Cambiasso: Inter głodny zwycięstw

Zdaniem Estebana Cambiasso, im bliżej pierwszego meczu o stawkę, tym apetyt zawodników na sukces stale rośnie.

- Nie ma wątpliwości, że przygotowania do sezonu, są najtrudniejszym etapem dla każdego zawodnika. Z drugiej strony, start rozgrywek budzi w nas wolę walki, a także głód zwycięstwa. Szczerze mówiąc, nikt nie może się już doczekać. Jestem szczęśliwy, że znowu powrócę na boisko.

- Choć mówiłem to już wiele razy, powtórzę po raz kolejny: musimy uczyć się na własnych błędach i dążyć do wyznaczonego celu. Oczywiście pięknie byłoby móc wygrywać nieprzerwanie od pięciu, sześciu, a nawet 30 lat, ale to niemożliwe. Niektórzy z nas osiągnęli już bardzo dużo, co nie oznacza, że teraz jako klub mamy się staczać na dno. Na pewno kibice zobaczą w nas większą boiskową agresję, która z powodu gorszego sezonu, zdołała nami zawładnąć w pozytywny sposób.

- Czy nie potrafiliśmy docenić sukcesów sprzed kilku laty? Tak, ale to normalne. Z tytułami jest jak z miłością, doceniamy ją dopiero, gdy z jakiegoś powodu już jej nie doświadczamy.

Inter zainaugurował poprzedni sezon ledwie kilka dni później, niż będzie miało to miejsce teraz. 6 sierpnia, w ramach meczu o Superpuchar Włoch, Nerazzurri grali z Milanem. Kolejny sezon rozpocznie się dla podopiecznych Stramaccioniego cztery dni wcześniej.

- Różnica jest minimalna, ale teraz w porównaniu do tamtych przygotowań, drużynie jest łatwiej. Warto zauważyć, że liczba nieobecności widnocznie się zmniejszyła. Rok temu, podczas meczu z Milanem, brakowało nam kluczowych graczy z Ameryki Południowej, dlatego zespołowi grało się trudniej. Dziś mamy do dyspozycji większość kadry i jakby nie patrzeć, sytuacja wygląda zgoła inaczej.

- Trenerzy? Nie lubię komentować ich decyzji. Każdy ma własną wizję, dlatego chwaląc taktykę trenera, ludzie mogliby uznać, że staram się zyskać jego przychylność. Najważniejsze, aby dobrze zrozumieć jego zamiary i wykonywać wszelkie polecenia, w możliwie jak najlepszy sposób.

Źródło: inter.it