Powrót "Siedmiu sióstr"?

4 grudnia 2012 | 12:41 Redaktor: Rizzo Kategoria:Publicystyka4 min. czytania

Końcówka lat 90 oraz początek XXI wieku był okresem ogromnych inwestycji we włoskiej piłce, Serie A była najsilniejszą ligą świata, a każdy piłkarz marzył o tym, by znaleźć się w orbicie zainteresowań gigantów z Półwyspu Apenińskiego. W walce o Scudetto liczyło się 7 zespołów, określanych przez włoską prasę jako "Sette sorelle" - siedem sióstr. Do tego grona zaliczało się Juve Agnelliego, Milan Berlusconiego, Inter Morattiego, Fiorentinę Checchi Goriego, Lazio zarządzane przez Cragnottiego, Romę Sensiego oraz Parmę Tanziego. Wymieniając te nazwy w głowie każdego kibica śledzącego na bieżąco Serie A pojawia się złoty okres calcio, najtrudniejszej oraz najpiękniejsze ligi Europy.

Potem nadeszły pierwsze problemy... Cecchi Gori pozostawił Fiorentinę z długami sięgającymi tylu milionów, że nawet sprzedaż Rui Costy oraz Toldo odpowiednio do Milanu i Interu nie uchroniły Violi przed bankructwem. Cragnotti oraz Tanzi popełnili te same błędy, odmienne były jedynie okoliczności. Właściciel Lazio ze swoją manią wielkości zrujnował firmę, jaką posiadał(la Cirio) oraz zostawił Biancocelestich z długami, które zaciągnął na wielkie transfery. W wyniku afery związanej z prezesem Stefano Tanzim, jednocześnie właścicielem koncernu Parmalat, Parma straciła głównego sponsora i od tamtego czasu balansowała na krawędzi spadku z Serie A.

Spadkobiercy prezydenta Juventusu, Agnelliego, nie potrafili z kolei powtórzyć wyczynów swojego poprzednika. Do ostatecznego upadku Bianconerich przyczyniła się afera Calciopoli, która sprowadziła giganta do parteru, sprawiła, że Juve zaczynało swoją drogę na szczyt od poziomu zerowego, a może nawet -1. Od roku 2006 już zawsze kibice Interu będą wypominali Bianconerim niechlubną banicję w Serie B.

Roma dzięki dobrej kontroli wydatków i niezłym transferowm cały czas utrzymywała się na topie wśród włoskich zespołów. Przez trzy lata walczyli z Interem o Scudetto, zawsze jednak będąc krok z tyłu, choć co najmniej raz była naprawdę blisko ostatecznego sukcesu. Obecnie, wraz z przybyciem do klubu Di Benedetto wszyscy sympatycy Giallorossich mają nadzieję na powrót wspaniałego zespołu oraz powtórzenia sukcesu z 2001 roku.

Jedynymi właścicielami, którzy nie ugięli się pod mijającym czasem są w zasadzie Berlusconi oraz Moratti. Były Premier Włoch po stworzeniu wielkiego Milanu postanowił zamknąć swój portfel, przez co Rossoneri bardzo długo czekali na jakikolwiek tytuł we Włoszech (na arenie międzynarodowej powodziło im się nadzwyczaj dobrze). Moratti z kolei skorzystał na Calciopoli, Inter zdobył w tym czasie 5 tytułów mistrzowskich z rzędu, a ukoronowaniem tego wspaniałego okresu była pierwsza w historii Serie A potrójna korona, z ligą mistrzów na czele, będącą największym diamentem w koronie założonej przez Nerazzurrich.

Tyle historii. W swoim dzisiejszym wydaniu Corriere dello Sport zapowiada powrót siedmiu sióstr, z tą tylko różnicą, że miejsce Parmy prezydenta Tanziego zajęło Napoli. Juventus w ostatnich tygodniach pozwolił reszcie stawki coraz śmielej myśleć o zdetronizowaniu obecnego mistrza. W następnych tygodniach z siedmiu wspaniałych na placu gry zostać może tylko piątka, Fiorentina zaczynała obecny sezon z innymi celami, natomiast Milan fatalnie rozpoczął rozgrywki i będzie mu bardzo ciężko zniwelować aktualną stratę do czołówki. Zdaniem gazety bieżący sezon może być niesamowicie ciekawy oraz emocjonujący. W tym wszystkim wielką rolę odegrać może Inter, by tak się jednak stało w Mediolanie muszą spełnić kilka warunków.

