Dni w serwisie
Komentarzy
Kompromitacja w Weronie 7 lutego 2016 | 13:35
Po tym co zobaczyłem w pierwszej połowie nie jestem optymistą. Veronie udały się dwa gole po stałych fragmentach gry. Melo ma już żółta za głupi faul. Ci szybkimi faulami starają się przerywać nam grę, i wybijać z rytmu, a gdy tylko poczują dotknięcie kładą się, czym nas dodatkowo deprymują. My nie potrafimy mądrze organizować ataków. Indywidualnie: jedno fajne wejście Kondogbi pod koniec połowy to za mało. Palacio trzecia okazja na pustą bramkę, i oczywiście w bramkarza. przeczuwam wpadkę, z taką grą. obym się mylił i po przerwie Inter zacznie lepiej grać.
Powołani na Hellas 7 lutego 2016 | 11:49
Callieri wczoraj dwie bramki dla SPFC zdobył, wprawdzie to mistrzostwa stanu, ale jednak.
Przełamanie Interu 3 lutego 2016 | 23:12
Jest poprawa. Szybko strzelony gol i z czasem za dużo rozluźnienia, może to zmęczenie, bo wybiegaliśmy ten mecz. Niepotrzebnie doprowadziliśmy do nerwowej końcówki - bardzo kulało wyprowadzenie piłki, wróciliśmy do dawnego złego Interu: nieprzemyślane podania, często długie i na ślepo, podczas gdy prawie cała drużyna była głęboko pod własnym polem karnym. To muszą poprawić, bo któryś ze słabeuszy to wykorzysta. Całe szczęście, że Chievo tylko chwilowo stosowało wysoki pressing, bo mamy wielki problem wyjść wtedy z akcją. Wszystko dość dobrze wyglądało do momentu zmian. Z pozytywów, nareszcie groźne stałe fragmenty gry (Icardi, Miranda, Murillo). Melo po wejściu to jakieś nieporozumienie, obrażony że tylko na kilka minut? Co to ma być, liczyłem że wrzaśnie, poderwie do walki, uspokoi grę, jednym słowem będzie gryzł trawę, a ten spacerem, pełen luz... Zdecydowanie 4-3-3. Nawet całą dzisiejszą jedenastkę, może z jedną zmianą bym proponował na następny mecz. Popracować nad strzałami musi Kodogbia, dwie straty w pierwszej połowie, dwa słabe niecelne strzały i jedna 100 którą powinien zamienić na gola, ale z czasem grał coraz pewniej, to minimum co od niego oczekuje.
Przełamanie Interu 3 lutego 2016 | 21:45
Cieszy poprawa gry w naszym wykonaniu, w końcu da się to oglądać. 3,4 setki, brakuje wykończenia, zimnej krwi i trochę szczęścia. Nie wiem czy te dośrodkowania z uporem maniaka są kluczem do strzelenia gola, ale co chwila pod bramką gości jest gorąco, brakowało by zwłaszcza ich zamknięcia na dalekim słupku. Podoba mi się zaangażowanie, brakuje tylko goli. Za pierwszą połowę wyróżnił bym Tellesa.
Przełamanie Interu 3 lutego 2016 | 20:38
Mancini chyba się zmienia, dotychczas słaby występ kończył się dla zawodnika ławą w następnym meczu. Cieszy mnie, że gramy 3 w pomocy, bo ostatnio środek pola to była patologia w naszym wykonaniu.
Nerazzurri na kolanach 31 stycznia 2016 | 23:13
Można było się śmiać, że skład Milanu był znany od dawna, ale wiecie co, tym właśnie mieli przewagę nad nami, zgraniem. Przy 3-0 Inter się załamał, nie było gry, ok nie mogli już dźwigać. Ale Milan z minuty na minute nabierał więcej pewności, nasza gra to jak woda na młyn dla nich. Przegraliśmy w środku, innego ustawienia jak przynajmniej 3jką w pomocy to ja nie widzę. Poprzednio przy tym ustawieniu też graliśmy piach, ale myślałem sobie, że to wina nie zgrania Joveticia i Icardiego którzy wchodzili sobie, nazwijmy to, w kompetencje. Ale to nie było do końca prawda. Mieliśmy straszne luki i zostawialiśmy za dużo wolnej przestrzeni w środku, co wykorzystywał Milan, i tylko dzięki nie najlepszej postawy Nianga nie zostało to wykorzystane przez ACM wcześniej. Oglądałem i widziałem że to musi się źle skończyć. Nic nie graliśmy, nietrafiony karny z dupy w drugiej połowie, w pierwszej mizerne strzały, ale próby podań, gdy trzeba było lutować na bramę (Eder, Perisic)
Nerazzurri na kolanach 31 stycznia 2016 | 23:00
Sami piłkarze to widzą, że to się kupy nie trzyma(pretensje i nerwowa gestykulacja Murillo w strone Brozovica), ale wiedzą jaki jest Mancini, i niewielu zaprotestuje, bo co, spucuje się, ej Mancini, co tu dziś robi David z nami? Nie ma "rady drużyny", bo wszyscy są tu od dośc niedawna, a Ci co grają dłużej nie mają pewnej pozycji na boisku/formy, więc ich głos się nic nie liczy. Druga rzecz, jak nisko Mancini upadł świadczy niby rzekomy karny który i On i drużyna się domagała na Ederze, dla mnie żadnego karnego nie było, (tak jak faulu na Icardim, tam było więcej akrobacji, kontakt minimalny, taka prawda), a Mancini szaleje i krytykuje za co wylatuje z ławki, czym osłabia zespół, tak jak piłkarz za czerwona kartkę, czy to Melo, czy Murillo? I to jest trener, w takiej akcji, żeby to była jeszcze mocno kontrowersyjna sytuacja, ale tam nic nie było, ani rzutu karnego, ani rożnego! Mancini główny winowajca, za ustawienie, i za decyzje personalne co jest jedno z drugim mocno związane, efekty sami widzieliście...