Dni w serwisie
Komentarzy
Czas na walkę o finał Ligi Mistrzów: Barcelona - Inter (zapowiedź) 30 kwietnia 2025 | 12:21
Nie ma w tym tygodniu, bo nagle wjechali z tym meczem we wtorek. Jeżeli utrzymają to na rewanże, to może obejrzymy domowy, no ale jak wrócą do środy, to znowu pokażą Arsenal xd.
Osobiście już się przyzwyczaiłem do oglądania Interu z zagranicznym komentarzem, bo raz że transmisje nie ścinają, a dwa, polskich "ekspertów" często nie da się słuchać.
Ku pokrzepieniu serc przed Barceloną - kto boi się upadku, ten nigdy nie wzleci 29 kwietnia 2025 | 13:52
Jestem ciekaw, ile razy w historii futbolu coś takiego było wypowiadane, a potem się okazywało, że jednak nie jest po wszystkim ;)
Jasne, logika za nami nie przemawia, ostatni tydzień był koszmarny, ale nie wiem jak Ty, ja nawet za czasów największej zapaści, kiedy nie potrafiliśmy dostać się nawet do Ligi Europy, wierzyłem i oglądałem te mecze. To się nazywa wiara i teraz, będąc w półfinale LM przyjąć postawę typu "a i tak już koniec, zleją nas bez litości" jest dla mnie absurdalne.
Futbol nie takie sensacje widział i kiedy jak nie teraz chłopaki mogą odpłacić nam za rozczarowania z poprzednich spotkań. Forza Inter, a czas na narzekanie przyjdzie (oby nie) za tydzień.
Ku pokrzepieniu serc przed Barceloną - kto boi się upadku, ten nigdy nie wzleci 29 kwietnia 2025 | 11:58
Cóż, przed każdymi derbami z Milanem w tym sezonie nastroje u nich były takie jak u nas teraz. Że gdzie tam jakieś punkty, ten Inter nas zmiecie, widzicie jaka tam jest maszyna, a jak żałośnie my gramy? A finalnie z tych pięciu spotkań nie wygraliśmy ani razu. Oby teraz los nam dał taką miłą niespodziankę :p
Dramat i rozczarowanie. Inter przegrał z Romą i oddaje Scudetto Napoli? 27 kwietnia 2025 | 17:08
Pozostaje współczuć, że akurat w takich okolicznościach masz swój pierwszy mecz Interu.
Ciężko o jakieś pozytywy po czymś takim. Wyczekiwanej poprawy od tygodni jak nie było tak nie ma (dwumecz z Bayernem miłym wyjątkiem), problem w tym, że o ile cała linia pomocy regularnie zawodzi, to nie za bardzo jest kim ich zastąpić. Właściwie jedynie Zalewski co wejdzie, to daje radę i znowu dzisiaj był najlepszym na boisku po naszej stronie. Powinien dostać szansę od początku z Barceloną, bo bardziej ufam jemu, niż Dimarco, który ma problem ze zrobieniem czegokolwiek na plus w ofensywie. I jasne, wynika to ze zmęczenia (jak Barella, jak Hakan, jak Mkhitaryan, jak właściwie połowa kadry), ale z czego by nie wynikało, to zaraz mamy kluczowy dwumecz, który może uratować ten sezon. Jeśli Simone znowu wystawi ten sam skład (albo co gorsza, jakiegoś Taremiego), to już widzę jak to się skończy. Zalewski w podstawie, o Taremim i Frattesim nawet nie myśleć, liczyć na to, że reszta da radę i to jest mój jedyny plan na sukces w tym półfinale. Oby wystarczyło, Forza Inter!
Inter na deskach - Milan w finale Pucharu Włoch 23 kwietnia 2025 | 23:07
Wiele mówi to, że najlepszy u nas Zalewski, co żadnej asysty nie zrobił, tylko wystarczyło, że próbował to ciągnąć, bo reszta ekipy wolała standardowe klepanko przed polem karnym xd. Z którego oczywiście nigdy nic nie wynika, widać to przez cały sezon, a mimo to oglądamy taką mizerię regularnie.
Powtarzam to od jakiegoś czasu i ten mecz to udowodnił dobitnie. Mkhitaryan jest cieniem siebie samego z ostatnich sezonów. Mówiło się, że on się nie starzeje, że druga młodość itd. No to chyba to się skończyło, bo regularnie jest jednym z najsłabszych na boisku. Barella oczywiście znowu dużo szumu, dużo biegania, konkretów zero. Z takim środkiem to niestety nie daję nam dużych szans przed meczem z Barceloną, a i z Romą pewnie wpadnie jakiś remis znowu, o ile znowu drużyna z Taremim czy innym Correą nie przegra w fatalnym stylu.
Lautaro zmarnował kluczową sytuację, gdyby trafił, pewnie wyglądałoby to inaczej. Ale komu jak komu, jemu można wybaczyć jeden gorszy mecz. Jak masz takie zasługi, harujesz w każdym meczu i rozgrywasz słabsze od święta, to nikt nie będzie miał do ciebie pretensji. Taki Taremi to na 10 spotkań ma zero dobrych. (edycja 2025.04.23 23:08 / ML9320)
Bologna 1-0 Inter: bolesna porażka w końcówce 20 kwietnia 2025 | 20:26
Czyli nawet jakbyśby dzisiaj wygrali, to nie miałoby to znaczenia, bo "mistrza przegraliśmy już dawno"?
Irytował mnie ten dzisiejszy mecz bardzo. Zarówno jeśli chodzi o wyjściowy skład, tym jak wyglądała gra i przede wszystkim, zmianami. Correa będący tak długo na boisku to żart, a wpuszczenie Taremiego w jego miejsce jeszcze większy. Ale jestem daleki od takiego skrajnie pesymistycznego scenariusza, jaki malujesz.
Jasne, względem Napoli terminarz mamy trudniejszy zarówno pod kątem rywali, jak i pod kątem liczby spotkań. Jednak teoretycznie najtrudniejsze mecze mamy u siebie (Roma i Lazio), a z pozostałymi można wygrać, tak jak to robili przez cały sezon, z małymi wyjątkami. W pucharze wystarczy dobry mecz z Milanem i mamy finał, a w tych potrafimy sobie radzić (zwłaszcza, jeśli to Puchar Włoch, czyli ulubione rozgrywki Inzaghiego). O LM będzie bardzo trudno, ale cała kampania w tym sezonie pokazała, że potrafimy rywalizować z najlepszymi.
Jasne, może skończymy bez trofeum, ale może i z wszystkimi. Osobiście przeczuwam dwa z nich (te krajowe).
Inter w półfinale Ligi Mistrzów! - Inter 2:2 Bayern 16 kwietnia 2025 | 23:08
Pierwsza połowa z 5/10. Jedynym plusem właściwie to, że udało się nie stracić gola. Podobny poziom pokazali zaraz po przerwie, ale na szczęście kolejnych 15 minut to gra praktycznie 10/10. Szkoda, że to wszystko skończyło się po golu wyrównującym (swoją drogą, Sommer znowu zachował się dosłownie identycznie jak przy bramce Mullera z Monachium) i potem było drżenie do samego końca.
Inzaghi kompletnie mnie zaskoczył ściąganiem Lautaro (gracz meczu). Już abstrahując od tego, że granie ewentualnej dogrywki z superstrzelcem Taremim to koszmarna wizja, to Thuram od praktycznie 60. minuty oddychał rękawami i aż się prosiło, żeby jego zdjąć w pierwszej kolejności.
Na minus właściwie cały środek, który poza okazjonalnym dobrym rozegraniem po ziemi, dał się praktycznie praktycznie przez cały mecz dominować. Na największy plus Lautaro, Bastoni i o dziwo Darmian (a nie zanosiło się po . połowie).
Teraz spokojnie przygotowywać się do Barcelony. Oczywiście, znowu będzie gadanie, że na farcie się dostaliśmy, że antyfutbol, że to i tamto. Ignorować to i tyle, Forza Inter, punktować w lidze, wygrać rewanż z sąsiadami w pucharze, a potem oby powtórka z półfinału z 2010 ;) (edycja 2025.04.16 23:09 / ML9320)
Brak piłkarzy dodanych do ulubionych