Spendlhofer: Zawiodłem się na Interze
O Lukasie Spendlhoferze, 19-letnim obrońcy, który miał swój udział w sukcesach Primavery z sezonu 2011/12 mało który kibic już pamięta. Pozyskany z niemieckiej ligi pomocnik, który z biegiem czasu został przekwalifikowany na pozycję stopera nie dostąpił, jak kilku jego kolegów zaszczytu trenowania z pierwszym zespołem dorosłego Interu...
Latem piłkarz był bliski sfinalizowania swojego wypożyczenia do jednej z drużyn Serie B. Na jego nieszczęście negocjacje zakończyły się fiaskiem, a w Mediolanie, co dość niespodziewane karnie wykluczono go z listy zawodników Primavery, przypisując go "na papierze" do młodszej sekcji Interu, zdominowanej przez rocznik... 1995.
Po miesiącach milczenia i braku jakichkolwiek informacji na temat 19-latka, wspomniany otrzymał powołanie do młodzieżowej reprezentacji Austrii, w związku z czym zgodził się porozmawiać z redakcją FcInterNews.it, uchylając przy tym pewne, dotąd skrywane sekrety.
- Sytuacja z Interem zdecydowanie za dużo mnie kosztowała. Bardzo bym chciał o wszystkim zapomnieć, ale to nie jest takie proste. Choćby dlatego, że wciąż mam z tym klubem ważną umowę. Od dawna nie gram, więc nie kryłem zdziwienia, kiedy selekcjoner zadzwonił do mnie i powiedział, że liczy na mnie. To pozwoliło mi na moment zapomnieć o nieprzyjemnych rzeczach, z którymi na każdym kroku muszę się zmagać, będąc w Mediolanie. Prawda jest taka, że Inter zachowuje się w stosunku do mnie niepoważnie. Mój agent zna moją opinię na ten temat i pracuje nad rozwiązaniem całej sytuacji.
Źródło: tuttomercatoweb.com
bydomino
8 października 2012 | 20:20
Wstyd jak cholera!
Giacomo
8 października 2012 | 22:25
Kolejny po Bengtssonie, ale jak widać aby były wyniki muszą być decyzje których my nie bardzo rozumiemy...
el_przemo
9 października 2012 | 09:47
a Inter na tobie :P
Reklama