Stramacconi: Zostaliśmy ukarani za 2 błędy
Zostaliśmy ukarani za dwa błędy - tak krótko analizuje remis swojej drużyny szkoleniowiec Interu Andrea Stramaccioni.
- Rywal okazał się trudny do zamknięcia, oni wiedzieli jak sprawić nam problemy. Ogólnie byłem zadowolony z naszego wyniku, tym bardziej po tym co zrobiliśmy na początku. Oni objęli prowadzenie w sytuacji kiedy nie było żadnego zagrożenia. To był błąd, ale nie będziemy nikogo za to obwiniać. To czwarty mecz w którym tracimy bramkę na Meazza po 20 minutach, to ustawia nieco przebieg meczu. Bardzo podobała mi się nasza gra w drugim okresie, kiedy przeważaliśmy na murawie. Niestety, w końcówce znowu straciliśmy koncentrację.
- Kolejny mecz bez zwycięstwa na Meazza? Denerwuje nas to, ponieważ nie dajemy kibicom tego na co zasługują. Oni cały czas są z nami i dziękuje im za to. Być może brzmi to jakbym upraszczał rzeczy, ale zostaliśmy ukarani za dwie pomyłki. Irytuje nas to, bo zrobiliśmy dzisiaj wiele dobrych rzeczy, a i tak pozostajemy bez zwycięstwa.
- Jonathan został zmieniony, ponieważ potrzebowałem środkowego pomocnika. Chciałem przy tym zachować walory Zanettiego i Nagatomo. Nie został zmieniony z powodu karnego. Cassano? Na boisku robiło się dość tłoczno i chciałem poszerzyć nieco naszą grę. Była to zmiana taktyczna, a nie dlatego, że Antonio był zmęczony. Ma się dobrze i grał bardzo dobrze. Był naszą inspiracją.
Źródło: inter.it
Piotrekfci
21 września 2012 | 09:04
zostaliśmy ukarani za lenistwo !!! nasi wszystko robią aby czasem tylko się zbytnio nie przemęczyć ;/ mamy prawie dwa równorzędne składy więc w każdym meczu każdy z siebie powinien dawać 100 % a nie grać na swoim poziomie jedynie przez 15-20 min w ciągu meczu ;///
martins2000
21 września 2012 | 10:40
zostaliśmy ukarani,bo ty nie masz pojęcia o prowadzeniu takiej drużyny jak Inter,chłopie przejdź na inny system bo długo nie popracujesz w tym klubie
sciavone
21 września 2012 | 11:15
Zostaliśmy ukarani za zlekceważenie rywala - potencjalnie najmocniejszego w Naszej grupie. Taki zespół jak Inter nie może sobie pozwolić na lekceważenie kogokolwiek, bo przestaną się Nas bać. Graliśmy na swoim stadionie, straciliśmy dwie bramki i do końca drżeliśmy o wynik. To jest niedopuszczalne, kilku piłkarzy zdecydowanie zapomniało jaki herb nosi na koszulce.
Interista
21 września 2012 | 11:36
kibice też olali , takie pustki
Reklama