł się stremowany. Póki co, nie miałem okazji pomówić z Il Capitano, jednak często pisaliśmy do siebie SMS'y.
- To prawda, że mogłem trafić do Interu latem zeszłego roku, ale sprawy nabrały nieoczekiwanego obrotu. Najważniejsze jest to, że władze klubu o mnie nie zapomniały. Ja postaram szybko się spłacić. Który Puchar można wygrać łatwiej: Ligę Mistrzów, czy Ligę Europy? W teraźniejszym futbolu nic nie jest proste. Oczywiście nazywamy się Inter i z chęcią powalczymy na wszystkich frontach. Mam nadzieję, że pod koniec sezonu będziemy mieli okazję do świętowania.
Źródło: inter.it
Reklama