Juan: Nie lękam się Juventusu
Juan Jesus nie zagrał w meczu przeciwko Sampdorii ponieważ został zawieszony w związku z ilością żółtych kartek otrzymanych przez reprezentanta Canarinhos. Teraz jednak stoper wraca do zespołu i jest już pełen sił. Jak twierdzi – nie boi się Juventusu.
Młody defensor nie lęka się stanąć twarz w twarz z mistrzami Włoch. Dlaczego? Zapraszamy do wywiadu przeprowadzonego przez stację SkySports 24:
Czy uważasz że Inter to równy Juventusowi zespół i może z nim wygrać?
- Juve przewodzi w tabeli, dlatego będzie to trudny mecz. Mam nadzieję że zagram dobre spotkanie i pomogę zespołowi wygrać.
W lidze jest wielu przeciwników, ale do Juventusu fani czują chyba największą nienawiść. Dla Ciebie to stres zagrać w takim meczu?
- Nie, nie boję się niczego, bo choć jestem młody, grałem już na Olimpiadzie przy pełnym stadionie. Myślę pozytywnie, chcę odrobić swoją pracę i myślę, że mogę pomóc mojemu zespołowi wygrać.
Co twoim zdaniem przesądza o sile Bianconerich?
- Turyńczycy to bardzo zorganizowany zespół. Trzeba zwrócić uwagę na Vućinića, to silny oraz dobry napastnik. W pomocy wyróżnia się Vidal. Ogólnie mówiąc – to mocna drużyna.
Co myślisz o Stramaccionim?
- To jest bardzo dobry trener, ma wielką głowę, jest naprawdę inteligentny. Myślę, że możemy iść do przodu i myśleć nawet o mistrzostwie, bo Inter to wielki zespół i musimy wierzyć, że jesteśmy w stanie wygrać wszystko.
A Cassano?
- To wielki piłkarz oraz wielki człowiek. Zawsze się śmieje i umie rozbawić wszystkich wokół. Warto mieć taką osobowość w zespole.
Czy istnieje dla Ciebie różnica gdy grasz w bloku defensywnym z trójką, a nie czwórką obrońców?
- Dla mnie to nie zmienia nic, dlatego, że w Brazylii grałem oboma ustawieniami.
Nie pozostaje życzyć nic innego jak wspaniałego występu przeciwko Juventusowi, wygranej, a kto wie? Może i gola...
Źródło: tuttojuve.com
Reklama