Inter 1 - 1 Genoa

22 grudnia 2012 | 12:16 Redaktor: Giacomo Kategoria:Ogólna4 min. czytania

Ostatni mecz w sezonie zakończył się podziałem punktów. Po bramkach Immobile i Cambiasso popularne Gryfy wywalczyły na San Siro remis z miejscowym klubem. Nerazzurri na przerwę świąteczną udadzą się w średnio wesołych humorach. Inter spadł na 4 miejsce, a gonią go Roma oraz Napoli, które zapewne odwoła się od dwupunktowej kary jaką dostało od włoskiej federacji. 

Po raz pierwszy w spotkaniu, piłka została kopnięta przez przyjezdnych. Pierwsza połowa przebiegała raczej spokojnie, Inter co prawda miał lekką przewagę, ale Genoa była dobrze zorganizowana, przez co Nerazzurri mieli trudności ze stwarzaniem klarownych sytuacji. W piątej minucie gry po składnej akcji Interu, Alvarez będący w polu karnym wycofał piłkę do Cambiasso, ten jednak wewnętrzną częścią stopy uderzył zbyt lekko. Później świetną wrzutkę od Cassano zmarnował Palacio, który próbował przyjąć piłkę na klatkę piersiową, co skończyło się wybiciem przez Freya. W 28 minucie świetny rajd młodego Bertolacciego przysporzył Interowi sporo kłopotów. Pomocnik Genoi nie zdecydował się jednak na strzał i oddał piłkę Immobile, jego dobrą próbę obronił Handanović. Pod koniec pierwszej połowy mogliśmy zobaczyć jeszcze (za)mocny strzał Vargasa, ponad bramkę Interu oraz główkę Milito, również niecelną.

Na drugą połowę Inter wyszedł w nieco zmienionym składzie. Z niewiadomych przyczyn, dobrze grający Juan Jesus opuścił boisko na rzecz Christiana Chivu. To zmieniło obraz gry, jak tłumaczył później Strama, sam przekazał Rumunowi wskazówki taktyczne co pozwoliło Interowi na stworzenie sytuacji. W 46 minucie Palacio nie wykorzystał okazji sam na sam strzelając w Bogu ducha winnych kibiców na trybunach. 4 minuty później ten sam piłkarz dostał dobre podanie od Milito, jednak z ostrego kąta nie udało mu się zaskoczyć bramkarza Genueńskiego klubu, który sparował piłkę pod nogi Il Principe, temu jednak również nie spodobali się kibice na trybunach i Diego postanowił ich ukarać. Później do głosu doszła Genoa. Wrzutkę w pole karne próbował wykorzystać Marco Rossi jednak Handanović uratował Inter ofiarną interwencją. W 76 minucie po raz pierwszy piłka wpadła do siatki. Ciro Immobile popędził lewą stroną, bezwzględnie ograł Andreę Ranocchię i pokonał byłego bramkarza Udinese, który już miał ten strzał na rękawicach. Później głową po rzucie rożnym próbował strzelać Ranocchia, ale dobrze dysponowany Frey nie dał się zaskoczyć. Do wyrównania w 84 minucie głową doprowadził Cambiasso, po wrzutce Cassano z lewej strony boiska, która wyglądała jak "od niechcenia". Dość wcześnie, bo w 85 minucie Interiści słusznie zauważyli, że muszą ten mecz wygrać. To nagłe genialne olśnienie okazało się jednak zbędne, gdyż wyniku nie udało się już zmienić. W 90 minucie po wielu szturmach świetnie w polu karnym zachował się Milito, z lewej strony pola karnego posłał piłkę na długi słupek, tam na piłkę czyhał Livaja, jednak małe doświadczenie tego zawodnika dało się we znaki i z metra od bramki trafił on w słupek. Dobitka Cambiasso poszła… nie gdzie indziej niż w trybuny. Oj coś nie spodobali się kibice graczom Interu. Dalsze okazję na zdobycie bramki miały charakter bicia głową w mur, lub jak kto woli "końca świata", czyli niby były, ale ich nie było, więc szkoda na nie klawiatury. Ostatnia w tabeli Genoa przyjechała na San Siro po to, co chciała i to dostała. Trzeba być nadziei, że następny rok przyniesie nam więcej radości niż ten, a piłkarze za cel uwielbią sobie bramkarzy drużyn przeciwnych, a nie własnych kibiców i gołębie na stadionie. Inter 1 – 1 Genoa!

 

Bramki: 85' Cambiasso - 77' Immobile

Inter (3-4-3): 1 Handanovic; 23 Ranocchia, 25 Samuel, 40 Juan Jesus; 4 Zanetti, 21 Gargano, 19 Cambiasso, 11 Alvarez; 99 Cassano, 8 Palacio, 22 Milito.

Ławka rezerowych: 27 Belec, 77 Di Gennaro, 6 Silvestre, 17 Mariga, 24 Benassi, 26 Chivu, 31 Pereira, 42 Jonathan, 82 Bessa, 88 Livaja.

Trener: Andrea Stramaccioni


Genoa (4-1-4-1): 1 Frey; 31 Sampirisi, 21 Canini, 5 Granqvist, 13 Antonelli; 28 Tozser; 7 Rossi, 33 Kucka, 91 Bertolacci, 8 Vargas; 17 Immobile.

Ławka rezerwowych: 30 Tzorvas, 9 Melazzi, 15 Kranjc, 16 Hallenius, 18 Piscitella, 20 Marchiori, 23 Said, 25 Al Hassan, 32 Donnarumma, 89 Anselmo.

Trener: Luigi Delneri. 

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 9

Rafski

Rafski

22 grudnia 2012 | 12:38

z tego co widzę to Inter z ławki nie ma kim straszyć :o

misiu1299

misiu1299

22 grudnia 2012 | 14:09

I gol i po meczu dziękujemy !

Kiksu

Kiksu

22 grudnia 2012 | 14:27

Padlina i tyle w temacie

Envy

Envy

22 grudnia 2012 | 14:28

Ktoś musi chłopaków nauczyć dośrodkowywać, chętnie zrobiłbym to ja ale muszę ubierać choinkę!

Lethal Doze

Lethal Doze

22 grudnia 2012 | 14:32

ktoś ich powinien nauczyć żeby tak grać by nie musić dosrodkowywać, tak grają tylko słabe druzyny w tym Inter

Carlitos

Carlitos

22 grudnia 2012 | 17:14

Lethal Doze zgadzam się z tobą, styl gry "na wrzutkę" prezentują zespoły które nie mają lepszej koncepcji, gorsza jest chyba tylko "długa piłka do wysokiego napastnika".

MrGoal

MrGoal

22 grudnia 2012 | 23:04

Ta runda pokazala ze mamy juz vice Milito. I jest nim...Milito. a my potrzebujemy napastnika pelna geba do pierwszego skladu

Carlitos

Carlitos

23 grudnia 2012 | 10:05

Toć piniędzy u nas ni ma, i co ty na to powiesz?

Fan Inter

Fan Inter

23 grudnia 2012 | 12:18

Fatalny mecz w naszym wykonaniu. Rok 2013 musi być o wiele lepszy w wykonaniu Interu.


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich