Dni w serwisie
Komentarzy
Zadanie wykonane. Nerazzurri wygrali z Empoli 28 października 2021 | 08:53
Oczywiście trzeba się cieszyć z wygranej. Natomiast również podzielam pogląd, że gra nie wygląda najlepiej, biorąc pod uwagę grę na połowie przeciwnika oraz skuteczność. Jedyne co dał drużynie Lautaro wczoraj to asysta przy golu Dimarco, poza tym niewidoczny lub tracący piłkę...na tle beniaminka napastnik aspirujący do światowego topu (gdzie mimo wszystko chyba mu jeszcze daleko) powinien mecz kończyć z con ajmniej 1-2 bramkami. Nie ma co ukrywać że na tą chwilę najlepszym napastnikiem w Interze jest mający już swoje lata Dzeko i on zapewne gdyby grał od początku to skończył by mecz z dorobkiem bramkowym.
Na plus w tym meczu 3 obrońców, z wyróżnieniem dla D'Ambrosio i jego wyjście do przodu zakończone golem, co pozwoliło uspokoić grę, bo do tego czasu było dosyć nerwowo. Dimarco plus za gola i zaangażowanie, ale przytrafia mu się jeszcze sporo błędów, mimo wszystko jest z niego pożytek. Darmian solidnie, bez większych zachwytów nad jego grą, ale solidność to raczej norma w jego wykonaniu. Barella, z jednej strony gra dobrze, widać jego wielkie umiejętności, ale z drugiej strony wiele strat i niepotrzebnych zagrań. Często po takich stratach idą groźne kontry. Po wejściu na boisko na kilka ostatnich minut nieźle prezentował się Sensi i wielka szkoda, że nie jest on dostępny przez cały sezon. Taki ktoś jest potrzebny obok Brozovica i Barelli w pierwszej 11, po stracie Eriksena. Hakan to mimo wszystko nie jest ten poziom, chociaż wiadomo że w perspektywie gry Gagliardinim albo Vecino, to Turek powinien być pierwszym wyborem.
Minusów jakiś większych nie ma. Wspomniany wyżej Lautaro przeszedł obok meczu, ale miał asystę. Gagliardini...ja w jego grze nie widzę żadnych postępów i nie wiem na jakiej podstawie kolejny trener jest w stanie na niego stawiać, nawet w roli zmiennika. To że nie popełnił żadnego katastrofalnego błędu nie powinno ważyć na tym że dostaje dobre oceny. Kolarov...dobrze że nie dostaje więcej możliwości gry niż takie kilkuminutowe epizody w wygranych meczach z drużynami z dolnej części tabeli. Każdy jego kontakt z piłką pod własną bramką jest niebezpieczny. Oby jak najrzadziej na boisku.
W niedzielę mecz z Udinese, który oczywiście trzeba wygrać, oby bez większych problemów. Natomiast później 2 arcyważne spotkania: Sheriff i Milan, przerwa na reprezentacje i kolejne 2 arcyważne mecze: Napoli i Szachtar. Listopad zapowiada się w takim razie ciężko i interesująco.
Bereszyński zastąpi Dumfriesa? 26 października 2021 | 11:27
Bez przesady żeby po 9 kolejkach ligowych już sprzedawać Dumfriesa. W ubiegłym sezonie na początku rozgrywek Hakimi również przez jakiś czas przegrywał rywalizację z Darmianem. W meczu z Realem w Madrycie z tego co pamiętam też przydarzył mu się błąd po którym Inter stracił bramkę. Tak więc z osądami lepiej poczekać do końca sezonu.
Burza po decyzji Marianiego 26 października 2021 | 08:46
Dokładnie, wielka afera nakręcana głównie przez media po to aby mieli o czym pisać. Ileż razy można powtarzać, że Inter kolejny raz we frajerski sposób stracił punkty w wygranym meczu.
