Imię i nazwisko: | Mariusz Kubiak |
Data urodzenia: | 28 sierpnia 1985 |
Wiek: | 40 lat |
Województwo: | mazowieckie |
Rejestracja: | 6 maja 2012 |
Ostatnie logowanie: | 26 czerwca 2025 | 16:47 |
Informacje o sobie: | Kibic Interu od drugiej połowy lat 90. Lubię dobrą muzykę - rozumiem przez to Milesa, Metheny'ego, Roya Ayersa, Freda Wesleya, itd. i wszystkich, dla których byli oni natchnieniem i potrafili stworzyć coś dobrego na ich fundamentach. Ale lubię też dobry house - Shapeshifters, Lisa Millett, itd. :-) |
Dni w serwisie
Komentarzy
Rafinha: Chcę tu zostać 12 kwietnia 2018 | 15:05
Cóż, mogę tylko zacytować własne słowa z początku lutego, gdy byliśmy w środku kryzysu:
"Idealnym przykładem jest tu jednak Rafinha, który dosłownie od pierwszego dotknięcia piłki pokazał, że (przynajmniej w chwili obecnej) Valero, Vecino, czy Gagliardini mogą mu co najwyżej z namaszczeniem sznurówki zawiązać, a Spaletti jak na razie każe mu liczyć sęki w ławce przez większą część meczów. (...) Zimą udało się pozyskać doskonałego, jak na nasze aktualne potrzeby, Rafinhę, który z miejsca pokazał, że będzie najprawdopodobniej jednym z najsilniejszych ogniw zespołu w drugiej części sezonu."
:-)
Nie ufam optymistom. Roma, Lazio, Inter 11 kwietnia 2018 | 10:41
Ale ten ManCity słaby jest, same patałachy tam grają... Niby walczą, coś tam szarpią, a mistrzostwa od 4 lat nie zdobyli, o LM nie wspominając... Może chociaż ligę jakimś cudem uda im się w tym roku wygrać ;-)
Siły specjalne 10 kwietnia 2018 | 22:55
Wiadomo, że byli piłkarze, dzięki którym te mistrzostwa wcześniej wygrywaliśmy, ale nie zmienia to faktu, że każdy z piłkarzy pod batutą Jose pokazywał absolutnie wszystko, na co go było tylko stać. Ale nie było tak od początku, szczególnie w LM (a liga wtedy, wiadomo jaka była), A u Spala (jeszcze) tak nie jest - każdy gra lepiej, niż w zeszłym sezonie, ale większość wciąż ma duże wahnięcia formy i to jest nasz największy problem obecnie - mentalny. Dlatego uważam, że taki mecz, w którym wyszarpiemy zwycięstwo z solidnym rywalem w jakichś wyjątkowych okolicznościach, będzie momentem przełomowym. Może będzie nim ostatni mecz z Lazio? ;-) 3 pieczenie na jednym ogniu by były - przełamanie psychiczne, symboliczne wyrównanie rachunków z 2002 roku, no i awans do LM :-D
Nie ufam optymistom. Roma, Lazio, Inter 10 kwietnia 2018 | 22:44
"Zadyszka Romy, po odpadnięciu z Barceloną" ;-)
Siły specjalne 10 kwietnia 2018 | 18:53
@superofca: noooo powiem Ci, że Milito przyszedł do nas można powiedzieć równo z Mourinho z Genoi,z którą grał nawet w Serie B, a do której przyszedł z Saragossy, z którą spadł do Segunda Division... W reprezentacji zagrał 20kilka meczów, czyli też bez szału. Poza tym nie miał ani super dryblingu, ani nie był Usainem Boltem - ot, potrafił w finale LM na chłopski zwód zmylić dwóch stoperów Bayernu ;-) owszem, strzelał dużo bramek dla jednej i drugiej drużyny i sporo klubów biło się o jego podpis na kontrakcie przed przyjściem do nas i do Genoi, ale powiedzieć, że to była gwiazda w Europie, czy nawet w Hiszpanii, czy we Włoszech, to byłaby nadinterpretacja. Powiedzmy, że to poziom Ciro Immobile albo Quagliarelli (tylko młodszy) - czyli wyróżniający się zawodnik ze średniego klubu. Podobnie Sneijder, który w Realu nie zaistniał - wiadomo było, że ma "papiery", ale kontuzje, itd. uniemożliwiły mu karierę w Hiszpanii - w 2 lata uzbierał wprawdzie 50 występów (z czego wiele w ławki), ale gwiazdą to on tam nie był... I można tak to ciągnąć (zakończmy na dwóch naszych chyba najlepszych zawodnikach) - każdy z wymienionych pod wodzą Jose zrobił kolosalny postęp i uważam, że pod wodzą Spala może być podobnie. Wiem, że to co się wydarzyło w 2010 roku jest już dla większości z nas jak coraz bardziej niewiarygodna legenda, ale rok-dwa wcześniej byliśmy o lata świetlne od tego, co osiągnęliśmy. Także tego :-)
Siły specjalne 10 kwietnia 2018 | 17:28
Przecież nie porównuję obecnego Interu do tamtego, tylko mówię, że połowa obecnego składu może się poziomem do tamtego zblizyć :-)
Siły specjalne 10 kwietnia 2018 | 13:13
Z Muntarim może lekko przesadziłem, ale Brozovicia najprawdopodobniej nie doceniasz, jak pewnie wielu kibiców, panie kolego. Chimeryczny to on był, jak Spal z niego próbował trequartistę zrobić, a na DM to on haruje jak wół i coraz większe połacie boiska kontroluje. Nie dość, że jest nie do przecenienia w pomocy defensywie, to przecież ma w każdym meczu na koncie mnóstwo prostopadłych piłek do przodu, a nawet strzałów. Także nawet bym zaryzykował stwierdzenie, że to obecnie nasz najważniejszy zawodnik,jeśli chodzi o tempo i płynność gry całej drużyny, z czego z całą pewnością zdamy sobie sprawę w Bergamo, który to mecz mnie niepokoi właśnie w związku z jego nieobecnością.
Brak piłkarzy dodanych do ulubionych