Marco Rizzo podsumował mercato Interu

1 września 2012 | 10:20 Redaktor: Randama Kategoria:Ogólna5 min. czytania

Marco Rozzi, redaktor fcinter1908.it pokusił się o podsumowanie mercato w wykonaniu Interu Mediolan. Dziennikarz zauważa bardzo cichy i spokojny początek okienka transferowego w wykonaniu Nerazzurrich, pomimo zakupu w lipcu Rodrigo Palacio i Gaby'ego Mudingayia. Pomijając podróże Marco Branki do Brazyli, udało się stworzyć zupełnie nowy Inter, wzmacniając pozycje, które wymagały tego.


Zakupy:

Fredy Guarin - w zeszłym roku w kilku spotkaniach zagrał dobrze, ale powrót po kontuzji był mozolny. W tym sezonie jak na razie pokazuje, że ma klasę. Guarin jest fizycznie i technicznie imponujący. W zeszłym roku byli tacy, którzy uważali za zatrudnienie pomocnika za błąd ze względu na jego kontuzje. Czapki z głów przed Guaro!

Gaby Mudingayi - przybył z Bolonii za półtora miliona. Belg z pewnością nie będzie podstawowym zawodnikiem Interu, ale to dobry piłkarz. "Spychacz" w ciągu ostatniego roku poprawił się i nie jest już tym samym, mylącym się zawodnikiem z Lazio, ale pomocnikiem wytrwałym, którego podziwiano w Bolonii. Nie jest już młody, ale wciąż może wykonywać swoje obowiązki w wielu meczach Ligi Europejskiej, Pucharu Włoch i Serie A.

Rodrigo Palacio - zazwyczaj byli zawodnicy Genoi zawsze spełniają oczekiwania. Teraz jest podobnie. Rodrigo Palacio zdobył dotychczas dwie bramki w dwóch oficjalnych występach.  Jest doskonałym napastnikiem z wielkim talentem do finalizowania okazji bramkowych. Może grać na środku ataku oraz za plecami Diego Milito. Stramacconi mocno w niego wierzy. Właśnie dlatego szkoleniowiec nie kupił nikogo w celu uzupełnienia luki po Pazzinim.

Samir Handanovic - Julio Cesarowi nie dane było pozostać w Mediolanie na dłużej. Co zrobił Inter? Zatrudnił najlepszego bramkarza na rynku. W Udinese Handanovic w sposób istotny przyczynił się do kwalifikacji swojego byłego klubu do Ligi Mistrzów. Przyszedł do nas, ale obecnie ma trochę problemów z mięśniami. Jedyną wadą słoweńskiego bramkarza jest gra nogami, ma problemy z dokładnymi podaniami. W niektórych przypadkach może to pomóc, w innych już nie.

Matias Silvestre - to nie był dla niego ostatni moment na transfer. W barwach Boci Juniors osiągnął wiele, wygrał dwukrotnie Cope Libertadores, jeden Puchar Interkontynentalny. We Włoszech jego talent odkryła Catania. Dobrą dyspozycję potwierdził w Palermo. Teraz dołączył do kolonii Argentyńczyków w Interze. Wydaje się, że będzie podstawowym obrońcą Interu, a jego partnerem na środku defensywy będzie Andrea Ranocchia. Silvestre wygryzł Samuela, ale obaj na pewno są wiele warci.

Walter Gargano - motór. Dymaniczny pomocnik którego od dawna brakowało w Interze. W meczu z Pescarą zadziwił wszystkich. Rytm w którym grał od pierwszej do ostatniej minuty jest imponujący. Garra nadrabia walecznością swoje techniczne niedociągniecia. Pod względem taktycznym jest znacznie lepszy w porównaniu do swojego pierwszego roku we Włoszech. Guarin i Cambiasso będą mieli więcej okazji na odpoczynek.

Antonio Cassano - transfer którego się nie spodziewano. Cassano zawsze powtarzał, że gra w Interze to jego marzenie.  Udało mu się to po 2 latach występów w Milanie. Dla Stramacconiego jest idealnym uzupełnieniem ataku. Jego klasa jest nie do opisania pomimo, że często grzeszył w swojej karierze. W każdym przypadku zawsze gra do końca. Nigdy nie zawodzi.

Alvaro Pereira - lewa obrona to problem Interu do końca życia. Mówi się o tym każdego roku, ale kiedy przychodzi ktoś, kto może grać na tej pozycji, okazuje się nieprzekonujący. Z wyjątkiem kapitana Zanettiego oczywiście. Alvaro Pereira w barwach Porto i reprezentacji Urugwaju zawsze grał dobrze. Po odejściu Maicona lewa strona będzie głównym miejscem ataków Interu.

Sprzedaże:

Lucio - rozstano się z nim na zasadzie wolnego transferu. Zawsze lider obrony stał się drugoplanową postacią po Bonuccim i Barzaglim. Do tej pory w koszulce Juventusu lepiej pokazał się w gazetach aniżeli na boisku. Lucio jest teraz przeszłością Interu i szczerze mówiąc pozbycie się zawodnika, który w pierwszej kolejności atakuje swoją byłą drużynę, jest dobrą decyzją.

Julio Cesar - podobnie jak z Lucio, rozwiązano z nim kontrakt. Tracimy wielkiego człowieka i gracza. Nie przyjął oferty obniżenia zarobków i postanowił przenieść się gdzie indziej. Zrobił to, co powinien zrobić każdy profesjonalista. Nie odszedł bez słowa. Użył pięknych słów na pożegnanie. W sercach kibiców Interu pozostanie na zawsze. Powodzenia Julio.

Diego Forlan - wyzwolenie! W Brazylii pokazuje swoją wartość. Dotychczas zagrał siedem spotkań i nie strzelił bramki. Popełnia wiele błędów, ale pod bramką.Golfista/tenisista usprawiedliwiał się mówiąc, że Inter nie wykorzystywał go. Dobra wymówka dla gracza ze spadkiem. Jeden z najbardziej bezużytecznych zakupów w ostatnich latach. Każdy byłby lepszy od niego.

Luk Castaignos - przyjechał jako nowy Henry, a nie pokazał nić więcej niż nowy Pandev. Godny uwagi był tylko gol w Sienie, kiedy pojawiał się na boisku zawsze był zdezorientowany i zagubiony. Branca kupił go za 2 miliony, a sprzedał za 7. Wielki zysk. Oby tak dalej.

Giampaolo Pazzini - po półtora roku odchodzi z Interu. Początkowo prezentował dobrą formę strzelecką, a następnie skończył na skraju zespół. Stramacconi nie widział go w swojej drużynie, sprzedał go za 7 milionów i dostał jeszcze Antonio Cassano, co jest prawdziwym hitem. Ta wymiana jest lepsza dla Interu.

Maicon - mieliśmy nadzieje do ostatnich chwili, ale Brazylijczyk opuszcza nas po sześciu długich latach. To będzie dziwne uczucie nie widząc go ponownie. Teraz jego następcą ma być Jonathan. Być może można było uniknąć sprzedaży i przedłużyć z nim umowę. Niestety, pieniądze szejków przeważyły i Maicon otwiera nową przygodę w Anglii. Dla niego, jak i Julio Cesara, wielkie podziękowania.

Źródło: fcinter1908.it

Polecane newsy

Komentarze: 8

Vancore

Vancore

1 września 2012 | 10:40

"Motór" :D

Swiebo

Swiebo

1 września 2012 | 11:09

W tym mercato Moraś ostro po kosztach przycioł :)

michalkrz

michalkrz

1 września 2012 | 11:32

najlepsze meracto, do czasu kiedy kupiliśmy Diego, Wesa i Motte. myślę,że po tym sezonie Guarin będzie wart 30 mln i kazdy bedzie chciał go kupić, jezeli bedzie grał tak jak gra teraz

maestro84

maestro84

1 września 2012 | 12:29

Ogólnie myślę, że okienko całkiem udane. Pozbyliśmy się nic nie wnoszących napastników i spełnionych już w Interze zawodników z Brazylii, a kupiliśmy wreszcie naprawdę dobrych, klasowych graczy, co od samego początku udowadniają. Jedyne, czego się obawiam, to powtórka z rozrywki w ataku, czyli brak klasowej alternatywy dla Milito, który nie wydaję się być w rewelacyjnej formie :/ No ale obym sie mylił :)

domi

domi

1 września 2012 | 12:45

To było najlepsze okienko dla Interu od tego sprzed sezonu 2009/10. Gdyby jeszcze rozwiązać kontrakt ze Stankoviciem.

Matt1

Matt1

1 września 2012 | 13:35

jestem zadowolony po tym mercato. Wymienilismy polowe skladu, powoli wprowadzamy mlodszych zawodnikow kosztem starszych, odsuwamy wypalonych mistrzow. Nie zaluje sprzedazy Maicona. Facet lepiej grac juz nie bedzie, jest wiekowy i za chwile znowu trzeba byloby szukac jego nastepcy. Zanetti moze wrocic smialo na swoja pozycje, uwalniajac tym samym pomoc dla pomocnikow z prawdziwego zdarzenia:) Mam nadzieje ze Samir bedzie bronil caly sezon i to jego ostatnia kontuzja w barwach Interu. A JC moze wrocic do nas na rezerwe jak mu stuknie 36 lat;p hehe. Pogra 2 lata i zwiaze sie z klubem jak Orlandoni czy Toldone.

Morfo

Morfo

1 września 2012 | 14:24

Trzeba zaznaczyc jeszcze że odszedł Cordoba oraz Orlandoni

VVujek

VVujek

1 września 2012 | 18:16

Dobre mercato w wykonaniu Interu.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich