Juan dla Sportmediaset

25 stycznia 2013 | 19:07 Redaktor: Daniello Kategoria:Wywiady3 min. czytania

Juan Jesus, jedna z wyróżniających się postaci Interu w obu meczach z Romą udzielił wywiadu dla "Sportmediaset", w którym mówił o celach na ten sezon i wielu innych sprawach.

O rywalizacji z Romą:

- Włożyliśmy w te mecze wiele wysiłku, dlatego remis, jak i porażka nie są dla nas niczym satysfakcjonującym. W obu tych meczach zagraliśmy dobrze. Pochwały w stronę piłkarza zawsze dają dodatkowej motywacji, ale przede mną wiele pracy. Kiedy zdobędę pierwszą bramkę? Jeszcze mi się nie udało nic strzelić, ale przeczuwam, że już wkrótce to nastąpi.

O głosach mówiących, że wraz z Guarinem rozgrywają najlepszy sezon:

- To wielki gracz i wspaniały człowiek. Obaj trafiliśmy do zespołu w podobnym momencie i obaj na początku graliśmy mało. Jednak zawsze trzymaliśmy się blisko, bo w zasadzie porozumiewamy się tym samym językiem. Mam nadzieję, że zostanie jak najdłużej, bo jest ważnym ogniwem drużyny. Który z nas jest lepszy? On!

O Stramaccionim:

- Jestem mu dozgonnie wdzięczny, za wsparcie i wiarę, jakimi obdarzył moją osobę. To ważne z punktu widzenia każdego piłkarza, kiedy wiesz, że masz zaufanie trenera.

O przełomowym momencie w Interze:

- To był mecz z Torino. Pamiętam, że od tamtej pory grałem regularnie, ale jak już mówiłem, muszę się jeszcze wiele nauczyć.

O tym, co stanowiło dla niego największy problem po przyjeździe do Włoch:

- Bardziej niż cokolwiek innego, klimat. My, Brazylijczycy nie jesteśmy przyzwyczajeni do tak niskich temperatur, ani śniegu. To jedyna trudność, z jaką się spotkałem.

O swoim najlepszym meczu dla Interu:

- Torino. Czuję, że naprawdę dobrze się wtedy spisałem.

O tęsknocie za krajem i rodziną:

- Wbrew wszystkiemu, nie czuję nostalgii. W Italii jestem dopiero od roku, ale myślę, że spokojnie mogę tu pozostać na 10 czy 15 lat. Tęsknię za rodziną, ale mam misję do wykonania.

O okresie aklimatyzacji:

- Sporym ułatwieniem była pomoc kapitana oraz Ivana Cordoby, kiedy ten jeszcze czynnie grał. Ale w rzeczywistości wszyscy byli dla mnie dobrzy.

O układzie tabeli:

- Strata do Lazio i Napoli nie jest duża i wciąż jest do nadrobienia. Musimy wygrywać, by trzymać się blisko nich i wykorzystywać ich każde potknięcie. Najważniejsze, by zespół trzymał się razem i nigdy się nie poddawał. Przed nami wiele spotkań i jeśli będziemy wygrywać, utrzymamy się w stawce.

O Scolarim i grze dla reprezentacji:

- Nie zostałem powołany? Wierzę, że trener w przyszłości zmieni zdanie. On wykonuje swoją pracę, a ja w każdej chwili będę przygotowany na jego wezwanie. Teraz skupiam się na Interze i kolejnych grach.

O Paulinho i Coutinho:

- Znam go. To doskonały gracz. Zawsze z łatwością przychodzi mu przedostanie się pod bramkę rywala, strzela też dużo bramek. Byłoby świetnie, gdyby Inter postanowił sięgnąć po niego. Coutinho?  Czułbym się smutny, gdyby odszedł, ale on wie, że musi kierować się przede wszystkim swoim dobrem. Jednak niezależnie od tego, jak potoczą się jego losy, nic nie zmieni naszej przyjaźni.

O celach na 2013 rok:

- Chce wygrać wszystko: Coppa Italia, Europa League i pomóc drużynie w osiągnięciu, jak najwyższej lokaty w lidze.

Źródło: inter.it

Polecane newsy

Komentarze: 2

Fan Inter

Fan Inter

25 stycznia 2013 | 21:12

Moim zdaniem, jeden z najlepszych obrońców w Italii.

Loon

Loon

26 stycznia 2013 | 09:56

To może być lada moment jeden z najlepszych obrońców świata, choć warto przypomnieć, że gdyby nie kontuzje, do dziś gniłby u nas na ławce, albo w jakiejś Catanii na współwłasności. A na pytanie o bramki obrońca powinien odpowiadać, że nie to jest jego zadaniem :P


Reklama

Reklama

Piłkarze urodzeni dziś

  zobacz wszystkich