Dni w serwisie
Komentarzy
Internazionale w finale! 18 sierpnia 2020 | 11:14
Darek "to on zaczął", po tym co wypisuje powinien chyba odstawić dopalacze, bo widać że nic dobrego mu nie przynoszą. Jak można zauważyć w moim pierwszym wpisie, nie napisałem do nikogo ad persona, ale skoro sam zgłaszasz się na ochotnika jako oszołom, to widać że sam zdajesz sobie z tego sprawę.
Każdy normalny człowiek, widzi i cieszy się z poprawy jakości gry Interu i idącą za tym poprawę wyników sportowych - to oczywiste. Punkty do krytyki i poprawy oczywiście nadal są, warto o tym pisać, ale w sposób merytoryczny, z przyjemnością się czyta takie opinie. Natomiast ciągłe plucie jadem i rzucanie oskarżeniami wobec Conte i całego klubu, to nic innego jak zaśmiecanie tego forum.
Internazionale w finale! 18 sierpnia 2020 | 09:37
O jednak wyszedł ze swojej nory naczelny hejter. Lukaku, który strzelił w swoim pierwszym sezonie ponad 30 bramek, zanotował wczoraj swój pierwszy dobry mecz, tzn. przyzwoity. Jak tu nie mówić że jesteś oderwany od rzeczywistości? Był tu już jeden przygłup psychofan Icardiego, Van Dall czy jakoś tak, to twój brat? Każdy ma swoje zdanie i ma prawo je wyrażać, zgadza się więc i ja swoje wyraziłem, także nie unoś się bo jeżeli ja miałbym być cieciem to ty co najwyżej tą łopatą.
Internazionale w finale! 18 sierpnia 2020 | 09:20
Świetny mecz, na tyle dobry, że nie ma tutaj ani jednego komentarza od oszołomów spod znaku "Conte out". W końcu po wielu latach widoczny jest skok jakościowy w Interze. Wystarczy spojrzeć chociażby na miniony sezon, gdzie rzutem na taśmę zakwalifikowali się z 4 miejsca do CL, a z Ligi Europy odpali z Eintrachtem Frankfurt. Przy odrobinie szczęścia, gdyby nie kontuzje, to bardzo prawdopodobne że wynik byłby jeszcze lepszy, w szczególności w CL. Ale mimo wszystko nie ma co narzekać, trzeba się cieszyć że ponownie Inter staje się liczący w grze o najwyższe cele. Oby teraz w piątek postawili kropkę nad "i", pokonując Sevillę.
Oficjalnie: Icardi w PSG 2 czerwca 2020 | 11:06
Niechlubnym znakiem czasu jest to, że dzisiaj nie ma czegoś takiego jak przywiązanie i szacunek do klubu. Zarówno piłkarze jak i kibice się zmienili, chociażby w porównaniu do tego co miało miejsce w latach 90-tych. Kiedyś dobrem nadrzędnym był klub, zawodnicy utożsamiali się z miastami, klubami i kibicami. Nie było mowy o tym żeby zawodnik szantażował klub, dyktował warunki, obrażał się, bo zapewne bardzo szybko został by spacyfikowany przez resztę drużyny i został wrogiem w oczach kibiców. Teraz w dobie co raz to bardziej postępującego "odmóżdżenia" w społeczeństwie, zapewne głównie w skutek rozwoju mediów społecznościowych, wiele osób bardziej utożsamia się z piłkarzami/pseudo gwiazdkami, którzy dobrze "radzą" sobie na instagramach i innych gównach, niż z samymi klubami. W myśl zasady "nie ważne co mówią, ważne żeby mówili", grajkowie tacy jak Icardi czy Neymar, robią rozgłos dookoła siebie, zwykli zjadacze chleba to kupują i potem widać oburzenie jak to zły klub nie chce przystać na warunki super piłkarza, który jest taki fajny bo ma dużo fanów na jakimś facebooku czy czymkolwiek innym. Piłkarze natomiast zamiast dawać z siebie wszystko w każdym meczu, grać z zaangażowaniem w każdym meczu, żeby zapisać się trwale w historii danego klubu, bardziej skupiają się na kalkulacjach, gdzie możliwe że dostaną więcej pieniędzy. Stąd też biorą się "dziwne" obniżki formy w okresach kiedy zbliża się koniec kontraktu i trzeba pomóc innemu klubowi w zbiciu ceny, a w zamian za tą pomoc, otrzymają wyższe wynagrodzenia. Pieniądz, pieniądz i jeszcze raz pieniądz, na dzień dzisiejszy to się liczy w futbolu. Zawodnicy bez kręgosłupa moralnego jak np. Icardi jednego dnia wyznają miłość do Interu, drugiego do PSG, a kolejnego mogą to zrobić do Juventusu, bez mrugnięcia okiem. Nie zmierza to wszystko w dobrym kierunku, ale niestety im bardziej ogłupione społeczeństwo tym, bardziej odchodzi się od zasad i wartości na rzecz pieniądza i rozgłosu (niekoniecznie tego pozytywnego).
Trójelementowa ofeta za Tonalego 2 czerwca 2020 | 10:48
Śmiechu warte, niby dlaczego? Bo w fotball managerze dałbyś za niego 100 mln i byłoby po problemie?
Co dalej z Lazaro? 4 maja 2020 | 08:35
"Dać mu znowu szansę" - czy nie wypadało by najpierw zastanowić się nad tym, dlaczego on tych szans prawie nie dostawał? A no zapewne dlatego, że na treningach prezentował się równe beznadziejnie co podczas tych swoich "szans" na boisku. Zawodnik nie pokazał kompletnie nic, no chyba że oznaką wielkiego talentu jest to że potrafi biegać wzdłuż linii. Tacy zawodnicy nie nadają się nawet na ławkę, ponieważ klub który chce walczyć o najwyższe cele, a takim klubem jest Inter, musi mieć na ławce graczy którzy w momencie wejścia na boisko są w stanie poprawić jakość i dać impuls drużynie do lepszej gry. Niestety taki Lazaro wchodząc na boisko tą jakość jeszcze obniżał i wręcz osłabiał drużynę.
Mój Inter 1 kwietnia 2020 | 08:45
Tonho79 z wymienionych graczy zarówno Djorkaeff, jak i Zamorano i Simeone znaleźli się w kadrze najlepszych zawodników jakich miałem możliwość oglądać w koszulce Interu.
Byli to zawodnicy którzy odgrywali znaczącą rolę w Interze i mieli w tym czasie swoje najlepsze lata w karierze. Nie można tego samego powiedzieć o pozostałych zawodnikach których wymieniłeś. Dla przykładu Roberto Carlos spędził na San Siro jeden sezon, nie przekonał do siebie w kolejnym sezonie Roya Hodgsona i został sprzedany do Realu. Ciekawostką jest fakt że w tym sezonie w którym R.Carlos grał w Interze najlepszym strzelcem był...nie kto inny jak Marco Branca, późniejszy dyrektor sportowy. Seedorf, kolejny świetny zawodnik, który w Interze pograł niestety tylko 2 sezony i zostal sprzedany do Milanu, z którym to klubem jest najbardziej kojarzony i w którym przez 10 lat sięgał po największe sukcesy. Z Vieirą sytuacja jest zgoła odmienna, ponieważ przyszedł on do Interu kiedy najlepsze lata (które miał w Aresnalu i z tym zespołem jest kojarzony) miał już dawno za sobą. Dość powiedzieć, że znacznie lepiej prezentował się w Juventusie, niż w kolejnych sezonach w Interze.
Z zawodników takich jak Roberto Carlos, Clarence Seedorf, czy Andrea Pirlo można by zrobić najlepszą 11 niewypałów transferowych Interu. Oddawali takich zawodników za bezcen, a oni potem stawali się piłkarzami doskonałymi. (edycja 2020.04.01 08:53 / ArturO888)