Fredy Guarin: Jestem głodny trofeów
Siła, technika i determinacja. Zawodnik światowej klasy, który dołączył do Interu w styczniu, jednak nie mógł występować od początku z powodu kontuzji kolana, Fredy Guarin udzielił wywiadu dla La Gazzetta dello Sport.
Fredy, jak oceniasz przygotowania do sezonu we Włoszech?
- Bardzo dobrze, nie byłem przyzwyczajony do tak trudnej pracy. Daje z siebie wszystko, moje nogi przebiegły wiele kilometrów.
Inter składa się z młodych piłkarzy i ze starszych, którzy przekroczyli trzydziestkę, Ci drudzy są bardziej dojrzali od Was i mogą dodawać pewności siebie.
- Dzięki nim w zespole jest więcej odpowiedzialności za to, co robimy. Musimy postępować zgodnie ze zdaniem weteranów. Szczególnie z tym, co ma do powiedzenia Javier Zanetti, z którym dzielę pokój. On pozwala nam grać w ustawieniu 4-2-3-1, często gdy dołączamy do ofensywy on nas asekuruje. W środku pola również pomaga mi Cuchu. Musimy wykorzystać ten miesiąc na ułożenie fundamentów w drużynie, wtedy możemy wygrać Scudetto.
Po zakończeniu sezonu ze stratą 26 punktów do Juventusu i 22 do Milanu, nie jesteś zbytnio nastawiony optymistycznie przed kolejnym sezonem?
- Możemy tego dokonać. Ostatni sezon był szczególny, wyciągnęliśmy z niego wnioski. Juve i Milan są faworytami, jednak my będziemy walczyć.
Macie teraz większe szanse, ponieważ Milan traci dwóch kluczowych zawodników, a już ich pokonaliście 4-2 właśnie z jedną z tych gwiazd w składzie.
- Po meczu byłem bardzo zły, nie rozumiałem jak możemy być za nimi aż 20 punktów w lidze! Po odejściu Zlatana i Thiago mogę powiedzieć jedynie, że to nie jest nasz problem.
Mecz z Juventusem oglądałeś z ławki.
- To była moja pierwsza rozmowa z trenerem po kontuzji. Zagraliśmy świetnie pierwszą połowę, ale byliśmy nieskuteczni. Następnie bramkę strzelił Caseres i nasza gra się zmieniła. Jeżeli płynie w nas krew Interu, jesteśmy gotowi dokonywać wielkich rzeczy.
Czy dla Ciebie wygranie Ligi Europy, pucharu krajowego i ligi portugalskiej to dalej mało?
- Każde trofeum jest trudne do wygrania, ale dlaczego by nie wygrać więcej? Oczywiście, w Portugalii łatwiej wygrywać trofea, ponieważ tam się liczy tylko kilka drużyn, ale Inter może wytrzymać na wielu frontach.
Co powiesz o Sneijderze?
- Wes to świetny piłkarz, robi różnicę na boisku.
Jakie wrażenie na Tobie zrobił nowo pozyskany Rodrigo Palacio?
- Znałem go, kiedy jeszcze grał w Boce Juniors, razem z Silvestre. Ciesze się, że są w Interze.
Rodrigo nie zdobył jeszcze bramki.
- Porusza się z dużą prędkością i inteligencją. Jest świetnie wyszkolony i może robić wszystko, strzeli bramkę w odpowiednim czasie.
Ty również szukasz swojej pierwszej bramki.
- Nie stanowi to dla mnie problemu, najważniejsze dla mnie to osiągać cele i świętować razem z drużyną. Najlepszym strzelcem w Interze jest Stanković.
Cordoba jest mitem.
- Zawsze chciałem dołączyć do zespołu, w którym gra kolumbijska legenda piłki nożnej. Teraz Ivan ma inne zadania w klubie. Rozmowy o biurokracji z nim zawsze mnie rozśmieszają.
Rozśmieszają Cię też bramkowe cele Diego Milito? (40 bramek w sezonie)
- Diego jest mistrzem, nastał jego złoty moment.
Inter ma najwięcej piłkarzy z Argentyny, to prawda że oni kontrolują zespół?
- To wszystko dzięki Massimo Morattiemu, biorąc pod uwagę wyniki w ostatnich latach, wydaje mi się, że robi dobrze ściągając piłkarzy z tego kraju.
Źródło: fcinternews.it
Daniello
15 lipca 2012 | 11:11
Liczę na tego zawodnika w kolejnym sezonie. Oby stał się mentorem Duncana i wyciągnął go na jakiś poziom. Cuchu potrzebuje następcy, a Ghańczyk za parę lat może spokojnie osiągnąć poziom Essiena.
Matt1
15 lipca 2012 | 11:45
Guarin, Coutinho, Sneijder, Palacio, Milito - mamy ladne zestawienie w ofensywie. A, ze Wes ciagle miewa kontuzje to przesunac Cou na rozgrywajacego, a na skrzydlo sprobowac przesunac Longo. Cuchu to moj ulubiony def. pomocnik ale uwazam iz powinien byc juz tylko solidnym zmiennikiem. O ile utrzyma poziom. Stankovic rozmienil sie na drobne
Reklama