Dni w serwisie
Komentarzy
Strata punktów na Allianz Stadium 16 lutego 2025 | 22:38
Człowiek sobie tak myśli "Internazionale devi vincere", ale okazuje się, że rzeczywistość jest zgoła inna.
Napad. NAPAD. Nie mamy napastników. Więc jak mamy wygrywać, skoro naprawdę nie ma kto strzelać?
Z pozytywów: Acerbi to jest taki kot, że ja nie mam pytań.
Pierwsza połowa - dobra energia, znów pełno okazji, znów dwa słupki, ale dobrze chyba wiemy, jak takie niewykorzystane okazje się mszczą. Na drugą połowę sił już nie starczyło. I jeszcze to właśnie Conceiçao musiał strzelić..
Ale warto było obejrzeć ten mecz, chociażby dla słów mojego ulubionego Matiego na temat strzału Dimasha: "To był taki rogal, który mógł smakować naprawdę boleśnie".
Przegraliśmy świętą wojnę.
Nic więcej do dodania nie mam. Dziś - nie pozdrawiam.
Strata punktów na Allianz Stadium 16 lutego 2025 | 20:02
Niech los nam dziś sprzyja.
Forza !
Acerbi i de Vrij? decyzje zapadną w kwietniu 12 lutego 2025 | 20:54
Szkoda mi w tym sezonie tym sezonie, że Acerbi był aż tyle kontuzjowany. Niestety nic na to nie poradzimy. Dla mnie? Niech zostają. Chyba, że faktycznie znajdziemy kogoś z podobną jakością.
Jednakże doskonale zdajemy sobie sprawę z tego co jest naszym priorytetem - atak. Bo jak już ktoś to trafnie zauważył, ciężko grać tylko z dwoma.
TOP i FLOP: Inter 2-1 Fiorentina 12 lutego 2025 | 08:36
Ja tam się całkowicie zgadzam z Zalewskim w TOP. Pomimo przebojów w Romie, widać, że u nas nie boi się wejść w mecz, ciągnąć do przodu, chce się pokazać z jak najlepszej strony. I super! Mnie to bardzo cieszy, bo dostrzegam dużą szansę na rozwój.
I jeszcze chcę poświęcić chwilę jakże błyskotliwym w ostatnim czasie tekstom i zaangażowaniu Redaktora Naczelnego. Za tą pracę należą się ogromne podziękowania.
Tak więc - dziękuję z całego serca ! :) Bo widzę ile serca w to wkładasz.
Inter z rewanżem: Inter 2-1 Fiorentina 10 lutego 2025 | 22:42
BRAWO, BRAWO, BRAWOOO !
O to chodziło. Przepiękny mecz.
Darmian trochę pechowo. Możecie też mówić co chcecie, ja jednak uważam, że Acerbi robi tak ogromną różnicę w defensywie..
I te zmiany idealne. Ogromne gratulacje.
Inter z rewanżem: Inter 2-1 Fiorentina 10 lutego 2025 | 20:14
Czy mecz z tym samym przeciwnikiem, kilka dni później, może być diametralnie inny? Zaraz się przekonamy.
Forza Nerazzurri !
Klęska na Stadio Artemio Franchi! 6 lutego 2025 | 22:48
Piszę to po golu numer 2.
Zawsze jest we mnie ta nadzieja, że rezultat będzie dla nas pozytywny, zawsze trzymam kciuki za Inter, bo chyba o to chodzi w kibicowaniu komuś, czyż nie? Żeby zawsze mieć wiarę.
Ale to co się teraz odwala.. To ja czasem nie mogę uwierzyć w to, co ja w ogóle oglądam.
Nie wyciągamy żadnych wniosków. Dalej gramy drewno. Jak napiszę, że znów słaby mecz, to piszecie, że ciągłe niezadowolenie. Ale czy Wy też nie dostrzegacie tego, że coś z nas uleciało? Możliwe, że już wiele miesięcy temu, kiedy zostało nam jeszcze kilka spotkań do rozegrania w zeszłym sezonie. Rozumiem, że ostatnio 3 słupki, 3 spalone, dziś znów spalony.. Ale czy naprawdę tym się można usprawiedliwiać? Że sędziowie są nam nieprzychylni - też to widzę. Ale..
Przecież my to Inter. Gdzie jest ta pasja? Gdzie to zaangażowanie? Gdzie ten głód zwycięstwa?
Jak my w tym sezonie męczymy się nawet z klubami z dołu tabeli, nie mówiąc o tych silniejszych. Szalony Inter, który potrafi odmienić los. Czy to dalej my? Ja już nie wiem czy Simone nie zagubił się w tym wszystkim. Bo co, serio myślicie, że jak Austriacki Książę wejdzie to hat-tricka zdobędzie? Albo może Perski Król coś zmieni?
Nie ma kto strzelać bramek. Nie ma też punktu zaczepienia. Nie wiem czy mogę powiedzieć o którymkolwiek z zawodników, że jest naprawdę solidny (no może De Vrij? i Dumfries, któremu ode mnie należą się przeprosiny, Bastoni i Barella też nie mogą zostać źle przeze mnie potraktowani) w tym sezonie. Są tylko przebłyski. A do tego chwilowe.
My się męczymy dosłownie z każdym.
Mam też świadomość, że ciągle gramy mecze, na każdym froncie, duże zmęczenie. Ale czy ktoś nie mówił jaką to głębie składu mamy?
I jeszcze coś co mnie denerwuje - stawianie nas w pozycji faworyta. Bo my już od dawna faworytami nie jesteśmy.
I obyśmy się faktycznie mylili i nie okazał się to koniec naszego wyścigu o Scudetto. A to bolałoby aż za bardzo. Chociaż..? Chyba tak. Mam takie myśli, że to jest już koniec, że nie dotrzymamy już kroku Napoli. No chyba, że naprawdę coś przełomowego się wydarzy.
Ale za to dzisiejszy wynik, pomimo tego co zostało przeze mnie napisane na początku spotkania - wcale zaskoczeniem nie jest. To jest prawda, z którą się musimy zmierzyć.
Pomimo tej złości, która mnie wręcz gotuje - do poniedziałku.