Massimo Moratti: Prędzej czy później tam pojadę...

2 listopada 2012 | 13:26 Redaktor: Paweł Świnarski Kategoria:Wywiady3 min. czytania

Dzisiejszy dzień obfituje w liczne wywiady z piłkarzami Interu. Po południu głos zabierze również trener Stramaccioni, który weźmie udział w rutynowej konferencji prasowej.

W wywiadzie dla La Stampa głos zabrał również Massimo Moratti. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim meczu Juventus - Inter, ale nie tylko. Oto jego najciekawsze fragmenty:

Panie Prezydencie, nawet najlepszy reżyser może napisać podobny scenariusz.
- To prawda, reżyser meczu Juventus - Bologna był perfekcjonistą. Futbol często dostarcza nieoczekiwanych sytuacji, jesteśmy pewni że rozmawiamy o futbolu, nie o kontrowersjach, rewanżach czy innych rzeczach.

Pazza Inter, ale nikt chyba nie oczekiwał już tak wysokiego miejsca.
- To prawda, ale oczekiwaliśmy jakości trenera. Widziałem, że on jest do tego zdolny. Stramaccioni jest skrupulatny, ekspansywny, wyjątkowa mieszanka.

Antonio Cassano
- To była propozycja trenera, którą zaakceptowałem z przyjemnością. Byłem ciekaw jak Stramaccioni wpasuje go taktycznie w nasz system, jak widać radzi sobie dobrze.

Zdradził Sampdorię i Milan. Zrobi to samo z Interem?
- Nie sądzę, ponieważ daję ludziom dużą wolność.(...)

Kto z piłkarzy Pana zaskoczył?
- Samuel i Cambiasso. Myśleliśmy, że nieco uszło z nich powietrze, że nie będzie w nich tyle energii. Obaj są ważni. Natomiast Zanetti to Superman, będzie grał w kolejnym sezonie.

Jaki będzie mecz Juve-Inter?
- Nerwowy, ale otwarty. Nie będzie to decydujący mecz. Jeśli Juve wygra, będzie mieć sporą przewagę, ale czasem tak szybko uzyskana przewaga, sprawia że na koniec brakuje oddechu.

Co się Panu podoba w Juventusie?
- Kontynuacja. Trener Conte jest dobry, trzyma zespół, grają agresywny futbol. Podoba mi się Pogba, interesowaliśmy się nim, ale mamy umowę z Manchesterem, że nie podbieramy sobie piłkarzy z kończącymi się umowami. To była prośba Fergusona, wycofaliśmy się, być może błędnie, ale wszystkich nie weźmiemy. Poza tym Pirlo jest fantastyczny. Z roku na rok coraz lepszy. Z przeszłości? John Charles.

Gdzie jest serce Juventusu?
- W woli prezydenta, jego uporczywej agresji wobec każdego problemu. To przyniosło rezultaty. Dał sygnał zespołowi.

W powszechnej opinii Juventus jest na innym poziomie. Zgadza się Pan?
- Nigdy tego nie mówiłem.

Jak ocenia Pan stadion Juventusu?
- Mówiono mi, że jest piękny. To zwycięski pomysł klubu.

Gotowy by zobaczyć na żywo?
- Myślałem o tym, ale nie chcę tworzyć dodatkowej presji i nerwowości. To smutne, ale to chyba nie jest dobry czas bym jechał do Turynu. Prędzej czy później to zrobię.

Juve - Inter. Najlepszy i najgorszy mecz?
- W 63' roku z moim ojcem, zwycięski gol Mazzoli. Najgorszy? Niestety to dla mnie zbyt proste...

Do Interu ani Juventusu nie dołączył ostatnio wielkie gwiazdy, czy to znaczy że nadal można walczyć o to samo?
- Zmieniają się nasze zasoby, ale nie zmienia się nasza ambicja. Nie jesteśmy w ruinie, ale tak jak każda inna firma, włączając w to futbol, przechodzimy przez szczególny czas. Patrzymy w przyszłość i budujemy podstawy. Do tego potrzeba pomysłów i odpowiednich ludzi. Andrea jest na dobrej drodze (..)

Czy nadal cieszy Pana piłka?
- Tak, jeśli nie wiesz jak się mecz zakończy. Na przykład dość nudna jest Barcelona, zwłaszcza gdy gra bez Messiego. Lubię szybką grę, trzy podania i strzał na bramkę.

Źródło: la stampa / fcinternews.it

Polecane newsy

Komentarze: 5

Chrisu

Chrisu

2 listopada 2012 | 13:33

Ślicznie barce pojechał:) Z tym Cassano to Strama mówił, że to pomysł Morasia,a ten odwrotnie :]

Drago194

Drago194

2 listopada 2012 | 14:46

Świetny wywiad, co do odpowiedzi, prawdziwe mistrzostwo w niektórych kwestiach ;)

Interista

Interista

2 listopada 2012 | 15:32

Un Presidente..c'e solo Un Presidente

domi

domi

2 listopada 2012 | 17:57

Moratti is the best, a Barca nudna jest.

Giacomo

Giacomo

2 listopada 2012 | 18:24

Moraś kozak hehe.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich