Ranocchia: Nie jesteśmy Anty-Juve
Andrea Ranocchia stał się ostatnio prawdziwym filarem defensywy Interu Mediolan. Skreślany na starcie sezonu przez wielu "ekspertów" o wątpliwych umiejętnościach proroczych, radzi sobie doskonale. 24-latek twierdzi, że jego zespół nie jest zespołem "Anty-Juve", jest po prostu Interem, a samych zawodników mediolańskiego klubu interesują tylko swoje mecze.
Ranocchia odcina się od zdania niektórych kibiców i dziennikarzy, twierdzących że zespół Nerazzurri jest zespołem Anty-Juve: - Jesteśmy Interem! - mówi. Nerazzurri są na trzecim miejscu, po kolejnym zwycięstwie tym razem nad sycylijską Catanią. Inter, zajmujący ostatnie miejsce "na pudle" ex aequo z Lazio Rzym, dzieli tylko jeden punkt od drugiego Napoli, oraz cztery oczka od liderującego Juventusu. Czy Inter jest przeciwko Juve? - Juve wciąż jest w czołówce, ale nie patrzymy na nich, nie zwracamy na to uwagi, jesteśmy po prostu Interem. - zauważa. - Pracowaliśmy bardzo ciężko z tymi którzy pozostali w Appiano Gentile, nawet podczas okresu przerwy międzynarodowej. - dodaje po chwili.
Czujemy się świetnie, zarówno fizycznie jak i psychicznie. Pokazaliśmy to. - Chwali swój zespół Ranocchia, który jest kolejną osobą pod wrażeniem nowego bloku defensywnego, zbudowanego z ledwie trzech osób. Mimo to, Włoch twierdzi, że zmiana ta nie ma znaczenia dla jego występów: - Jeśli czuję się dobrze, to mogę pomóc zespołowi w każdym rodzaju obrony.
Źródło: football-italia.net
Wiktor
22 października 2012 | 20:39
Ranocchia to dobry gracz, który może się jeszcze rozwinąć. W dodatku z każdym ogranym rokiem będzie nabierał potrzebnego doświadczenia stając się ważnym elementem drużyny. Oby go tylko nie sprzedali jak tylko pojawi się byle intratniejsza oferta.
Fan Inter
22 października 2012 | 21:23
Nie jesteśmy Anty-Juve jesteśmy Anty-Milan :)
Vancore
22 października 2012 | 22:40
Do Milanu nie trzeba byc anty... oni sami sa anty do siebie :D
Wiktor
22 października 2012 | 22:46
"Nie jesteśmy anty-Juve?". Hm... Jesteśmy! Podobnie jak anty-Milan. Ale przede wszystkim jesteśmy Pro Inter ;-) Kibicuję Interowi od 1989 roku. Pamiętam jeszcze czasy gdy opowiadano kawały w stylu: "Po czym poznać że jest niedziela? Po tym, że Inter przegrał kolejny mecz". Nie jestem fanatykiem, ale cieszy mnie gdy oglądam dobrą grę Interu i powiem Wam, że im gorzej im się wiodło, tym lepiej smakowały ich zwycięstwa.
Wiktor
22 października 2012 | 22:52
Inter zawsze miał w swoich szeregach oddanych graczy i kibiców. Milanowi czy Juve kibicowała większość. Interowi wybrani i wybrani dla niego grali. Czasów Zamorano etc. nie da się zapomnieć. Dlatego martwił mnie w ost. czasie sposób rozstawania się z graczami takimi jak Materazzi czy Julio Cesar. Część graczy po odejściu pokazała też, że nosiła koszulkę Interu jako pracodawcy, a nie z serca i pomimo tego, że uważałem ich za świetnych graczy ich mi nie żal (patrz: Lucio)
El Fenomeno
23 października 2012 | 07:17
Juventus to Juventus, a Milan to Milan, w Mediolanie jest miejsce tylko dla jednego klubu, dlatego Milan powinien zamknac swa dzialalnosc :) Juventus to klub "nizszego rzedu". To, ze idzie im w poprzednim i tym sezonie to sie zdarza. Ale my sie rozpedzamy :) Tez pamietam czasy przykre dla Interu, ale co fakt to fakt, to zwyciestwa, ktorych bylo jak na lekarstwo (w tamtym okresie) smakowaly najlepiej.
Drakon
23 października 2012 | 15:40
Fenomeno nie pierdol głupot, bez konkurencji Juve i Milanu nie tylko Inter traci ale i całe Serie A, a gadanie głupot w stylu "Milan powinien zniknac, a Juve to klub nizszego rzedu i tylko teraz im dobrze idzie" jest co najmniej glupie, a na pewno prostackie i niegodne czarno-niebieskich barw.
Morfo
23 października 2012 | 19:53
@Drakon - dokładnie, jeszcze bym dodał gdyby nie ta rywalizacja miedzy tymi klubami to zaden z nich by nie zaistniał w Europie tak jak, ma się to teraz
domi
23 października 2012 | 21:01
Ja jestem Anty-Juve i Anty-Milan i szczycę sie tym:D
Reklama