Hagaen

Mazzarri: lepiej gdyby taki zawodnik przyszedł 25 lipca 2013 | 13:02   

"Wyciągnąć z kapelusza", Internazionalisto, oznacza, że nie mamy o takim grajku za bardzo pojęcia, więc nie ma mowy o żadnym patrzeniu na młodych...

FF: Inter mógł mieć Cavaniego za pół miliona euro 25 lipca 2013 | 01:58   

Drakon, dokładnie tak. Nie mają sensu takie porównania i gdybania, bo Inter musiałby być idealną kopią (łącznie ze wszystkimi pracownikami, itd) dotychczasowych klubów Cavaniego, wszystkie czynniki, zdarzenia itp, które go ukształtowały, musiałby się powtórzyć. To niemożliwe, dziwi mnie, że niektórzy nie rozumieją :/

PW: Potencjalni rywale Interu 25 lipca 2013 | 01:52   

Jeśli wierzyć założonemu scenariuszowi, to Inter dwa następne etapy faktycznie wygrać powinien. W 1/8 finału chciałbym zobaczyć (mimo iż Udinese lekceważyć totalnie nie wolno) zwycięstwo Interu. 1/4 to mogą być derby, byłoby miło dla Mazzariego i dla nas je wygrać, Milan ma więcej pracy w tym sezonie, może więc się uda... Awans do finału jest chyba w miarę właściwym celem.

Powraca temat Boriello 25 lipca 2013 | 01:52   

Osvaldo? Buahahahaahhaahahaha. No i się stało, VVujek profeta ;P

Moratti: Bardzo lubię Mazzarriego 24 lipca 2013 | 22:42   

Ciemno-skóry - wydaje mi się, że ostatnio przesadzasz swoimi tekstami broniącymi zarządzanie w klubie. Nie wiem czy Branka jest warty tego, żeby go bronić w tak głupi sposób...

Plan tournee Interu w USA 24 lipca 2013 | 22:39   

Będę spiskował, ale losowanie było ustawione, Inter jak zwykle ma najbardziej przewalone ;)

Olsen podobnie jak inni: ciężka praca 23 lipca 2013 | 15:31   

Macie rację chłopaki. Mazzari lubi zbilansowaną kadrę, a Juan, Kovacić, Icardi i Belfodil są chyba już limitem grającej młodzieży, choć Okazjonalnie 2-3 młodych może on akurat się zdecyduje ogrywać. Pamiętam już po Benitezie, za Gasperiniego od razu - każdy miał z nas nadzieję na ogrywanie młodych, a grał tylko Obi okazjonalnie. Może Mazzari okaże się tym trenerem, z charakterem, którego Branca czy inny paskuda nie stłamsi jak Stramaccioniego, który był naszą największą nadzieję na młodych w pierwszej 11-stce.