Ranocchia i Cambiasso po meczu

23 września 2012 | 21:05 Redaktor: Giacomo Kategoria:Wywiady2 min. czytania

Choć dzisiejszy mecz zakończył się już kilka godzin temu, rozczarowanie oraz niesmak wszyscy fani Interu czują do teraz. Podobnie czują się piłkarze, którzy mimo nie najgorszego meczu doznali sromotnej klęski , 0-2 z ostatnią drużyną w tabeli. Oto co do powiedzenia mieli solidny ostatnimi czasy Ranocchia, oraz nowy wice-kapitan Interu, Cambiasso:

Ranocchia: To był dziwny mecz. Pomimo tak wielu strzałów na bramkę, nie zdobyliśmy gola. W takich sytuacjach, kontratak zawsze zabija. Widzieliśmy już tysiące takich meczów, jeśli przeważasz i nie zdobywasz bramki, prędzej czy później zostajesz za to ukarany. Stworzyliśmy wiele sytuacji, ale ciężko jest pokonać bramkarza gdy drużyna przeciwna broni się dziesięcioma zawodnikami w polu. Na brawa zasługuje również Gianluca Pegolo, (Bramkarz Sieny – przyp. Red), obronił wszystko co mógł ratując tym samym swój zespół. Teraz trzeba o wszystkim zapomnieć, i skupić się na następnym meczu, który zagramy już w środę. Wściekły Stramaccioni lub Moratti? Nie widziałem żadnego z nich.

Cambiasso: Kłopot jest wtedy, gdy robisz wszystko aby uzyskać odpowiedni wynik, a to i tak nie daje żadnego efektu. Każdy mecz jest inny, niezależnie od tego czy wcześniej miałeś serie zwycięstw, lub porażek. Jesteśmy zjednoczeni, stoimy murem za trenerem, który wykonuje swoją prace najlepiej jak potrafi… podobnie jak my. Sezon jest długi, i mam nadzieję że szczęście w końcu się do nas uśmiechnie. Bardzo nam przykro, że nie udało nam się wygrać u siebie w domu, doskonale wiemy co czują fani, ale jesteśmy przekonani że zwycięstwa jeszcze przyjdą. Gdy nie udaje się wykorzystać przewagi, istnieje ryzyko że kontratak przyniesie porażkę. Nie lubię mówić o poszczególnych graczach, lecz psychologiczny stan naszego zespołu jest dobry. Porażki są częścią życia każdego sportowca oraz fanów, stworzyliśmy wiele sytuacji ale nie udało się wygrać. Nie będziemy rozpamiętywać jednej bolesnej porażki, wierzymy w to co robimy. Mamy zdolny sztab szkoleniowy, z jasnymi pomysłami przy których chcemy pozostać dając z siebie więcej niż 100%.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 3

domi

domi

23 września 2012 | 22:07

Nawet sensownie gadają. Tylko co z tego, piłkarz nie ma gadać, tylko grać, więc niech się nie tłumaczą, tylko grają ( nie tylko oni, ale wszyscy). Ale jest pewne, że powinniśmy wygrać ten mecz z tymi sytuacjami, które mieliśmy.

Hagaen

Hagaen

23 września 2012 | 23:38

100% racji domi... No sporo tu pecha było też, nie ma co. Zauważyłem cos ciekawego. Piłkarze otrzymali generalnie od nas (głosujących) słabe noty, mimo, że niektórzy zagrali na prawdę dobry mecz. Sneijder - zmarnował akcję, ale oprócz tego robił co mógł. Uderzał pięknie, rozgrywał wspaniale. Cassano też. Albo Nagatomo czy Ranocchia. Ciekawa zależność ;P

Can7ona

Can7ona

24 września 2012 | 07:43

Nie widać zaangażowania. Oni przestali biegać i dlatego takie wyniki. Pamiętam Juventus z sezonu 2010/2011 , który wyglądał bardzo podobnie,a teraz? Juve gra kosmiczną piłkę i biegają na 100% przez całe spotkanie. Moim zdaniem zmiana ustawienia nie zmieni zbyt wiele. Zespołowi potrzeba mocy. Wprowadzić 2-3 młodych zawodników, którzy bedą "umierać" za Inter i za każdy korzystny rezultat.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich