Co słychać u Alvareza?

Ricardo Alvarez wciąż nie doszedł do pełnej sprawności po kontuzji. Zawodnik spędza czas na rehabilitacji i treningach, w wolnych chwilach poświęcając czas fanom i pisząc na swoim Twitterze. Zawodnik coraz lepiej posługuje się językiem włoskim, w którym to języku powstaje znaczna część jego wpisów, czego dowodem jest jeden z ostatnich tweetów.

- In bocca al lupo a Samuele Longo che e andato all español di barcellona! Grande samu!! - napisał Argentyńczyk wiadomość skierowaną do Samuele Longo, potwierdzając przenosiny młodego napastnika do Espanyolu.

In bocca al lupo to znana we włoszech forma pozdrowienia, życzenie powodzenia danej osobie, do której to mówimy.  Tłumacząc dosłownie, ten zwrot oznacza "w paszczę wilka" i nie wolno odpowiadać na niego tylko słowem "dziękuję" (grazie - przyp.red.), ponieważ przesądni Włosi wierzą iż taka odpowiedź przyniesie pecha i skutek odwrotny od odczekiwanego. Na in bocca al lupo należy koniecznie odpowiedzieć crepi il lupo czyli niech wilk zdechnie! Inną formą odpowiedzi, ale wulgarną jest zwrot: in culo alla balena, którego znaczenia nie będziemy tutaj tłumaczyć.

Alvarez ostatni mecz obejrzał w telewizji, o czym pochwalił się oczywiście na Twitterze. Wyznał, że bardzo chciałby być już z zespołem. Miejmy nadzieję, że niedługo tak się stanie.

Nie każdy piłkarz po przybyciu do Włoch świetnie radzi sobie z językiem, problemy z wysłowieniem zarówno po włosku jak i angielsku miał ostatnio nasz rodak: Wojciech Pawłowski. Oto próbka jego możliwości:

Źródło: inf.własna