Adriano: Inter ukrywał mój alkoholizm
Były napastnik Interu Mediolan ujawnił nieco informacji o swojej przeszłości. Wszyscy pamiętamy jak bardzo obiecujący piłkarz w fatalnych okolicznościach zaprzepaścił karierę. Sam Javier Zanetti powiedział, że jego największą porażką było to, że nie potrafił zatrzymać L’Imperatore przed upadkiem.
- Wiem tylko, że cierpiałem - powiedział Adriano w telewizyjnym show R7.
- Śmierć mojego ojca pozostawiła olbrzymią pustkę, czułem się niesamowicie samotny. Po jego śmierci wszystko zaczęło iść coraz gorzej, ponieważ izolowałem się.
- Byłem sam we Włoszech, smutny i w depresji, wtedy zacząłem pić. Czułem się szczęśliwy tylko kiedy piłem, robiłem to każdego dnia. Wypijałem wszystko, cokolwiek tylko wpadło mi w ręce, wino, whiskey, wódka, piwo. Olbrzymie ilości piwa.
- Nie byłem w stanie opanować picia i w końcu musiałem opuścić Inter. Nie byłem w stanie ukryć swojego nałogu, przyjeżdżałem na poranne sesje treningowe pijany. Zawsze brałem prysznic, nawet jeśli byłem kompletnie zalany, a sztab medyczny przenosił mnie do izby chorych, tam odsypiałem.
- Inter informował prasę, że właśnie mam problemy mięśniowe.
- Później zdałem sobie sprawę, że moim problemem byli ludzie naookoło mnie, przyjaciele zamiast zrobić coś ze mną, zabierali mnie na imprezy pełne kobiet i alkoholu, nie przejmowali się niczym.
- Poprzez powrót do Brazylii zawiodłem miliony, ale to dało mi szczęście.
Źródło: football-italia.net
superofca
29 sierpnia 2018 | 21:28
Trudne wyznanie nawet po tylu latach.
Rahi
29 sierpnia 2018 | 21:28
bił krystynę7 na głowę.... :( Tak bardzo podobny w nieszczęściu do Recoby, wiecznie kontuzjowanego...
Hagaen
29 sierpnia 2018 | 22:14
Oj, jego bardzo szkoda, największy młody dzik ostatnich czasów w Interze. Można mu hulanki zarzucać, ale ja myślę, że na prawdę miał problemy i wierzę, że mogą one doprowadzić do upadku, niestety.
wróbel1908
29 sierpnia 2018 | 22:15
Gdyby miał podejście do wielu spraw jak np Zanetti to zapewne przebił by il fenomeno
Kiksu
30 sierpnia 2018 | 08:25
Ciekawe czy ma żal do samego siebie za tamten okres. Niby było sporo jemu podobnych z takimi problemami ale tylko o nim będą wiecznie mówić w jednym szeregu z R9. Myślę że też jest Fenomenem.
Dziarski
30 sierpnia 2018 | 09:38
po fenomenalnym Copa America 2004 w jego wykonaniu zacząłem oglądać Inter, żeby oglądać Adriano. Takiego byka z taką techniką i wszechstronnością drugiego nie ma i nie będzie, szkoda, że skończył jak skończył
ER_Grande_Nerazzurri
30 sierpnia 2018 | 11:56
Głowa nie do futbolu.
Reklama