Dziś Mały Rooney, jutro Duży Livaja

21 września 2012 | 21:22 Redaktor: Giacomo Kategoria:Ogólna3 min. czytania

Jeden gol – dwie niewykorzystane szanse. Oczekiwania Andrei Stramaccioniego względem Marko Livaji zostały częściowo spełnione. Chorwacki napastnik po raz pierwszy znalazł się w wyjściowym składzie Interu Mediolan. Nie był to jednak debiut młodego zawodnika w tymże klubie. Ostatnio Marko wszedł na końcówkę spotkania przeciwko Pescarze, ale zanim to nastąpiło, zadebiutował w meczu przeciwko klubowi w którym się wychował  - Hajdukowi Split.

Życie pisze piękne historie…

Marko Livaja strzelił pierwszego gola dla Interu. Dla wielkiego, ale jakże małego Interu, zaledwie remisującego przy dużej dawce szczęścia ze słabiutkim ostatnio Rubinem Kazań. Czymże stał się najlepszy klub europy z 2010 roku, że grają w nim tak mało znani zawodnicy? – może zadać sobie pytanie przeciętny Kowalski sprzed telewizora. Strama jednak wie co robi, ma przecież do dyspozycji Milito, Sneijdera, Coutinho, Cassano a w razie potrzeby i Palacio. 2 największe gwiazdy, wspomniany Diego oraz Sneijder siadają na ławce, a szanse pobiegania po murawie Stadio Giuseppe Meazza dostaje młodziutki napastnik. Nie jest to przypadek, trener Interu zna chorwackiego chłopca, jednego z bohaterów kapitalnego sezonu Primavery Interu w młodzieżowej Lidze Mistrzów i wie, jak wiele może on dać swojej drużynie.

Zagrać dobry mecz i mieć z tego wielką satysfakcje – to był cel na mecz z Rubinem. Aby odkryć Livaje, potrzebna była pomoc Piero Ausilio. Kiedy zobaczyłem Marko po raz pierwszy w Sarajewie, zrozumiałem bez słów -  to był niezwykły młody człowiek. Nie jest środkowym napastnikiem, więc porównanie do Rooneya  (Mały Rooney – tak Livaje nazywał były trener Ceseny, Marco Giampaoloprzyp. Red.) nie do końca jest idealne. To nowoczesny snajper, który zawsze daje z siebie wszystko w samym sercu akcji. Wczoraj miał parę okazji, lecz zdobył tylko jedną bramkę. Mimo to wierzymy, że Marko będzie się dalej rozwijał – powiedział agent piłkarza Federico Pastorello.

Ostatniej nocy wiele się działo. Cambiasso dośrodkował a piłka która sama się o to prosiła została wpakowana do bramki przez 19-latka, który tym samym zdobył swoją pierwszą, z miejmy nadzieje wielu wielu bramek. W drugiej połowie Cassano doskonale podał do Chorwata ten jednak fatalnie przestrzelił – a szkoda, bo debiut mógłby być jeszcze bardziej okazały i owocny. Z czasem jednak, Livaja zacznie wykorzystywać wszystkie swoje okazje, a wtedy być może godnie zastąpi Diego Milito. Chorwat dostał kredyt zaufania od znającego go od podszewki Andrei Stramaccioniego.

Życie pisze piękne historie, miejmy więc nadzieję, że ciężka praca na treningach i duża doza szczęścia sprawi że dzisiejszy Mały Rooney zostanie jutro Dużym Livają, strzelającym dziesiątki a może i ... (kto wie?) setki bramek spłacając tym samym kredyt zaufania u młodego trenera Interu...

Źródło: fcinternews.it / inf. własna

Polecane newsy

Komentarze: 9

Loon

Loon

21 września 2012 | 21:35

Tak szczerze mówiąc to oglądałem mecz jednym okiem, ale jakiś taki troszkę drewniany mi się ten Livaja wydawał :)

Giacomo

Giacomo

21 września 2012 | 21:39

Ogra się i będzie kozaczył :) To jego pierwszy mecz w wyjściowym składzie i to na SS więc miał prawo być trochę obsrany :>

Wisnia_pl

Wisnia_pl

21 września 2012 | 22:13

No on i Longo to nasza przyszłość na lata. Powinni się idealnie uzupełniać w ataku.

martins2000

martins2000

21 września 2012 | 22:48

Li-Lo,wcześniej czy później ten duet zostanie i tak sprzedany i każdy zapomni że kiedykolwiek u nas grali,Moratti już taki jest a szkoda?!

sciavone

sciavone

22 września 2012 | 09:34

Niech gra jak najwięcej, choćby ogony - Milito wiecznie młody nie będzie. Na razie rzeczywiście jest trochę usztywniony, ale z czasem to minie. Szkoda, że nie udało mu się strzelić drugiego gola - to byłoby coś. Poza tym cały czas miałem wrażenie że komentatorzy z "N" mylą go z Marco Di Vaio :)

domi

domi

22 września 2012 | 11:26

Livaja to nasza nadzieja, więc liczę, że dalej będzie dostawał swoje szansę, a podejrzewam, że tak będzie.

firelli

firelli

22 września 2012 | 11:52

(spam usunięto)

firelli

firelli

22 września 2012 | 11:54

(spam usunięto)

tryskaweczka1985

tryskaweczka1985

22 września 2012 | 23:38

(spam usunięto)


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich