Inter - Napoli: 2-1

9 grudnia 2012 | 20:03 Redaktor: Giacomo Kategoria:Ogólna6 min. czytania

Zdolność Interu do wygrywania trudnych i ważnych spotkań, jak i do przegrywania lub ewentualnie remisowania spotkań łatwych powoli staję się regułą. Po wspaniałym zwycięstwie na Juventus Stadium podopieczni Andrei Stramaccioniego zanotowali spadek formy i prawdopodobnie też ochoty do gry, które to zaowocowały meczami przegranymi (z Atalantą i Parmą), zremisowanym (z Cagliari) i … bardzo wymęczonym zwycięstwem (z Palermo). Dzisiejsze spotkanie z Napoli miało być ważnym testem. Testem formy, testem kunsztu trenerskiego młodego jeszcze szkoleniowca i testem, czy tak naprawdę Inter zdolny jest walczyć o Scudetto w tym sezonie. Jak wypadł test?

Nie licząc spotkania z Juventusem, najlepiej jak do tej pory. Nie ma sensu „gdybanie”, dlatego skupić się trzeba wyłącznie na faktach. Inter zwyciężył Napoli 2:1 i obecnie fakty są takie, że po 16. kolejce ligowych zmagań, prym w tabeli wiedzie Stara Dama, z 38 punktami na koncie, a Nerazzurri są obecnie liderem ekipy pościgowej z czterema punktami straty. Faktem jest również to, że neapolitański klub  okupuje pozycję numer 3 i brakuje mu do mediolańskiego przeciwnika jednego oczka. Nie trzeba być więc specjalistą, żeby stwierdzić, że walka o losy mistrzostwa najprawdopodobniej rozegra się między pierwszą trójką, choć miejsca 4-6, które to mają dorobek 29 punktów, kolejno zajmują Roma, Fiorentina i Lazio, również mogą się podłączyć i sporo namieszać.

Wracając do samego spotkania… Wyglądało na to, że piłkarze i trener wzięli sobie do serca ostatnie zdarzenia i kalkulując wszystko, doszli do wniosku, że wygrać z Napoli po prostu trzeba. Zawodnikiem, któremu najbardziej spędzało to sen z powiek był chyba Fredy Guarin, który już w 8. minucie otworzył wynik. Po stałym fragmencie z rzutu rożnego, piłka uderzona została na długi słupek i przeleciała nad wszystkimi w polu karnym. Była to piłka odkręcana od bramki, a kolumbijski pomocnik doskonale wiedział gdzie się powinien ustawić, dlatego też popisał się świetnym uderzeniem z pierwszego kontaktu i nie dał szans bramkarzowi przyjezdnych, Morganowi De Sanctisowi.

Od tej pory oczy fanów mogły spoglądać na wysokiej jakości spektakl, okraszony zarówno taktyczną dyscypliną, gdzie strategia trenerów miała ogromne znaczenie,  jak i finezyjną grą, momentami bardzo ostrą i pełną chaosu, przy czym nie była to gra bezczelna, a toczona w ferworze walki. Napoli czarowało, grało w swoim stylu, próbując przebić się przez świetnie dysponowaną defensywę i pomoc Interu, jednak bezskutecznie. Mediolańczycy za to konsekwentnie grali swoje, kontrolując przebieg spotkania. Wszystkie fale ataku prowadzone przez klub byłego piłkarza Interu, Gorana Pandeva, rozbijały się o żelazny falochron La Benematy. Bardzo cieszył fakt, że Inter nie tylko bronił się, ale również zaciekle atakował, męcząc tym samym swoich przeciwników. KAŻDY piłkarz spełniał swoją rolę wyśmienicie, a wszystko sprawiało wrażenie dobrze naoliwionej (przez Stramacioniego) maszyny, która była po prostu lepsza od wrogiego cyborga. Co ciekawe, aczkolwiek nie dziwne - Walter Gargano dwoił się i troił, aby byli koledzy, kibice i pracodawca zauważyli, że źle postąpili pozwalając mu odejść do Interu. Nie był wyrozumiały nawet dla własnego szwagra. Swoją drogą, ciekawe komu kibicowała siostra Hamsika, a małżonka Gargano?

Mogliśmy zobaczyć efektowne sztuczki techniczne w wykonaniu Guarina,  pełne poświęcenia rajdy Gargano, Cassano, który fenomenalnie rozgrywał piłkę z Milito, solidny blok defensywny złożony z Andrei Ranocchi, Juana Jesusa i sterującego nimi w środku… Estebana Cambiasso. Dosyć oczywistym i smutnym zarazem jest fakt, że argentyński pomocnik może pełnić rolę stopera. Czemu jest to smutne? Klub nie posiada bowiem klasowego zamiennika Waltera Samuela, który pauzować musiał za obejrzenie żółtego kartonika w ostatnim spotkaniu. Skrzydła Interu działały wyśmienicie. Na lewej flance rządził Alvaro Pereira. Świetnie bronił i bardzo dobrze atakował. Na prawej oglądać mogliśmy solidnego w grze obronnej Yuto Nagatomo i momentami Javiera Zanettiego, który tym razem wystąpił jako jeden ze środkowych pomocników. Niedługo przed zakończeniem pierwszej połowy, Inter w jednym ze swoich ataków pokazał klasę światową. Akcję zainicjował Pereira, który to efektownie i efektywnie obiegł jednego z piłkarzy Napoli i po rajdzie lewą stroną dośrodkował, gdzie na piłkę czekał Guarin i Milito. Niestety, nie dostali oni od razu możliwości zdobycia bramki. Kiedy wydawało się, że piłkę wyprowadzą goście, to ku radości kibiców piłkę przejął Guarin. W dziecinny sposób ograł dobrze dysponowanego Behramiego i obsłużył podaniem dobrze ustawionego Diego Milito, który jednak mimo wszystko miał przy sobie obrońcę. To, że Il Principe świetnie gra z piłką w trudnych warunkach w polu karnym każdy wie. Nie inaczej było tym razem. Argentyński napastnik przełamał ostatnie fatum strzeleckie i zdobył swoją 7. bramkę w tym sezonie. Zdarzenie to miało miejsce w 39. minucie. Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie, wciąż było 2:0 na korzyść dla Interu.

Druga połowa w zasadzie niczym nie różniła się od pierwszej, oprócz tego, że Inter nie strzelał już bramek, ale miał za to sytuacje podbramkowe. Inne także było nastawienie Napoli, które wprowadziło napastnika za obrońcę, nie mając już nic do stracenia. Piłkarze z Neapolu atakowali zacieklej. Zacieklej bronił się Inter. Gra była momentami bardziej ostra i częściej chaotyczna, do obu drużyn wkradały się niedokładności, u zawodników Napoli na pewno również frustracja. I tak, w 54. minucie wspomniane zamieszanie wykorzystał wprowadzony po przerwie Goran Pandev, którego strzał po dośrodkowaniu Marka Hamsika genialnie sparował Samir Handanović. Jednak nawet mimo ofiarnej interwencji Estebana Cambiasso, nie udało się wybronić dobitki świetnie ustawionego Edisona Cavaniego, na którego kartę ma chrapkę pół piłkarskiej Europy. Przy okazji trafienia dla Napoli, ciężko jest wskazać winnego. Oczywiście, obrońcy powinni zawsze wyprzedać napastników drużyny przeciwnej i w ogóle nie dać im dotknąć piłki. Zgodnie z takim tokiem myślenia – wszyscy obywatele Polski powinni płacić abonament radiowo-telewizyjny… Gol ten był raczej wypadkiem przy pracy, szczęśliwym łutem dla podopiecznych Waltera Mazzariego, pierwiastkiem wzbogacającym widowisko, czy może raczej czynnikiem wprowadzającym zwiększony poziom emocji.

Nieważne, jak to nazwiemy, bo choć uparty może wszystko, a bramka zdobyta przez Napoli była ze spalonego, to jednak goście na gola honorowego zasłużyli. Zupełnie tak, jak Inter na wygraną. Wszyscy zagrali świetnie, a Andrea Stramaccioni doskonale przygotował taktykę i zespół, w rezultacie czego Inter wygrywa przeciwko jednemu z najgroźniejszych przeciwników w lidze 2:1. Jedyna wada tego spotkania to z pewnością poziom sędziowania, i sędzia, który okazał się najsłabszą osobą biegającą tego wieczora po boisku…

Zachęcamy do obejrzenia SKRÓTU SPOTKANIA

Oto składy z meczu przeciwko Napoli:

Inter (3-5-2): 1 Handanovic; 23 Ranocchia, 19 Cambiasso, 40 Juan Jesus; 55 Nagatomo, 4 Zanetti, 21 Gargano, 14 Guarin, 31 Pereira; 99 Cassano (8 Palacio), 22 Milito (7 Coutinho).

Ławka rezerwowych: 12 Castellazzi, 27 Belec, 6 Silvestre, 17 Mariga, 24 Benassi, 28 Pasa, 33 Mbaye, 41 Duncan, 52 Romanò, 88 Livaja.

Trener: Andrea Stramaccioni


Napoli (3-4-3): 1 De Sanctis; 55 Gamberini, 28 Cannavaro, 5 Britos; 11 Maggio, 85 Behrami, 88 Inler, 18 Zuniga; 17 Hamsik; 24 Insigne, 7 Cavani.

Ławka rezerwowych: 22 Rosati, 2 Grava, 4 Donandel, 6 Aronica, 8 Dossena, 9 Vargas, 14 Campagnaro, 15 Colombo, 16 Mesto, 19 Pandev, 20 Dzemaili, 21 Fernandez.

Trener: Walter Mazzarri

 

Arbiter: Nicola Rizzoli 

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 22

Młodydragon

Młodydragon

9 grudnia 2012 | 20:15

Ja bym wystawił Coutinho...

Carlitos

Carlitos

9 grudnia 2012 | 20:18

Strasznie defensywny dobór zawodników, Palacio i Coutinho na ławce?

lolek8

lolek8

9 grudnia 2012 | 20:21

pierwsza połowa dość niepewna mimo to jednak druga będzie bardziej dynamiczna tak jak z Juventusem

INTER_moje_zycie

INTER_moje_zycie

9 grudnia 2012 | 20:22

Damy radę , tym razem bez porażki z Napoli! w pamięci mam bolesna porażkę 0:3 :/

lolek8

lolek8

9 grudnia 2012 | 20:23

zagramy jak Śląsk z Legią

misiu1299

misiu1299

9 grudnia 2012 | 20:25

Poproszę 2-0.Forza !!!!!!!

bydomino

bydomino

9 grudnia 2012 | 20:25

Nie ważne jak zagramy ważne, że wygramy! FORZA INTERNAZIONALE!

pablosss

pablosss

9 grudnia 2012 | 20:37

troche przesadzil strama ze skladem. wiem ze chlopaki nie sa w formie,ale kiedy on zacznie wystawiac bardziej ofensywny sklad...FORZA

Lethal Doze

Lethal Doze

9 grudnia 2012 | 20:40

trzeba wygrać

Lethal Doze

Lethal Doze

9 grudnia 2012 | 20:55

GUUUUUUUUUUUUUUUUAAAAAAAAAAAARIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIIINNNNNNNNNNN

pablosss

pablosss

9 grudnia 2012 | 20:56

FREEEEEEEEEEEEEEEDYYYYYYYYYY

Lethal Doze

Lethal Doze

9 grudnia 2012 | 21:26

wreszcie Principe

PazzaMorte

PazzaMorte

9 grudnia 2012 | 21:40

8 gol Milito powinno juz byc z 16 minimum

INTER1908

INTER1908

9 grudnia 2012 | 22:04

trzeba sie pozbierac po tej utracie gola :(

Lethal Doze

Lethal Doze

9 grudnia 2012 | 22:42

chwała Bogu, FORZA INTER

Kiksu

Kiksu

9 grudnia 2012 | 22:47

Dlatego właśnie kocham ten klub. PAZZA INTER !!!

misiu1299

misiu1299

9 grudnia 2012 | 22:49

Właśnie kiksu taki INTER chcemy oglądać chociaż myślę że to jeszcze nie jest 100%

Kiksu

Kiksu

9 grudnia 2012 | 22:55

Caly zespol dzisaj zagral swietnie no moze poza Cou i Palacio ale oni weszli na podmeczenie. Mimo ostatnich porazek i niewiadomych przyszłych meczow walka do konca na boisku az wylewa sie z ekranu a widząc jak Zanetti ciągnie ten wózek w tym wieku to rozpiera mnie duma ze jestem kibicem takiego klubu. PAZZA INTER !!

Rahi

Rahi

10 grudnia 2012 | 10:14

Panowie a dalo by rade jakies linki do bramek/skrotu pod newsami dodawac? ;p FORZA INTER

Interista

Interista

10 grudnia 2012 | 10:15

Guaro pozamiatał

Hagaen

Hagaen

10 grudnia 2012 | 12:51

Z okazji Świąt B.N. prośba Rahiego zostaje spełniona! Teraz po meczach będzie można zobaczyć skróty, jak tylko pojawią sie na stronie naszego partnera.

Fan Inter

Fan Inter

10 grudnia 2012 | 21:30

Piękny mecz i wielkie emocje, oby było takich więcej w wykonaniu Interu.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich