Tylko remis na koniec fazy grupowej
Awans do kolejnej fazy Ligi Europy był zapewniony dlatego Andrea Stramaccioni mógł sobie pozwolić na danie możliwości odpoczynku kilku podstawowym graczom oraz szansy występu, młodym zawodnikom znanym głównie z gry dla Primavery. Spotkanie zakończyło się remisem 2-2, a dwa gole dla Nerazzurrich zdobył Chorwat - Marko Livaja. Nerazzurri w swojej grupie H zajęli ostatecznie drugie miejsce z 11 punktami na koncie.
Na Giuseppe Meazza tego chłodnego wieczoru nie pojawiło się wielu kibiców Interu, ale taki urok tych rozgrywek, zwłaszcza gdy do Mediolanu przyjeżdża mało renomowany rywal na mecz o "pietruszkę".
W ustawieniu 4-3-1-2 obronę trzymała dwójka stoperów: Samuel oraz Cambiasso, który czasem wykorzystywany jest przez trenera na tej pozycji. W czteroosobowej obronie na bokach pojawili się Pereira oraz Jonathan. Całkowicie inna w porównaniu do ostatniego meczu, była pomoc. Romano, Benassi oraz Pasa mieli za zadanie opanować środek pola, zaś za akcje ofensywne odpowiadała inna trójka: Coutinho i grający przed nim Garritano oraz Livaja.
Inter wyszedł na prowadzenie już w 9 minucie. Po ładnym dośrodkowaniu z lewej strony od Pereiry, do siatki trafił Livaja, który w polu karnym przejął piłkę i z zimną krwią wykończył akcję.
Niedługo potem do siatki mógł trafił Coutinho, a następnie także on wypracował akcje dla Livaji i Garritano.
Wspomniany Brazylijczyk dobrze pokazał się w pierwszej połowie, pomimo kilku momentów gdy popełniał błąd w sytuacjach finalizujących akcję. W drugiej połowie ten zawodnik zupełnie zniknął z pola widzenia, co mogło być spowodowane zmianą formacji.
Po przerwie goście niespodziewanie wyrównali po strzale Sadygova. Stracony gol, podrażnił zawodników Interu i od tamtej pory, Nerazzurri grali nieco lepiej. Zresztą na odpowiedź w postaci gola, nie trzeba było czekać długo. Niespełna 2 minuty później, na 2-1 gola ponownie zdobył Livaja. Chorwat wykorzystał dośrodkowanie Nagatomo z lewej strony i głową pokonał bramkarza gości. To był jego 4 gol w rozgrywkach Ligi Europy.
7 minut przed końcem meczu, Chorwat ponownie trafił do bramki, lecz sędzia uznał iż gola nie było. Telewizyjne powtórki pokazały jednak dobitnie, iż gol padł. W takich sytuacjach zasadne staje się pytanie, jaki jest sens stawiania dodatkowego sędziego, który jak wiem z doświadczenia przede wszystkim zasłania boisko i utrudnia pracę fotoreporterom, a nie ma z niego żadnego pożytku. UEFA powinna wprowadzić elektroniczny system z czujnikami umieszczonymi w bramce oraz piłce. W lekkiej atletyce o wynikach często decyduje fotokomórka, dlaczego więc w piłce nożnej w takich momentach jak ten, nie może zadecydować komputer, który się nie pomyli w przeciwieństwie do człowieka?
Trzy punkty były w zasięgu ręki, lecz w doliczonym czasie gry Canales zdobył gola na 2-2 i goście wracają do domu z punktem i poczuciem dumy, że udało im się nie przegrać na Giuseppe Meazza.
Vid Belec w bramce wyglądał pewnie, znacznie lepiej niż podczas jego wcześniejszych występów w pierwszym zespole. Bramki, które stracił w tym meczu , były trudne do obrony.
Bohaterem meczu został Livaja, który zdobył trzy gole, z czego tylko dwa zostały uznane, pomimo faktu iż prawidłowo zdobyte były wszystkie. Nie wiadomo jednak, czy ten występ, podobnie jak jego inne wcześniejsze występy w Lidze Europy sprawią, że Andrea Stramaccioni postawi na tego gracza w niedzielę przeciwko Napoli.
Na pochwałę zasługuje równiez Nagatomo, który kiedy wszedł, Inter miał z niego wiele pożytku. To on asystował Livaji przy golu na 2-1 i zaliczył kilka dobrych rajdów.
Teraz przed Interem przerwa w rozgrywkach europejskich i oczekiwanie na rywala w następnej rundzie.
Inter 2-2 Neftci (HT: 1-0)
strzelcy: Livaja 9, Sadygov 52, Livaja 54, Canales 90.
Inter: 27 Belec; 42 Jonathan, 19 Cambiasso, 25 Samuel (Cassano 46), 31 Pereira; 52 Romanò (Bandini 63), 24 Benassi; 28 Pasa, 61 Garritano (Nagatomo 53), 7 Coutinho; 88 Livaja.
pozostali na ławce: 12 Castellazzi, 49 Terrani, 54 Donkor, 60 Belloni.
trener: Andrea Stramaccioni.
Neftci PFK: 30 Stamenkovic; 22 Shukurov (Mehdiyev 46), 5 Mitreski, 4 Guliyev, 16 Bertucci; 10 Wobay, 6 Sadygov (Seyidov 77), 15 Ramos, 9 Flavinho; 25 Imamverdiyev (A. Abdullayev 90+2); 11 Canales.
Pozostali na ławce: 12 Balayev, 14 Nasimov, 21 Nurahmadov, 32 Yunuszade.
trener: Boyukaga Hajiyev.
Sędzia: Emir Aleckovic (BiH).
Kartki: Romanò 15, Imamverdiyev 63, Livaja 88, Seyidov 90+1.
Doliczony czas gry: 0+3 minut.
Źródło: fcinter1908.it
Rahi
6 grudnia 2012 | 21:18
prosze, nawet ich cisna
Morfo
6 grudnia 2012 | 21:18
Inter wystawił chyba 4 skład:P i gitara jedziemy !!!!!!!!
Lethal Doze
6 grudnia 2012 | 21:19
nieźle grają dzieciaki, ale co to zaprzeciwnik
INTER1908
6 grudnia 2012 | 22:49
ładnie grają szkoda tej zmarnowanej sytuacji na pustą bramke :)
INTER1908
6 grudnia 2012 | 22:50
i poprzeczki jest 2;2
Kiksu
6 grudnia 2012 | 22:59
mimo 2-2 bylismy lepsi i poprostu mielismy pecha
Reklama