Stramaccioni liczy na transfer napastnika
Andrea Stramaccioni był zadowolony po dzisiejszym meczu, lecz przestrzegł by twardo stąpać po ziemii. Wypowiedział się również na temat kwestii braku alternatyw w ataku oraz Maiconie.
- Jesteśmy szczęśliwi. To dopiero pierwszy krok, ale jesteśmy szczęśliwi. Wciąż jest wiele pracy przed nami, ale to dobry start. Liczę na kontynuację dobrej gry w czwartek. Jeśli prowadzimy na takim boisku 2-0 do przerwy to jest to dobry znak, ale liga jest długa, dlatego musimy stąpać twardo po ziemii. Sneijder? Zagrał dobrze, trzymał zespół w garści. Kiedy zdecydowałem się wystawić Cassano? Miałem jasny plan już na pierwszym wspólnym treningu. Chciałem wystawić dwóch napastników i playmakera i jego występ potwierdził, że moje zaufanie było słuszne.
Stramaccioni dał do zrozumienia, że podczas ostatnich dni mercato liczy na jeszcze jeden transfer - napastnika.
- Chcieliśmy wystawić piłkarzy z charakterstyką szerokiej gry i nie mogliśmy. Ten Inter może grać z z dwoma szeroko grającymi zawodnikami lub dwoma grającymi blisko siebie. Prawdopodobnie przydałaby nam się jakaś alternatywa w postaci środkowego napastnika. Gilardino? Boriello? Piłkarze, którzy najlepiej pasują do naszego profilu są w Interze. Wciąż jednak mamy oko na rynek do końca sierpnia. Mamy prawie wszystko co chcemy w każdej strefie boiska.
Zapytany o Maicona odparł:
- Inter i Maicon mają piękną relację. Nie chodzi mi o to ile jest wart. Jeśli zostanie, będę szczęśliw, ale to kwestia indywidualna. Kończy mu się kontrakt...Czemu nie wziąłem go do składu? Biorąc pod uwagę dwa mecze blisko siebie uznałem, że lepiej będzie jak nie zagra w obydwu. Zobaczymy jak sprawy się potoczą.
Źródło: inter.it
Interista
27 sierpnia 2012 | 09:29
grazie Strama
Reklama