Branca kontaktował się z Biglią
Zdaniem belgijskiego tabloidu La Derniere Heure, włodarze Interu Mediolan rozważają ściągnięcie na Stadio Giuseppe Meazza, pomocnika Anderlechtu, Lucasa Biglii. Piłkarz miałby być alternatywą dla Nigela De Jonga, gdyby transfer Holendra stanął w martwym punkcie. 25-latek, który odegrał bardzo ważną rolę w zdobyciu przez zespół Paarswit tytułu mistrza Belgii, jest na tę chwilę postrzegany jako drugi w kolejności potencjalny partner dla Guarina w nadchodzącym sezonie.
Najważniejszą informacją jest fakt, że zawodnik Anderlechtu dołączyłby do zespołu Nerazzurrich, mając włoski paszport. Nie blokowałby tym samym miejsca graczom spoza Unii Europejskiej, co z pewnością jest na rękę całemu zarządowi klubu z Mediolanu, który - niewykluczone do końca okienka postara się sprowadzić jeszcze młodziutkiego Wallace'a, bądź też Alexisa Rolina.
Argumentem, który przemawia za transferem 25-letniego Argentyńczyka na San Siro jest spora liczba piłkarzy pochodzących właśnie z tamtego kraju. Z pewnością zawodnik nie mógłby czuć się osamotniony w nowym otoczeniu, przez co znacznie łatwiej byłoby mu się zaaklimatyzować.
Pierwsze kontakty Marco Branki z belgijską drużyną zostały już poczynione. W piątek na spotkaniu dyrektorowi Interu towarzyszył nawet syn właściciela - Angelomario. Transfer dojdzie jednak do skutku tylko wtedy, kiedy będzie to naprawdę konieczne.
Źródło: fcinternews.it
domi
15 sierpnia 2012 | 13:40
Oni zamiast jedne negocjacje zakończyć, to tysiąc rozpoczynają i w końcu się z nikim nie dogadają.
Reklama