Remis na własne życzenie 24 października 2021 | 23:00
Co tu dużo mówić, strata punktów na własne życzenie. W drugiej połowie była okazja żeby przycisnąć słabo grający Juventus, strzelić na 2:0 i wtedy kontrolować wynik. Przy prowadzeniu jednobramkowym zawsze jest ryzyko błędu, takiego jak chociażby dzisiejszy Dumfriesa. Frajersko stracone punkty tak jak w meczu z Lazio, czy Realem w LM. Swoją drogą to zmiany takie jak Gagliardini czy Dumfries, dzisiaj trzeba potraktować jako oslabienie drużyny.
Na pochwalę zasługuje Dzeko, Perisic, Brozovic, Darmian i 3 obrońców. Minus natomiast dla zmienników, trenera który ich wpuścił i Lautaro którego dzisiaj na boisku nie było.
Piłkarze i sztab Interu w pełni zaszczepieni 14 października 2021 | 10:30
Tak więc Włochy co raz szybciej stają się Australią Europy, gdzie w co raz to większym stopniu praktykuje się totalitarne praktyki.
Dobry powrót Interu. Nerazzurri pokonali Violę! 22 września 2021 | 08:39
Pierwsze 30 minut kiepskie, ale Fiorentina włożyła w nie wszystko co miała i jak sami komentatorzy zwrócili uwagę, oczywiste było że nie będzie w stanie utrzymać długo takiego tempa. Inter grał spokojnie i gdyby nie spóźniony powrót Perisica przy bramce, to tak naprawdę nie było jakichś 100% sytuacji dla gospodarzy. Od 30 minuty to już raczej dominacja Interu, niewiele brakło a już przed przerwą byłby remis po samobójczym golu. W drugiej połowie inicjatywę całkowicie przejął Inter i zabrakło tylko skuteczności, aby wynik meczu był podobny do tego z Bolonią.
Co do top to Barella pomimo asysty i dobrej gry w drugiej połowie raczej nie powinien tam trafić, bo pierwszą połowę miał słabą jak na niego. Po jego stracie poszła kontra, która skończyła się bramką, a takich strat miał kilka. Na plus u niego zdecydowanie jest fakt, że stał się spokojniejszy na boisku, mniej wymachuje łapami i krzyczy w kierunku sędziów. Środkowi obrońcy natomiast jak najbardziej powinni się w topie znaleźć, podobnie jak Brozovic i trener Inzaghi. We flopie ciężko kogoś umieszczać po dobrym i wygranym meczu na ciężkim terenie jakim jest Artemio Franchi. Gdyby nie gol, to murowanym kandydatem byłby Perisic, który spóźnił się przy golu dla Fiorentiny i miał tradycyjnie sporo słabych zagrań. Lautaro grał dobrze, był widoczny, ale zdecydowanie zabrakło mu skuteczności i jak ktoś wyżej zauważył, powinien mecz skończyć z conajmniej dwoma bramkami. Hakan poza dobrze bitymi stałymi fragmentami raczej też nie zachwycał.
Tak czy inaczej, jak na chwilę obecną gra i wyniki napawają optymizmem. Najbliższe kilka ciężkich meczy pokarze natomiast prawdziwą siłę zespołu.
Inzaghi: Przepraszam klub, kibiców i piłkarzy 16 września 2021 | 10:47
W ubiegłym sezonie, przynajmniej w jego pierwszej części na Conte większość ludzi narzekała za to, że za późno robi zmiany lub ich wcale nie robi. Teraz trenerem jest Inzaghi i ludzie narzekają, że za szybko robi zmiany. Pewnie gdyby wczoraj to Inter strzelił w 90 minucie, a nie Real, dzisiaj wszyscy pisali by pochwały w kierunku trenera za świetne zmiany. Chciał zagrać o pełną pulę, zaryzykował, być może nie każdy z podstawowej 11 jest w takiej dyspozycji że może grać na wysokich obrotach 90 minut.
Co do samej gry to nie można narzekać, bo nie ma powodu do wstydu. Widać, że nie wszyscy zawodnicy są w formie, nowi jeszcze nie do końca wkomponowali się w drużynę, ale mimo tego grali na równi z Realem, który pod wodzą Ancelottiego jak na razie radzi sobie bardzo dobrze. Oby za dwa tygodnie z Doniecka udało się wrócić z 3 punktami.