Piłkarze po Derbach Włoch

4 listopada 2012 | 02:22 Redaktor: Hagaen Kategoria:Ogólna4 min. czytania

Wielki prezent w 115-stą rocznicę powstania Juventusu sprawili kibicom Interu piłkarze Nerazzuri. Wygrana w Derbach Włoch, co więcej w kontrowersyjnie sędziowanym spotkaniu, w którym faworytem od początku miał być Juventus budzi uśmiech na twarzach kibiców.

Kilku piłkarzy z mediolańskiej ekipy tradycyjnie już zgodziło się udzielić krótkich wywiadów dla Inter Channel. Wprost z Juventus Stadium wypowiedzieli się Javier Zanetti, Esteban Cambiasso, Yuto Nagatomo oraz Andrea Ranocchia. Na szczególną uwagę zasługuje wypowiedź Cuchu, który podkreślił jak ważne dla piłkarzy jest to, że grają w tych konkretnych barwach klubowych.

Javier Zanetti:

Wiedzieliśmy, że grając 3-ką atakujących będziemy musieli pracować naprawdę ciężko, ale naprawdę było warto. W ubiegłym roku na tym etapie sezonu ja i Esteban spotkaliśmy się z falą krytyki, być może spowodowane to było przez nasz wiek, ale nigdy nie baliśmy się biegania. Wiem, że nadchodzi dzień, kiedy poczuję, że nie mogę dać z siebie nic więcej i drużyna mnie nie potrzebuje, ale wciąż pragnę dawać z siebie wszystko. Po takiej wygranej czujesz radość i szczęście, zwłaszcza, że na nią zasłużyliśmy, nasza odpowiedź była fantastyczna. Nie jest łatwe odwracanie losów spotkania, nigdy, zwłaszcza w spotkaniach takich jak dzisiejsze. To spotkanie na długo pozostanie w naszych sercach. Chciałbym zadedykować je mojemu siostrzeńcowi – Santiemu, który ma teraz 3 lata a wczoraj przeszedł operację z kilkoma komplikacjami, jednak teraz ma się dobrze. Zwycięstwo to było także dla mojej rodziny id la Giacinto Facchettiego. Okazaliśmy odwagę, to było typowe zwycięstwo Interu.

Esteban Cambiasso:

Wiedzieliśmy gdzie leżą mocne strony Juve i wiedzieliśmy też, że musimy ich ostro zaatakować, co zrobiliśmy. Czy ta wygrana oznaczać może punkt zwrotny? Albo czy jest decydująca? Myślę, że nie jest decydująca, ale na pewno jest bardzo ważna. Mimo wszystko, mówiliśmy, że rezultat nie zmieni faktu, że jesteśmy zespołem rozwijającym się. Obecnie trwa projekt i zobaczymy jak długi on będzie. Jesteśmy bardzo pewni siebie. Jestem pewny, że indywidualności nie zrobią nic bez wsparcia drużyny. A my mamy właśnie drużynę, możecie to zaobserwować. Oprócz fizycznego aspektu pokazaliśmy również właściwe przygotowanie mentalne. Handanović miał kilka świetnych interwencji, to bramkarz grający zespołowo. Samir kilka razy zatrzymał Marchisio, za co nagrodziliśmy go próbując grać naszą piłkę. Czy jesteśmy antagonizmem Juventusu? Jesteśmy Interem, nie musimy być niczyim antagonizmem. Musimy skoncentrować się nad naszym sezonem i dawać z siebie 100% w każdym spotkaniu. Jako Inter musimy sprostać określonym zobowiązaniom względem klubu, który reprezentujemy. Ciężko mi separować trenera i piłkarzy. Kiedy rzeczy idą źle jesteśmy wszyscy razem, co ma również miejsce kiedy wszystko ma się dobrze. Podczas przedsezonowych przygotowań ktoś powiedział, że Ivan Cordoba jest teraz po drugiej stronie, ale to nie jest tak, ponieważ wszyscy jesteśmy razem, jesteśmy INTEREM. Drugą stronę stanowią inne zespoły.

Yuto Nagatomo:

Jestem zaszczycony, wygranie tego spotkania było bardzo ważne. Drużyna świetnie zagrała, zwłaszcza, że Juve było niepokonane w 49 poprzednich spotkaniach. Jeśli chodzi o naszą trzecią bramkę, to postanowiłem spróbować zaatakować, bo wtedy to Juve bardzo nas naciskało. Kiedy znalazłem trochę miejsca postanowiłem je wykorzystać. Starałem się zdobyć bramkę, co jednak mi się nie udało. Wtedy podałem do Palacio i jestem bardzo szczęśliwy z efektu. Czy możemy zwyciężyć Scudetto? Liga jest długa i dziś zdałem sobie sprawę jak ciężkie do pokonania jest Juve dlatego myślę, że przed nami jeszcze dużo pracy, to ciężkie zdanie. Ważne jest, żebyśmy się nigdy nie poddawali i parli do przodu po ścieżce, na której właśnie się znajdujemy.

Andrea Ranocchia (wyraźnie rozpromieniony):

To było niesamowite, całkiem niesamowite. Grało mi się ciężko, bo Juve to przecież drużyna z górnej półki i stworzyli nam ciężkie warunki, ale drążyliśmy grę głębiej i udało nam się skończyć z trzema ogromnymi punktami. Marchisio stwarzał nam wiele problemów? Wiedzieliśmy jak dobrzy są wybiegając do piłki, i że będą tego próbować. Atakowali wieloma piłkarzami, ale Samir radził sobie wyśmienicie i po jego paradach na nowo powracaliśmy do walki. To my lepiej poradziliśmy sobie z grą przez całe 90 minut. Wiedzieliśmy, że to będzie długa i ciężka przeprawa i nie wolno nam było stracić skupienia. Miałem nadzieję, że właśnie tak skończy się dzisiejszy mecz. Zawsze to lepsze uczucie doganiać wynik, bo można wtedy wysłać sygnał jak mocnym się jest. Czy to było lepsze od Derbów Mediolanu? Zarówno Milan jak i Juve to nasi historyczni rywale, oba zwycięstwa powodują więc świetny nastrój. Teraz spróbujemy polepszać nasze słabości i poprawiać nasz mocne strony.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 2

InterForEver!

InterForEver!

4 listopada 2012 | 09:22

świetny artykuł

Matt1

Matt1

4 listopada 2012 | 17:52

zyje tym zwyciestwem jeszcze dzis:) piekny mecz, choc nerwy mnie zjadaly w pierwszej polowie. Nerwy przesycone zloscia na wypaczony wynik. Prosilem tylko by nasi pokazali klase i wygrali sprawiedliwie, ucierajac nosa dumnym Juventinim. Forza Nerazzurrii


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich