Cassano: Wolę asystę niż bramkę

Antonio Cassano wziął udział w programie "Undici" w stacji Mediaset Italia 2, prowadzonym przez Pierluigiego Pardo.

Nie zabrakło opowieści, anegdot oraz uśmiechów ze strony charyzmatycznego napastnika Interu.

W studio był obecny również Evaristo Beccalossi, były piłkarz Interu oraz Dranco Ordine, dziennikarz. Pierwszym tematem była teraźniejszość oraz fakty. To najlepszy Cassano, w barwach Interu.

- Jeśli chodzi o strzelanie bramek to być może to prawda, ale wciąż mogę grać lepiej. Jak bardzo? Nie chcę mówić. Wiem tylko, że czuję się dobrze, dobrze gram i najważniejsze dla mnie jest, by być szczęśliwym. Na Euro 2012 byłem po prawie 6 miesiącach braku aktywności. Teraz pracuję w Pinetinie dwa miesiące i czuję się dobrze.

Franco Ordine pochodzi z Foggi, z regionu z którego pochodzi Cassano - Puglia. Wykorzystał okazję i porozmawiał z piłkarzem w lokalnym dialekcie.

- Chcę się czuć ważny i Pinetinie każdy sprawia, że tak się czuję. Łącznie z Prezydentem. Czuję, że każdy w klubie we mnie wierzy. To prawda, że pieniądze są dla mnie ważne, ale dzięki niebiosom już trochę odłożyłem, więc nie tylko to się liczy.

Następnie dyskusja dotyczyła Milanu, sprzedaży Ibrahimović'a.

- Nikt mi nic nie mówił o tym, ale teraz jestem zadowolony, ponieważ Inter był moim marzeniem. Czy są momenty warte zapamiętania z Rossoneri? Wygrałem Scudetto, miałem znakomite relacje z kolegami, wciąż często rozmawiam, co dwa-trzy dni z Mauro Tassottim. Są również osoby, z którymi nie rozmawiałem, ale to dlatego że nie chciałem. Yepes to mój przyjaciel, wyjątkowa osoba dla mnie.

Dobre relacje łączą Cassano również z obecnymi kolegami z zespołu, a zwłaszcza z Yuto Nagatomo, który mówi o Cassano "Antonio-san".

- Mam bardzo dobre relacje z Nagatomo. To znakomity piłkarz, zawsze uśmiechnięty, od rana do wieczora. (śmiech)

Nie tylko Nagatomo sprawia, że na twarzy napastnika pojawia się uśmiech. To również Javier Zanetti i Andrea Stramaccioni (określany przez Cassano jako fenomen), którzy chcieli się zrewanżować za codzienne żarty Cassano.

- Futbol to szczęście i pogodność, pomimo wyników które osiągasz. Futbol to najlepsza rzecz na świecie. Mój dobry początek sezonu? To tylko szansa. Lubię asystować, bardziej niż strzelać bramki. Kiedy strzelam gola, drużyna zyskuje, ale powtarzam, to nie ma wielkiego znaczenia. Uważam, że lepiej jest wypracować komuś gola, niż samemu strzelić.

Zbliżają się Derby. Cassano mówi o drużynach, Milito i Ibrahimović'u.

- Diego zakończy sezon jako najlepszy strzelec. Ibra? Lubił grać ze mną i byłem bardzo szczęśliwy. Derby to inny mecz. Nie możesz przewidzieć wyniku, nie ma faworyta. Czy Inter jest silniejszy? Zobaczymy na koniec sezonu, kto grał lepiej. Gram dla Interu, więc to naturalne iż uważam, że Inter jest lepszym zespołem.

Wspomniano również o Pazzinim

- Często z nim rozmawiam, wiele żartujemy, nie ma jednak czasu na porównania. To mój przyjaciel, jestem pewien, że będzie dobrze grał. Obaj byliśmy niezadowoleni, więc wybraliśmy najlepsze możliwe drużyny dla siebie.

Zapytany o Adriano Gallianiego powiedział tylko jedno słowo:

- Nie.

Następnie w kontekście odejść z Milanu dodał:

- Myślę, że zespół bardziej ucierpiał z powodu odejścia Thiago Silvy. To obrońca, który trzymał zespół, wyprowadzał kontry. Wydawało się, że to Ibrahimović, który strzelał gole, ale Thiago był znacznie ważniejszy dla naszej drużyny.

W wymarzonej jedenastce, jako trenera wybrał Fabio Capello ("najlepszy jakiego miałem") Następnie na ekranie pojawił się Marco Materazzi, który powiedział, że zawsze namawiał Inter do pozyskania Cassano.

- Mogę powiedzieć Matrixowi, że zawsze będzie w moich myślach i mam nadzieję, że przeprowadzi się znów do Mediolanu. Perugia może sprawić mu pewne problemy...

Na koniec Cassano zakończył w swoim stylu. Uśmiechnął się do wszystkich w studio, a następnie skomentował nadwagę i próbę jej zgubienia przez Ronaldo.

- Wciąż jestem pewien, że kiedy skończę grać w piłkę, stanę się bardzo gruby.

Źródło: inter.it