Cassano: Inter zaraz po niebie (konferencja)

25 sierpnia 2012 | 14:05 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Wywiady4 min. czytania

Dziś w Appiano Gentile odbyła się prezentacja Antonio Cassano i jednocześnie pierwsza konferencja prasowa z jego udziałem w roli piłkarza Interu Mediolan. Napastnik Interu przybył na konferencję uśmiechnięty od ucha do ucha i szczerze odpowiadał na pytania dziennikarzy. Widać było, że jest szczęśliwy z przeprowadzki do czarno-niebieskiej drużyny z Mediolanu, której kibicował od lat. Napastnik Interu w słowach nie oszczędził byłego klubu, Milanu.

Antonio, jak się czułeś w ostatnich dniach?
- Ważne jest dla mnie, że zarówno prezydent, trener jak i Marco oraz Piero zgodzili się na mój transfer. Dziękuję Massimo Morattiemu i Marco Brance za zaufanie w nowego Antonio.

Jakie było podeście Morattiego, dawał jakieś rekomendacje?
- Moratti wiele rzeczy mi mówił, lecz nie będę o tym opowiadał. Moratti chciał mnie przez cały czas pracy z Mancinim. Wtedy byłem totalnie szalony, to nie był dobry moment by mnie kupować. Teraz jestem spokojniejszy i jednocześnie zaskoczony. Uczucie jest znakomite, jestem szczęśliwy. Teraz był dobry moment by mnie pozyskać.

Na konferencji Milanu przed rokiem powiedziałeś, że nad Milanem jest tylko niebo.
- Jest Inter, a potem dopiero niebo.

Miałeś inne oferty niż z Interu?
- Miałem ofertę z Kataru, dobrze płatną. Wybrałem Inter bo mnie chciał, nawet piłkarze zachęcali mnie do przejścia, zaczynając od Sneijdera po Zanettiego. Także od Nagatomo. Wszyscy dobrze mnie przyjęli, tak jakbyśmy się znali całe życie.

Jak relacje ze Stramaccionim?
- Trenera znam od kiedy trenował młodych chłopaków w Rzymie. Powiedział mi, że lubi geniusz ale nie lekkomyślność. Każdy dobrze mi o nim mówił.

Jak zmieniło się Twoje życie po sytuacji z sercem?
- Kiedy jesteś na granicy życia i śmierci, życie się zmienia, jest inne niż wcześniej. Myślę o mojej rodzinie, mojej żonie, synu. Trudo to wyjaśnić, na szczęście wszystko dobrze się ułożyło.

Inaczej patrzysz po błędach z przeszłości?
- Teraz też mogę popełniać błędy, ale mniej niż kiedyś. Piero i Marco rozmawiali ze mną jasno, podziękowałem im za to że są osobami, które mówią wszystko otwarcie. Jeśli chciałbym z nimi porozmawiać, nie ma problemu.

Kto więcej zyska na wymianie, Inter czy Milan?
- Oczywiście, że Inter!

Ktoś w Milanie Ci coś obiecał?
- Zapytajcie tego dżentelmena, który zawsze ma rację. Nie jestem typem człowieka, który liże pewne części ciała, dlatego nie miałem z nim dobrych relacji. Wczesnym latem coś obiecał, sprawy poszły inaczej i poszedłem. To nie ja zawiniłem tym razem. To ktoś, kto jest ponad trenerem. Kiedy byłem chory, moi koledzy byli blisko mnie, ale tamta osoba wiele obiecywała. Było dużo dymu, a mało ognia. Tutaj mam ludzi, którzy mówią jak jest twarzą w twarz, mówią jak się sprawy mają. Tam mówią jedno, robią coś innego. Dziękuję kolegom, dziękuję Tavano, który uratował mi życie, dziękuję Mauro Tassottiemu, dziękuję Silvio Berlusconiemu i jego córce Barbarze, która była dla mnie bardzo miła. Nie można powiedzieć, że jestem niewdzięczny. Dla mnie przejście dla Interu jest ważne, bo to drużyna która chce wygrywać.

Zadebiutujesz z Pescarą?
- Trener decyduje, zobaczymy.

Obiecasz coś kibicom?
- Obiecuję, że zrobię wszystko by byli zadowoleni.

Opowiedz coś o swoim tatuażu (delfin)?
- To synonim swobody, jestem wolną duszą.

Jak wyglądać będą relacje ze Sneijderem na boisku?
- Nie ma co mówić na ten temat, Weslej wie jak grać w piłkę i nie muszę niczego tłumaczyć.

Koledzy z Milanu coś mówili po transferze?
- Tak, każdy jest rozczarowany bo mnie lubili. Od niektórych też nie dostałem żadnych wiadomości. Jakie zdanie najbardziej mnie zabolało? Że to moja sprawa.

Czujesz się drugim napastnikiem czy vice-Milito?
- Nie jestem dobry w byciu najbardziej wysuniętym napastnikiem, ale jeśli będę musiał to się zaadoptuję.

Co sądzisz o Pazzinim, który poszedł w drugą stronę?
- Liczyłem, że zostanie tutaj, ale poszedł tam i mówi, że jest szczęśliwy. Ile Milan zapłacił? Zapytajcie Marco Brancę.

Widziałeś jakiś mecz Interu u siebie pod wodzą Stramaccioniego?
- Tak, widziałem bardzo dobrą grę. Zapytałem ostatnio Maicona - na pewno chcesz odejść? On odpowiedział: - zobaczymy. Jestem pewien, że Maic byłby najszczęśliwszym człowiekiem na ziemii gdyby z nami został, bo z nim walczyli byśmy o wszystko.

Jaki kawał zrobisz Nagatomo?
- Dopiero przyszedłem, dajcie mi trochę czasu. Potem powiem.

Rozmawiałeś z Ibrą?
- Tak, rozmawiamy co dwa dni. To co mi powiedział zachowuję dla siebie.

Inter zdobędzie Scudetto?
- Inter nie ustępuje nikomu składem, jeśli będziemy grać dobrze, to możemy osiągnąć wiele. Mamy entuzjazm i chcemy wygrywać, wszystko zależy od nas samych.

Źródło: inter.it / fcinternews.it

Polecane newsy

Komentarze: 6

Daniello

Daniello

25 sierpnia 2012 | 14:16

Mądrze prawi:) Oby równie mądrze zachowywał się na boisku

Stoma

Stoma

25 sierpnia 2012 | 14:16

Lubię go, chce go zobaczyć w wyjściowym składzie razem z Wesle'm, Cout i Palacio.

Michael 1985

Michael 1985

25 sierpnia 2012 | 15:44

To sobie Cassano pojechał po Gallinim :).

Seb

Seb

25 sierpnia 2012 | 16:42

Ciekawi mnie co mu Szmatan powiedział.

domi

domi

25 sierpnia 2012 | 22:18

Forza AC99 :D

mayday

mayday

26 sierpnia 2012 | 23:33

Forza Antonio !!!


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich