14 marca 2013    19:00 | Liga Europy | 1/8 finału

4 : 1

Strzelcy: Cassano 20', Palacio 52', Gallas (sam) 75', Adebayor 96', Alvarez 110'

Samir Handanović

120'

-

9.14

Cicero Moreira Jonathan

105'

7.54

Cristian Chivu

120'

-

8.00

Juan Jesus

120'

-

8.19

Javier Zanetti

120'

-

8.94

Esteban Cambiasso

120'

-

7.89

Mateo Kovačić

84'

7.79

Walter Gargano

120'

-

7.63

Fredy Guarin

77'

6.44

Rodrigo Palacio

120'

-

9.15

Antonio Cassano

120'

-

9.26

Ricardo Alvarez

50'

8.13

Marco Benassi

42'

7.06

Andrea Ranocchia

1'

7.70


Skład gospodarzy

1 Handanovic; 42 Jonathan (Ranocchia 108), 26 Chivu, 40 Juan Jesus, 4 Zanetti; 21 Gargano, 29 Kovacic (Benassi 79), 19 Cambiasso; 14 Guarin (Alvarez 71), 8 Palacio, 99 Cassano

Ławka gospodarzy

27 Belec, 24 Benassi, 28 Pasa, 47 Colombi, 60 Belloni

Skład gości

24 Friedel; 28 Walker, 13 Gallas, 5 Vertonghen, 16 Naughton (Caulker 104); 22 Sigurdsson, 19 Dembélé, 29 Livermore (Lennon 70), 8 Parker; 18 Defoe (Holtby 56), 10 Adebayor.

Ławka gości

25 Lloris, 6 Huddlestone, 32 Assou-Ekotto, 46 Carroll

Kartki

Livermore 14, Friedel 44, Walker 78, Holtby 79, Juan Jesus 114, Adebayor 114

Relacja

Po fenomenalnym spotkaniu i 120 minutach emocjonującej walki Inter pokonał Tottenham 4 - 1. Niestety okazało się to zbyt mało i w ćwierćfinale Ligi Europy zagrają popularne "Koguty". Bramki dla gospodarzy zdobywali Cassano, Palacio, Alvarez, oraz po samobójczym trafieniu Gallas. Gola na wagę awansu dla gości zdobył Adebayor.

Początek spotkanie był o niebo lepszy dla Interu, niż przed tygodniem. Gospodarze posiadali inicjatywę, jednak na pierwszą groźną okazję musieliśmy czekać do 13 minuty. W dogodnej sytuacji znalazł się Cassano. Friedel z łatwością obronił jednak strzał Włocha. W 17 minucie "FantAntonio" zamiast strzelać, zbyt naiwnie przewrocił się w polu karnym. Gwizdek arbitra milczał. Sędzia nie pomylił się w ocenie sytuacji. Inter nie ustawał w atakach. W 20 minucie Jonathan podał do Palacio. Ten dośrodkował w pole karne, gdzie już czekał Cassano i strzałem głową wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Do trzech razy sztuka można powiedzieć. W 22 minucie Tottenham po raz pierwszy dopiero stworzył sobie dobrą okazje. Handanović z łatwością jednak obronił strzał Sigurdssona. Po znakomitym zagraniu świetnego dziś Cassano, w sytuacji sam na sam w 25 minucie znalazł się Palacio. Jego lob otarł się jednak tylko o poprzeczkę. Po upływie pół godziny tempo spotkania nieco spadło. W samej końcówce próbował Guarin, jednak jego strzał obronił Friedel. W odpowiedzi, po jedynym błędzie naszej defensywy, piłkę nad poprzeczką posłał Adebayor. To było najlepsze pierwsze 45 minut w wykonaniu Interu od bardzo dawna. O tym że goście nie byli pewni swego, najlepiej świadczy fakt że amerykański golkiper "Kogutów" już w 43 minucie obejrzał kartkę za grę na czas.

W drugiej połówce Inter nie zamierzał spuszczać z tonu. W 52 minucie po fenomenalnym podaniu od Cambiasso, w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Palacio i spokojnie posłał piłkę obok bezradnego Friedela. Gospodarze nie oddawali inicjatywy, ani na chwilę. W 68 minucie trochę zbyt pochopnie na strzał z ostrego konta zdecydował się Zanetti. W 70 minucie na pierwszą zmianę decyduje się trener Stramaccioni. Za Guarina wchodzi Alvarez. W 75 minucie straty są odrobione. Z wolnego uderza Cassano. Piłka po drodze odbija się od dwójki graczy przyjezdnych i wpada do siatki. Niemożliwe stało się faktem. Tottenham jest całkowice rozbity, a Inter nie zamierzał na tym poprzestać. W 78 minucie Benassi zmienia zmęczonego już Kovacicia. W 85 minucie Walker postanowił sprawdzić czujność Handanovicia strzałem z dystansu. Słoweniec sparował piłkę na rzut rożny. W końcówce próbowali Alvarez i Palacio jednak niecelnie. W doliczonym czasie gry piłkę meczową miał Cambiasso. Jednak w sytuacji sam na sam z bramkarzem, Argentyńczyk posłał piłkę obok słupka. A więc dogrywka.

Więcej sił na dodatkowy czas gry zachował Tottenham. Goście przejeli inicjatywę. W 92 minucie po dwóch rzutach rożnych wykonywanych przez graczy "Kogutów" chwile grozy przeżywali kibice gospodarzy. Najpierw po strzale Vertonghena, świetnie na linii interweniował Handanović, a chwilę później Gallas posłał piłkę nad poprzeczką. W 96 minucie stało się jasne że nie będziemy świadkami serii rzutów karnych tego wieczora. Po uderzeniu z dystansu w wykonaniu Dembele, bramkarz Interu sparował piłkę przed siebie. Pierwszy dopadł do niej Adebayor i skierował do siatki. Mimo bardzo trudnej sytuacji i coraz większego zmęczenia miejscowi nie składali broni. Strzałów próbowali Palacio i Cassano. Do ataku w miejsce Jonathana, wprowadzony został Ranocchia. W 109 minucie San Siro raz jeszcze wybuchnęło w okrzyku radości. Będący dziś klasą samą dla siebie Cassano dośrodkował wprost na głowę Alvareza, a ten pokonał Friedela. 4 - 1. Do ostatnich sekund Inter walczył o jeszcze jedną bramkę, która dałaby awans. Niestety nie udało się. Wynik nie uległ już zmianie i w ćwiercfinale zagra Tottenham. Graczom Narazzurrich należą się jednak brawa za fantastyczną postawę dzisiejszego wieczoru, walkę i pełne zaangażowanie. Awans został pogrzebany w zeszłym tygodniu. FORZA INTER!

Zapowiedź

Już dziś o 19:00 Inter Mediolan zagra z Tottenhamem Hotspur w ramach 1/8 finału Ligi Europy. Stawką tego spotkania będzie awans do ćwierćfinału. Nerazzurri niestety mają nikłe szanse na awans, ponieważ w pierwszym meczu na White Hart Lane polegli 0-3. Wtorkowy mecz pomiędzy Milanem, a Barceloną powinien być drogowskazem dla piłkarzy w czarno-niebieskich koszulkach...

Przed piłkarzami Andrei Stramaccioniego ciężkie zadanie. Aby awans stał się faktem należy wygrać przynajmniej 3-0, przetrwać dogrywkę i wygrać w karnych. Mimo wszystko Nerazzurri nie mają nic do stracenia i powinni spróbować zawalczyć.

Martwi jednak sama gra piłkarzy. Zespół wygląda jak zbieranina piłkarzy, którzy ignorują obecność trenera i jego decyzje co rusz wybierając alternatywy wobec wiodącej taktyki.

Obecna forma Interu nie powala, a porażka z Bologną wcale nie poprawia humorów przed tym spotkaniem. Ale i Tottenham złapał lekką zadyszkę ulegająć Liverpoolowi 2-3. To nic dziwnego po 8 spotkaniach bez porażki.

Interiści liczą na cud, a przynajmniej na dobrą grę. Kurs na Inter wynosi 2.4, na remis 3.6, na wygraną Spurs 3.2.

Forma Interu (ZRZPP):

21/02/2013 Cluj 0-3 Inter
24/02/2013 Inter 1-1 Milan
03/03/2013 Catania 2-3 Inter
07/03/2013 Tottenham 3-0 Inter
10/03/2013 Inter 0-1 Bologna

Forma Tottenhamu (RZZZP):

21/02/2013 Lyon 1-1 Tottenham
25/02/2013 West Ham 2-3 Tottenham
03/03/2013 Tottenham 2-1 Arsenal
07/03/2013 Tottenham 3-0 Inter
10/03/2013 Liverpool 3-2 Tottenham

Absencje:

W Interze kontuzjowani są: Samuel, Silvestre, Milito, Mudingayi, Castellazzi, Nagatomo i Obi. Pereira jest zawieszony.

Natomiast w ekipie z Londynu zabraknie Sandro, Kaboula i Dempseya. Zawieszony jest Gareth Bale. Niepewny jest występ Huddlestone'a.

Prawdopodobne składy:

Informacje

Trener: Andrea Stramaccioni
Rozgrywki: Liga Europy
Widzów: 18 241
Sędzia: Ivan Bebek

Stadion

Stadio Giuseppe Meazza

Mediolan, Włochy

Więcej informacji