Inter - Sampdoria 3:2
Inter Mediolan pokonał na Giuseppe Meazza Sampdorię 3:2. Bramki dla Nerazzurrich strzelali Diego Milito, Rodrigo Palacio oraz Fredy Guarin.
Andrea Stramaccioni zmienił na spotkanie z Sampdorią ustawienie. Nerazzurri po raz pierwsze od dłuższego czasu zagrali w ustawieniu 4-3-3. Szkoleniowiec zdecydował się na wystawienie w pierwszym składzie Andreii Ranocchi, pomimo że był on zagrożony zawieszeniem przed meczem z Juventusem w przypadku otrzymania żółtej kartki. Do wyjściowego składu powrócili Alvaro Pereira oraz Fredy Guarin. Po raz kolejny od pierwszych minut mecz rozpoczął Gaby Mudingayi, który zdaje się przekonywać do swoich umiejętności sztab szkoleniowy Interu.
Od początku spotkania inicjatywę przejął Inter. W 8 minucie po ładnej wymianie piłek uderzenie Milito zostało zablokowane. 2 minuty później szybką kontrę wyprowadził Palacio, ale jego strzał wylądował wysoko nad bramką. W odpowiedzi z dość nietypowej pozycji uderzał Berardi, na szczęście jego zaskakujący strzał nie sprawił problemów Handanoviciowi. W 15 minucie na indywidualna akcję po dograniu Cassano zdecydował się Milito, ale jego strzał był zbyt lekki by pokonać Romero. Chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Alvaro Pereiry piłkę nad bramką skierował Walter Samuel. W 20 minucie na prowadzenie wyszła Sampdoria. Fatalnie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego piłkarzy Sampdorii zachował się Andreia Ranocchia, który wybił piłkę tuż pod nogi Munariego, który nie miał żadnych problemów umieszczeniem piłki w siatce.
Inter nadal przeważał, ale brakowało bramki. W 35 minucie po dobrym dograniu Cassano dogodną sytuację miał Pereira, ale w bramce dobrze zachował się Romero. W 43 minucie po dobrym prostopadłym podaniu Guarina w pole karne dośrodkowywał Cassano, ale do piłki w tej sytuacji nie doszedł Milito. Do przerwy Sampdoria prowadziła 0:1.
Stramaccioni zdecydował się po przerwie na jedną zmianę. Za słabo spisującego się Mudingayia pojawił się Cambiasso. W 50 minucie podyktowano rzut karny dla Interu za faul na Milito. Sprawca zdarzenia Costa otrzymał czerwoną kartkę. Do jedenastki podszedł sam poszkodowany i pewnym uderzeniem w prawy górny róg nie dał szans Romero.
Osłabieni brakiem jednego zawodnika goście skupili się na obronie korzystnego rezultatu. W 61 minucie świetną akcją indywidualną popisał się Il Principe, ale jego strzał wylądował na słupku. 2 minuty później po dośrodkowaniu Zanettiego piłkę głową zgrywał Palacio, ale do piłki nie doszedł zamykający akcje Cambiasso. W 69 minucie Inter wyszedł na prowadzenie. Piłkę w środku pola przechwycił Milito i odegrał ją do Cassano. Włoch przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów i dograł ją do Palacio, który precyzyjnym strzałem po ziemi pokonał Romero. Strzelec drugiego gola miał szansę podwyższyć swój dorobek bramkowy chwilę później, jednak jego strzał minimalnie minał bramkę. W 79 minucie rzut wolny z około 18 metrów od bramki wykonywał Cassano - minimalnie nad poprzeczką. W 82 minucie padła trzecia bramka dla Interu. Cambiasso zagrał prostopadłą piłkę do Nagatomo. Japończył zauwazył dobrze ustawionego w polu karnym Cassano. Włoch dobrym podaniem obłsużył Guarina, ten minął jednego rywala i silnym uderzeniem podwyższył prowadzenie.
W ostatnich minutach gra Interu skupiała się na jak najdłuższym utrzymywaniu się przy piłce i chyba oszczędzaniu już swoich sił na sobotni mecz z Juventusem. W doliczonym czasie gry padła jednak bramka dla Sampdorii. Gola dla gości zdobył Eder.
Inter - Sampdoria 3:2 (0:1)
Bramki: 20' Munari, 52' Milito, 69' Palacio, 82' Guarin, 90+4 Eder
Inter: 1 Handanovic; 4 Zanetti, 23 Ranocchia (84' Silvestre), 25 Samuel, 31 Pereira (63' Nagatomo); 16 Mudingayi (46' Cambiasso), 21 Gargano, 14 Guarin; 8 Palacio, 99 Cassano, 22 Milito.
Ławka: 12 Castellazzi, 27 Belec,11 Alvarez, 41 Duncan, 44 Bianchetti, 88 Livaja.
Trener: Andrea Stramaccioni
Sampdoria: 22 Romero; 13 Berardi (53' De Silvestri), 28 Gastaldello, 35 Rossini, 3 Costa; 11 Munari, 12 Tissone, 16 Poli (59' Renan), (78' Lopez); 2 Estigarribia, 21 Soriano, 23 Eder.
Ławka: 32 Berni, 7 Castellini, 8 Mustafi, 15 Poulsen, 29 Juan Antonio, 93 Savic, 95 Falcone, 98 Icardi.
Trener: Ciro Ferrara
Sędzia: Daniele Doveri
Żółte kartki: 32' Mudingayi
Czerwone kartki: 51' Costa
Źródło: inter.it
lolek8
31 października 2012 | 20:21
czyli Strama ryzykuje Żabe
INTER_moje_zycie
31 października 2012 | 20:21
Liczę na Milito - Cassano :)) DAMY RADĘ!!
domi
31 października 2012 | 20:32
Niepotrzebnie wg mnie Żaba, a także Cassano. Też za Milito mógł grać Palacio. Ale mimo to: Forza Inter!
bydomino
31 października 2012 | 20:53
Trzeba szybko i bez strat ograć Sampę.
FeelMySkill
31 października 2012 | 21:25
0:1 No ładnie sie zaczyna :(((
Parki90
31 października 2012 | 21:45
gramy źle, brak wykończenia i brak szczęścia zobaczymy drugie 45 minut czy się coś poprawi.
Parki90
31 października 2012 | 22:40
Ta czerwona kartka przyznana niesłusznie, to nie był dobry mecz w naszym wykonaniu.
Kiksu
31 października 2012 | 22:47
masz racje ale druga polowa zdecydowanie lepsza i zasłużone zwyciestwo aczkolwiek martwi stracona bramka w ostatniej minucie a nawet sekundzie spotkania
Klinsi
31 października 2012 | 22:52
niepotrzebnie Strama ryzykuje Żabą ;) fakt zawalił bramkę ale z Silvestrem daleko bysmy nie zajechali
Nerazzurri
31 października 2012 | 22:53
Juventus ma 28 punktów w lidze , ale dla nich to 30
Drago194
31 października 2012 | 23:05
@Nerazzurri Haha. Świetny komentarz. :D
Wiktor
1 listopada 2012 | 00:05
Hm... Guarin w końcu pokazał na co go stać. Czy ktoś o nim ost. napisał, że to świetny gracz i powinien grać? Kurcze, chyba ja! Heheh. Meczyk elegancki, chociaż bez dramaturgi się nie obeszło. Środek pola zagrał ładnie. W sumie nie ma się kogo czepiać. Juve jak zawsze na farcie...
Morfo
1 listopada 2012 | 07:29
Są 3pkt, jest silna dużyna, kolejna bramka Milito..... tylko czekać na Juve
RONALDOR9
1 listopada 2012 | 12:25
Milito to jest zawodnik świetnie wykonany karny;kolejna wygrana to cieszy podoba mi się również trener młody z charyzmą.Inter idzie w dobrą stronę ale no przydało by się wygrać ligę europejska bo serie A Juve raczej wygra,no gol Guarina aby wkońcu się obudził ze snu Forza Inter od kiedy grał w nim FENOMENO
Fan Inter
1 listopada 2012 | 17:59
Milito !!!!!!!!!!!
Reklama