Niewątpliwą siłą Interu jest obecność w jego składzie Antonio Cassano. Były Milanista jest jedyną osobą, która może dać Nerazzurrim odrobinę fantazji, jakiej ewidentnie brakowało w dwóch ostatnich meczach, gdy Włoch był zawieszony. Wraz z jego powrotem łatwiej powinno się grać Diego Milito. Inter posiada niewątpliwie atak, będący w stanie sprawić różnicę. Jeśli na swoim poziomie grają Cassano, Milito i Palacio defensywa przeciwnika znajduje sie w poważnych tarapatach.

W ostatnich meczach Czarno-Niebiescy stracili jednak swój blask i wydają się cierpieć na boisku, tak jak w ostatnim meczu z Palermo. Poważnym problemem stał się w międzyczasie Wesley Sneijder, do niedawna absolutna gwiazda, osoba, która jeśli tylko przebywała na boisku sprawiała, że Inter nie przegrywał żadnego meczu. Dziś kondycja finansowa zmieniła się, a jego kontrakt jest zbyt wysoki. Moratti prosi Holendra o obniżenie zarobków, to jednak spotyka się ze zdecydowaną reakcją zawodnika, któremu w tej chwili ciężko będzie grać z odpowiednim zaangażowaniem. Obie strony wydają się coraz częściej spoglądać w kalendarz wyczekując pierwszego stycznia, kiedy to najprawdopodobniej wszystko zakończy się sprzedażą numeru 10.

Dlaczego Inter może wygrać Scudetto? Obliguje go do tego zwycięstwo na Juventus Stadium, przerwanie passy niepokonanego od 49 spotkań Juve oraz mieszanka piłkarzy niezwykle doświadczonych z młodymi, którzy jednak dosyć nieśmiało korzystają z szansy, jaką jest trener otwarty na odmłodzenie zespołu. Poważnym sprawdzianem dla Interu będzie niedzielny mecz z Napoli, który pozwoli obu drużynom odpowiedzieć na pytanie w jakim miejscu się obecnie znajdują.

Źródło: Corriere dello Sport/własne

Polecane newsy

Komentarze: 7

ester

ester

4 grudnia 2012 | 13:00

Fajny i ciekawy tekst. Liga włoska sie bardzo wyrównała.

Interista

Interista

4 grudnia 2012 | 13:20

pamiętam te czasy i wspominam z nostalgią, ps. dobry tekst

Coutinho24

Coutinho24

4 grudnia 2012 | 15:36

"Poważnym problemem stał się w międzyczasie Wesley Sneijder, do niedawna absolutna gwiazda, osoba, która jeśli tylko przebywała na boisku sprawiała, że Inter nie przegrywał żadnego meczu." To wlasnie bez niego ostatnio wszystkie mecze wygrywalismy, a z nim wrecz przeciwnie :D

Paweł Świnarski

Paweł Świnarski

4 grudnia 2012 | 15:49

swego czasu było tak, że gdy on grał to wygrywaliśmy, ale to już dosyć dawno było

bydomino

bydomino

4 grudnia 2012 | 17:47

Serie A teraz też jest wyrównana jest Juve, Inter, Napoli, Fiorentina i spinający się Milan oraz kratkowana Roma.

maestro84

maestro84

5 grudnia 2012 | 16:42

Bardzo ciekawy artykuł. Nasuwa mi się taka refleksja, że powinniśmy się cieszyć z tego co mamy, tzn z faktu, że ciągle jesteśmy w gronie tych siedmiu najlepszych zespołów Serie A, a okres kiedy zdobywaliśmy Scudetto 5 razy pod rząd traktować jako coś niepowtarzalnego i nadzwyczajnego. Dna tak naprawę za czasów Morattiego nie sięgnęliśmy ani razu.

Fan Inter

Fan Inter

5 grudnia 2012 | 19:16

Serie A zawsze była jest i będzie niesamowita.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich