Torino 0-2 Inter

16 września 2012 | 20:23 Redaktor: Randama Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Inter Mediolan pokonał dziś w Turynie zespół Torino 0:2. Bramki dla podopiecznych Andrei Stramacconiego strzelili Diego Milito oraz Antonio Cassano.

Zobacz: Raport meczowy i oceny piłkarzy

Inter rozpoczął spotkanie w ustawieniu 4-4-1-1. Szansę gry od pierwszej minuty otrzymali m.in Jonathan oraz Juan Jesus. Pierwszą okazję bramkową stworzyli sobie zawodnicy Torino. W 11 minucie obok bramki Samira Handanovicia uderzał Bianchi. Kilka chwil później padła bramka dla Interu. W dość przypadkowej sytuacji piłke otrzymał Milito. Argentyńczyk zdecydował się na uderzenie z pierwszej piłki z około 25 metrów. Silnie i precyzyjnie uderzona piłka przez Il Principe wpadła do bramki Torino. Gospodarze chcieli bardzo szybko odpowiedzieć. Najpierw uderzenia głową próbował Sgrigna, lecz niecelnie. Pare sekund później Samir Handanovic bardzo dobrze wybronił uderzenie Ogbonny.  W 26 minucie bliski podwyższenia rezultatu był Inter. Bardzo dobrze rzut wolny egzekwował Wesley Sneijder, ale jego strzał fantastycznie wybronił Gillet.  Po okresie dość spokojnej gry niebezpiecznie zrobiło się pod bramką Interu, ale sytuację wyjaśnił Handanović.  W 41 minucie Guarin dobrym podaniem obsłużył Milito, ale Argentyńczyk ostatecznie nie doszedł do futbolówki.  Do końca pierwszej połowy nic już się nie wydarzyło i Inter schodził do szatni z prowadzeniem 0:1

Inter rozpoczął drugą połowę z jedną zmianą. Po długiej nieobecności na murawie pojawił się Ricardo Alvarez. Argentyńczyk zastąpił Jonathana. W 51 minucie z około 30 metrów na bramkę uderzał Sneijder. Jego uderzenie wylądowało nad bramką Torino. Chwilę później Holender miał kolejną sytuację, ale nie doszedł do piłki dogrywanej przez Guarina. W 61 minucie dobrą okazję na bramkę zmarnował Meggiorini.  W 65 minucie niemal 100% sytuację zmarnował Bianchi. Bardzo silny strzał napastnika gospodarzy w niesamowity sposób wybronił Handanović. Chwile później sytuacje sam na sam ze Słoweńcem zmarnował Meggiorini. Czas mijał, a Torino dalej nacierało. W 78 minucie po uderzeniu głową jednego z zawodników Torino piłka minęła bramkę Interu.  W 83 minucie jednak to Nerazzurri zdobyli bramkę. Pereira dobrze wypuścił piłkę do Alvareza, ten dokładnie po ziemi dograł piłkę w pole karne do Cassano. Włoch dobrze obrócił się i pewnie podwyższył wynik spotkania na 0:2. Podłamana tym golem drużyna Torino nie była w stanie odpowiedzieć i to Inter mógł cieszyć się ze zdobycia 3 punktów.

Torino - Inter  0:2 (0:1)
Bramki: 13' Milito, 83' Cassano

Torino: 1 Gillet, 36 Darmian, 25 Glik, 6 Ogbonna, 17 S.Masiello; 33 Brighi, 14 Gazzi; 19 Stevanovic (57'Cerci), 10 Sgrigna (57' Meggiorini), 9 Bianchi (75' Sansone), 7 Santana.

Pozostali na ławce: 23 Gomis, 2 Rodriguez, 3 D'Ambrosio, 4 Basha, 5 Di Cesare, 20 Vives, 77 Verdi.

Inter: 1 Handanovic; 42 Jonathan (46' Alvarez), 23 Ranocchia, 40 Juan Jesus, 55 Nagatomo; 4 Zanetti, 14 Guarin (80' Gargano), 19 Cambiasso, 31 Pereira; 10 Sneijder (66' Cassano); 22 Milito.

Pozostali na ławce: 12 Castellazzi, 27 Belec, 6 Silvestre, 7 Coutinho, 8 Palacio, 25 Samuel, 41 Duncan, 44 Bianchetti, 88 Livaja

Żółte kartki: 22' Bianchi, 25' S.Masiello, 34' Juan Jesus, 38' Nagatomo, 71' Gazzi, 77' Guarin, 89' Glik

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 12

Uhr

Uhr

16 września 2012 | 20:25

Jakieś jaja ..

VVujek

VVujek

16 września 2012 | 20:26

Strama co ty robisz ??

bydomino

bydomino

16 września 2012 | 20:27

To jak bronimy wyniku 0-0? Samuel ława?!

lolek8

lolek8

16 września 2012 | 20:35

co to my mamy ich zgnieść takim czymś? na 100% powinien być coutinho samuel i gargano

domi

domi

16 września 2012 | 20:52

Ławę mamy bdb.

Wisnia_pl

Wisnia_pl

16 września 2012 | 21:50

Obrona sobie jakoś radzi, a pomoc nie istnieje. Jakoś ten kram pewnie dowieziemy, ale nie podoba mi się to co robi Strama.

Qlanko

Qlanko

16 września 2012 | 22:51

My tu narzekamy na Strame jego taktykę ze taki a nie inny wariant na mecz z Torino. A chyba zapomnieliśmy ze w czwartek mecz LE i prawdopodobnie Stramaccioni oszczędzał najlepszych zawodników na czwartkowy mecz.Widać to było choćby po zmienieniu Sneijdera po 15 min 2 polowy.

Wisnia_pl

Wisnia_pl

16 września 2012 | 23:12

Oszczędzał nie oszczędzał. Od tego właśnie mamy na ławie Livaję, Coutinho, Alvareza, Duncana, Mbaye itp. Nawet nie mieliśmy zmiennika dla Milito, który bez potrzeby 90 minut rozegrał. Ja się pytam, po co sprzedaliśmy Castę, skoro nie ma kto młody z ogórkami grać jako zmiennik na szpicy, bo Longo zbiera dopiero niezbędne doświadczenie w Hiszpanii. Marudził Casta, że na szpicy nie gra, a to jego nominalna pozycja. Teraz przydał by się jak nic, a po roku jego grania dopiero było by wiadomo czy go sprzedawać czy nie.

Loon

Loon

17 września 2012 | 00:24

Podobal mi sie srodek obrony i Cambiasso. Cala trójka zagrała świetne spotkanie. Nawet Ranocchia nauczył się chyba w końcu grać.

Interista

Interista

17 września 2012 | 10:09

Ha... Ranocchia , jego gra cieszy :) Martwi ławka Coutinho

Randama

Randama

17 września 2012 | 15:32

Mnie tam oprócz wyniku niewiele cieszy. Zimą koniecznie boczny obrońca i środkowy pomocnik. Mamy fajnie obsadzoną lewą flankę obrony, ale prawa to tylko Zanetti. Jonathan jest przeciętnym piłkarzem. Po raz kolejny te same błędy w defensywnie, w pierwszej połowie grając 8 bardzo defensywnie usposobionymi zawodnikami jakos to wygladalo, ale jak wszedł ofensywny Alvarez to dymali nas niesamowicie. Juan Jesus pozytywnie. Mam nadzieje ze bedzie rozwiazaniem naszych klopotow wraz z Ranocchia.

domi

domi

17 września 2012 | 17:00

W futbolu liczy się ten, kto zdobywa trzy punkty, nam się to udało. Czas na przełamanie GM z Rubinem, a potem z Fiatem Sieną:)


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich